Aktualności – marzec 2019

Maria Kuzioła – niezwykle zdolna szamotulska artystka

Marta Kuzioła jest osobą utalentowaną plastycznie i muzycznie. Jako drogę zawodową wybrała grafikę i niedługo kończy Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu (UAP). Jej projekt liter „Goplanka” w 2018 r. został zauważony w bardzo ważnym w środowisku grafików konkursie Polish Graphic Design Awards (znalazł się wśród trzech nominowanych do nagrody projektów w kategorii akcydensowych krojów pisma). Niedawno pisaliśmy o niezwykłej książce, której jest autorką, a która częściowo stanowi historię rodzinnej drukarni w Szamotułach (Maria Kuzioła jest praprawnuczką Józefa Kawalera). W przyszłości chciałaby zaprojektować coś w przestrzeni publicznej naszego miasta. Życzymy wielu sukcesów artystycznych i po prostu szczęścia – także na nowej drodze życia, na którą Maria wstępuje w sierpniu! Zapraszamy do przeczytania tekstu pod podanym linkiem  http://regionszamotulski.pl/maria-kuziola-miedzy-plastyka-a-muzyka/



Witraże Mariana Schwartza

Marian Schwartz (1906-2001) z Obrzycka – artysta ważny dla naszego regionu – zaprojektował około 200 witraży, 10 z nich znajduje się w kościele Bożego Ciała w Nowych Skalmierzycach koło Kalisza. Prezentujemy z nich dwa: witraż Boga Stwórcy (z jeleniem) i św. Jadwigi Śląskiej (z sugestywnie ukazanymi postaciami chorych i ubogich). W latach 1950-53 wykonał je szamotulski witrażysta Józef Elsner. W tym samym kościele znajduje się też namalowana przez Mariana Schwartza polichromia, m.in. ostatnia wieczerza, cud rozmnożenia chleba i ofiara Melchizedeka (1949 r.). W Szamotułach witraże Mariana Schwartza wykonane w warsztacie Józefa Elsnera można oglądać w Domu Rzemiosła i bazylice kolegiackiej.



Interesujące zdjęcie z 1934 roku (Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi w Szamotułach, nauczyciele i uczniowie klasy maturalnej)

Chcemy zwrócić uwagę na kilka naprawdę wyjątkowych postaci z grona pedagogicznego. Osobą szczególnie wyeksponowaną, bo zasiadającą na podwyższeniu w środkowej części zdjęcia, jest ówczesny dyrektor szkoły – Kazimierz Beik (1886-1966). Funkcję dyrektora pełnił w latach 1924-1949 (z przerwą wojenną), z wykształcenia był germanistą, oprócz języka niemieckiego uczył łaciny, a później także języka polskiego, angielskiego, a nawet matematyki i biologii. Do końca życia czytał dużo książek naukowych, fascynował się wynalazkami i odkryciami naukowymi, np. w dziedzinie astronautyki i atomistyki. 4. od lewej siedzi Eliasz Arystow (1874-1953) – znakomity nauczyciel matematyki, z pochodzenia Rosjanin, a Polak z wyboru (Polką była jego żona, do Polski przyjechał w 1918 r. już jako wdowiec); w czasach studiów w Petersburgu za świetne wyniki w nauce otrzymał od cara tytuł szlachecki. Z drugiej strony dyrektora (4. z prawej) siedzi Stefan Pawela (1904-1964), dyrektor w latach 1955-64, z wykształcenia filolog klasyczny. W czasie wojny w Jędrzejowie (Kieleckie) uczył na tajnych kompletach. Był bardzo wymagającym nauczycielem, podziwianym ze względu na dużą erudycję i mającym świetny kontakt z młodzieżą. 1. z lewej siedzi Henryk Nowak (1909-2000) – nauczyciel wychowania fizycznego („ćwiczeń cielesnych”), sportowiec i trener, którego wspominaliśmy w osobnym tekście (http://regionszamotulski.pl/henryk-nowak-sportowiec-nauczyciel-i-trener/). Warto zwrócić uwagę na wystrój auli, przygotowany z okazji 10-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, z medalionami marszałka Józefa Piłsudskiego i prezydenta Ignacego Mościckiego.

Zdjęcie – własność Andrzej Nowak



Film Niepodległość z Telekamerą w kategorii Produkcja Roku

Kierownikiem produkcji tego niezwykle ważnego pełnometrażowego filmu dokumentalnego był Aleksander Trąbczyński. 

W rodzinnych Szamotułach Olek znany jest głównie jako aktor i śpiewający bard,  także tłumacz tekstów piosenek. Właściwie co roku można go posłuchać na koncercie, w bardzo różnym zresztą repertuarze. Ostatnio śpiewał i recytował wiersze Zbigniewa Herberta. Od dobrych kilku lat artysta angażuje się też w projekty innego rodzaju. Ponad półtora roku zajęła mu intensywna praca przy realizacji dokumentalnego filmu Niepodległość.

Zapraszamy do lektury tekstu, w którym Aleksander Trąbczyński bardzo ciekawie opowiedział nam o powstawaniu filmu i swoim w nim udziale.

http://regionszamotulski.pl/aleksander-trabczynski-opowiada-o-filmie-niepodleglosc/


Zdjęcie za: https://www.facebook.com/niepodlegloscfilm/posts/375121639988112


Halszka z Ostroga na jednym ze znaczków pocztowych (Ukraina 2015 r.)

Halszka należała do książęcego (kniaziowskiego) rodu Ostrogskich, a ich nazwisko pochodzi od rodowej siedziby – Ostroga na Wołyniu. Ostrogscy najprawdopodobniej wywodzili się z jednej z gałęzi Rurykowiczów; był to jeden z najważniejszych rodów magnackich w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ostrogscy pełnili niezwykle ważne funkcje w państwie, dowodzili wojskami, zakładali miasta, rozwijali kulturę i oświatę. Najpotężniejsi z rodu byli Konstanty (1460-1530) i Konstanty Wasyl (1526-1608) – dziadek i stryj Halszki. Współcześnie posiadłości Ostrogskich leżą na Ukrainie, przed II wojną Ostróg należał do Polski.



Rynek 1986 r.

Połowa lat 80. na szamotulskim Rynku to czas parkowania głównie Fiatów – „małych” i „dużych”. Ale na tym zdjęciu jest jeszcze coś, co – przyznajemy – nas zaskoczyło. Spójrzmy na panie stojące z przodu zdjęcia. Jedna ma na sobie letnią sukienkę w kwiatki, druga ubrana jest … w codzienną wersję tradycyjnego stroju szamotulskiego: ciemna spódnica i fartuch do pasa, czarny kaftan do bioder („rurok” bądź „jaczka”, czyli coś w rodzaju żakietu), a na głowie chusta. Sądziliśmy, że te ostatnie tak ubrane „po szamotulsku” można było spotkać na  naszych ulicach w latach 70.

Zdjęcie z „Szamotulskiego Wieńca”, jednodniówki wydanej z okazji Centralnych Dożynek w Szamotułach, wrzesień 1986.



Książka o drukarni Józefa Kawalera i nie tylko

Publikujemy dwa zdjęcia z okresu międzywojennego z szamotulskiej drukarni Józefa Kawalera (wjazd od dzisiejszej ul. Powstańców Wlkp. oraz zecernia). Chcemy nimi zachęcić do zapoznania się z wydaną niedawno książką „Wyszykowanie. Poligraficzne wspomnienie XX wieku”, której autorką jest Maria Kuzioła, praprawnuczka Józefa Kawalera. To interesująca i bogato ilustrowana opowieść o dawnym sposobie wydawania książek, o typografii, tradycyjnych metodach składu, druku oraz reprodukowania ilustracji. Wszystko to połączone jest z historią należącej do rodziny drukarni, założonej przez Józefa Kawalera (1881-1938) w 1906 r. w Oberhausen w Nadrenii, a od początku 1921 r. działającej w odrodzonej Polsce – w Szamotułach.

Dziś już takich książek nie drukują! – zdanie to odnosi się nie tylko do publikacji, które wychodziły w firmie Józefa Kawalera, ale także do książki Marii Kuzioły, która jest unikatem wydawniczym (żeby to zrozumieć, trzeba wziąć ją do ręki). Gorąco polecamy!

Książkę wydało Muzeum – Zamek Górków w Szamotułach, współpraca wydawnicza Jarek Kałużyński.

Zdjęcia – Archiwum Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Szamotułach.



Działalność społeczna naszych przodków. Józef Preuss

Aktywność niektórych szamotulan zadziwia. Jedną z takich postaci jest właśnie Józef Preuss (1891-1953) – zasłużony szamotulski regionalista i działacz społeczny.

Od 1929 r. pełnił funkcję prezesa Koła Śpiewaczego „Lutnia” – chóru bardzo ważnego dla kultury muzycznej Szamotuł, a powstałego jeszcze w 1905 r. (w okresie międzywojennym dyrygentem był Tomasz Leśnik). Równocześnie w latach 30. kierował chórem parafialnym, którym dyrygował organista Andrzej Przybylski. Brał udział w pracach Komitetu Organizacyjnego w związku z odsłonięciem pomnika Powstańca (1929). Był jednym z inicjatorów zebrania obrzędów weselnych i melodii z regionu i stworzenia nich widowiska scenicznego, między innymi dzięki niemu powstało wiec nasze „Wesele szamotulskie”. Należał do Związku Hallerczyków – organizacji kombatanckiej związanej z narodową demokracją, której koło utworzone zostało w Szamotułach w 1920 r. (mogłoby to świadczyć o jego udziale w walkach 19199-20 pod wodzą Hallera; być może brał też udział w powstaniu wielkopolskim). Był członkiem Kurkowego Bractwa Strzeleckiego. Działał w powstałym w 1933 r. oddziale Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, uznawanym w tym okresie za szczególnie aktywne. Po II wojnie przewodniczył działającemu w Szamotułach Towarzystwu Miłośników Sztuki i Pięknej Książki, z którego inicjatywy powstał pomnik Wacława z Szamotuł (http://regionszamotulski.pl/pomnik-waclawa-z-szamotul/). Przez wiele lat był też członkiem rady parafialnej.

Pracował zawodowo w Miejskiej Komunalnej Kasie Oszczędności (w latach 30. był jej dyrektorem). Na jego grobie na cmentarzu w Szamotułach znajduje się kapliczka wykonana przez Ignacego Pikusę – szamotulskiego rzeźbiarza.


Na zdjęciu Józef Preuss i gen. Józef Haller. 7.06.1931 r. gen. Haller przybył do Szamotuł na poświęcenie sztandaru koła Związku Hallerczyków (koło powstało w 1920 r.).

Zdjęcie – własność Tadeusz Dragoński.


„Foto-Matołki”

Ciekawostka! Te kolorowe zdjęcia w połowie lat 60. wykonali w Szamotułach członkowie kółka fotograficznego „Foto-Matołki”, działającego przy Szkole Podstawowej nr 2. Opiekunem kółka był, widoczny na zdjęciach, Stanisław Tokarz (1902-1981), kierownik szkoły w latach 1949-1969. Miejsce – park Sobieskiego.

Zdjęcia nadesłał Michał Sitowski.


Szamotuły, 08.03.2019

MARZEC 2019

IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Wystawa czynna od 08.03. do 31.05.2019 r. – Sala Wystaw Czasowych, Muzeum – Zamek Górków


Minione

13.03.2019 godz. 18.00, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły


KINO

Aktualności – marzec 20192025-01-30T14:25:47+01:00

Aktualności – luty 2019

„Zakochani w Szamotułach” – trawa wystawa fotografii Jerzego Walkowiaka (Napoleon Cafe, Szamotuły, ul. Kościelna)

Zdjęcia z tej wystawy prezentujemy jako „Zdjęcia dnia”. Tu chcemy pokazać zdjęcia z serii, którą nazywamy „Szamotuły dawniej i dziś” – ich autorem również jest Jerzy Walkowiak. Widoczny na nich budynek młyna powstał w 1905 r. Pierwszym właścicielem zakładu był Israel Gorzelańczyk, na początku lat 20., kupił go Edward Litwiński , jego firma nosiła nazwę „Polski Młyn Parowy”. Po śmierci Litwińskiego w 1931 r. młyn przeszedł na własność Banku Gospodarstwa Krajowego, w latach 1933-39 zakład dzierżawiła firma „Ceralia” z Poznania. Po II wojnie stał się własnością Skarbu Państwa, wchodził w skład Zespołu Spichrzy i Młynów w Szamotułach (młyn nr 10). Rewitalizację obiektu oraz przebudowę na cele mieszkalne przeprowadzono w latach 2013-14. Jest to teraz bardzo ładna i zadbana część miasta. Przebudowę młyna doceniono w 2016 r. w ogólnopolskich plebiscytach: Bryła Roku 2015 (6. miejsce) i Polska Architektura XXL (1. miejsce w kategorii obiekty mieszkaniowe).



Szamotulscy seniorzy piszą ikony

Zakończyła się 3. edycja warsztatów ikonopisarskich, które dla studentów szamotulskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku prowadzi Jarosław Kałużyński. W minionym semestrze studenci UTW pisali ikony Matki Bożej Kazańskiej (przypominamy, że ikoną tego typu jest szamotulski obraz Matki Bożej Pocieszenia). „Jak widać, każda ikona jest inna, piękna i prawdziwa, bo stworzona z ogromnym zaangażowaniem i pasją” – napisał Jarek Kałużyński. Gratulujemy wszystkim twórcom i ich Mistrzowi.

Warsztaty odbywały się w Muzeum – Zamku Górków.


Szamotulska straż pożarna w latach 30. XX w.

Tradycje ochotniczej straży pożarnej w Szamotułach sięgają 1860 r. Strażnica przez wiele lat mieściła się przy ul. Wodnej obok rzeźni miejskiej. Pierwszy wóz motorowy kupiono dla straży w 1928 r., wcześniej jeżdżono do pożarów wozami zaprzężonymi w konie.
Zdjęcie ze zbiorów Aleksandra Trojanka (1912-1978), przesłał syn Grzegorz Aleksander Trojanek.



17 lutego – dzień kota

Mistrzem w malowaniu kotów był urodzony w Szamotułach Janusz Grabiański (1929-1976) – grafik, ilustrator książek, plakacista. Dzieciństwo spędził we Wronkach, studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Warszawie (dyplom w pracowni Jana Marcina Szancera). Zilustrował ponad 100 książek z klasyki polskiej i obcej. Jego ilustracje z kotami można znaleźć w różnych wydaniach (także zagranicznych)  „Kota w butach” braci Grimm, „Wierszach o kotach” T.S. Eliota, „Wierszach dla Kaji” Joanny Kulmowej, książkach Jana Tettera o Ryżym Placku, „Przyjaciołach Konstantego” Adama Augustyna, na wielu pocztówkach i specjalnej serii znaczków.

Prezentowana ilustracja to oczywiście Kot w butach z książki „Baśnie dla dzieci i młodzieży braci Grimm”, wyd. Buchgemeinschaft Donauland, 1963, tempera na kartonie. Zdjęcie za rynekisztuka.pl



Szczepankowo w Polskiej Kronice Filmowej

„Odwiedziny w Szczepankowie”, 1952 r. – to zapewne 1. film z tej miejscowości, położonej 5 km od Szamotuł, w gminie Ostroróg. To nie tylko skarb dla lokalnej społeczności, ale także utrwalony na taśmie filmowej nasz folklor i świadectwo historii początku lat 50. Młodzi pracownicy Zakładów Przemysłu Metalowego im. J. Stalina (taką nazwę nosiły wówczas zakłady H.Cegielskiego) jadą do Szczepankowa „zacieśnić braterską więź z młodzieżą chłopską”. „Zlot”, który zapowiada  lektor Andrzej Łapicki, to spotkanie młodzieży, które odbyło się w lipcu 1952 r. w Warszawie (Zlot młodych przodowników pracy i budowniczych socjalizmu). Zespół folklorystyczny ze Szczepankowa prowadziła Gabriela Tomaszkowa – nauczycielka w szamotulskim liceum i bardzo aktywna działaczka społeczna.

Fragment Polskiej Kroniki Filmowej 30/1952 (data wydania 16.07.1952)


Koncert karnawałowy w szamotulskiej szkole muzycznej

Koncerty karnawałowe w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Wacława z Szamotuł stają się już tradycją. W tegorocznym koncercie z orkiestrą smyczkową  Capella Samotulinus pod dyrekcją Remigiusza Skorwidera wystąpili soliści: Wojciech Kubica (fortepian), Joanna Szynkowska vel Sęk (sopran), Paweł Kuźniak (trąbka), Piotr Strugała (akordeon) i Marcelina Dera  (skrzypce) – 12-letnia uczennica szamotulskiej szkoły muzycznej, zdobywczyni wielu nagród na konkursach muzycznych oraz zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji konkursu „Szamotuły – miejsce dla talentów”.


Baszta Halszki (2015) – obraz Wiery Kalinowskiej

Wiera Kalinowska urodziła się w 1966 r. we Lwowie w rodzinie polskiej. Ukończyła Szkołę Sztuki i Rzemiosła we Lwowie w 1980 r., a w 1989 r. – Kijowski Państwowy Instytut Artystyczny (obecnie Narodowa Akademia Sztuki i Architektury). W latach 1989-1993 odbyła kurs podyplomowy w Akademii Sztuki w Sankt-Petersburgu (kierunek: Konserwacja sztuki, specjalizowała się w konserwacji fresków i polichromii ściennej). Od 1996 r. zajmuje się grafiką i malarstwem tradycyjnym i grafiką komputerową (ilustracje książek). Jej ulubione techniki tradycyjne to pastele i akwarela. Prowadzi warsztaty artystyczne i warsztaty sztuki ludowej. W 2018 r. przeprowadziła się do Polski; mieszka i twórczo pracuje w Bytomiu. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików oraz międzynarodowej grupy twórców „Złota linia”. Na koncie ma ponad 20 wystaw indywidualnych i zbiorowych. Jej prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i państwowych w Polsce, Ukrainie, Kanadzie, Izraelu, Włoszech, Czechach, Niemczech i Australii.

Malarka w Szamotułach nigdy nie była (otoczenie baszty na jej obrazie wygląda inaczej niż w rzeczywistości), współpracowała z Łukaszem Bernadym jako ilustratorka książki Międzychód – legendy, podania, gawędy.


Szamotuły, 11.02.2019

LUTY 2019

IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Akordeony Pawła Nowaka – wystawa, Muzeum-Zamek Górków w Szamotułach


Minione


KINO

Aktualności – luty 20192025-01-30T14:26:39+01:00

Aktualności – styczeń 2019

Rok temu zmarł Leonard Brzeziński

Leonard Brzeziński, popularnie zwany „Lordkiem”, był plastykiem, witrażystą i znawcą regionu. Był bardzo charakterystyczną postacią naszego miasta, jak długo zdrowie mu pozwalało, jeździł na rowerze, często widać go było z aparatem fotograficznym. Pasjonował się historią i był świetnym gawędziarzem. Najważniejszymi jego dziełami są witraże wykonane według projektów Zdzisława Kulikowskiego: z katedry św. Mikołaja w Elblągu oraz kościoła Matki Bożej Różańcowej w Sochaczewie (jeden z witraży ma ok. 100 m kwadratowych, praca nad jego wykonaniem trwała rok). Zdzisław Kuligowski do elbląskiej katedry zaprojektował w sumie ponad 40 różnej wielkości witraży, Leonard Brzeziński kończył je już po jego śmierci. Główne witraże przedstawiają historię zbawienia – od stworzenia świata do sądu ostatecznego, mniejsze związane są z historią katedry i ważnymi postaciami. W jednym z okien zakrystii katedry znajduje się witraż upamiętniający projektanta i wykonawcę: „A.D. 1977. Projekt Z. Kulikowski. Wykonał w Szamotułach Leonard Brzeziński”.

Warto dodać, że Szamotuły słynęły ze świetnych witrażowników – projektantów i wykonawców. Oprócz Brzezińskich (Leonard i jego ojciec Michał) można wymienić nazwiska Mizgalskich (Wincenty, Kazimierz, Witalis, Tadeusz), Józefa Elsnera, Alfonsa Piskalskiego i działającego już ponad 50 lat Andrzeja Kruszony. Projektantem wielu witraży był także Marian Schwartz.

Zdjęcie Jerzy Walkowiak



13 rocznica śmierci Marianny Orlikowej

Marianna Orlikowa z domu Kaszkowiak (1916-2006) w 1939 r. wyszła za Władysława (1913-1994) , jednego z członków słynnej szamotulskiej kapeli. Maria (tej formy imienia używała częściej) przeszła do historii Wielkopolski jako niezwykle utalentowana śpiewaczka, która uchroniła przed zapomnieniem wiele ludowych pieśni i przyśpiewek. Część znała od matki i babki, część wyszukała sama.

Po wojnie zaczęła występować z kapelą Orlików, w późniejszym czasie głównie z mężem, grającym na skrzypcach, basie i marynie, oraz z synem Marianem (maryna). W różnych okresach muzycznie towarzyszyli im Ludwik Wojciechowski, Stanisław Grenda, Aleksander Pawłowicz, Józef Miłek i inni. Maria Orlikowa prowadziła też zespoły taneczne: w Szkole Podstawowej nr 3 w Szamotułach i w Baborówku. Maria miała bardzo duże obycie sceniczne i poczucie humoru. Kapela wielokrotnie nagradzana była na festiwalach muzyki ludowej oraz na Ogólnopolskim Festiwalu Muzykujących Rodzin. Występowała także za granicą.

Bracia Orlikowie nagrywali dla radia już w latach 30. XX w., po wojnie powstało wiele nagrań ze śpiewem Marii. Dużą popularność przyniosły kapeli z udziałem Marii występy w programach Stanisława Strugarka. Maria stałą się też bohaterką filmów dokumentalnych. W 1989 r. Maria i Władysław otrzymali Nagrodę im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej”.

Nagranie, które dziś zamieszczamy, pochodzi z 1975 r. W wersji do pobrania udostępnione zostało przez Instytut Muzyki i Tańca na stronie www.tance.edu.pl. Zdjęcia pochodzą z archiwum rodzinnego, udostępnił je syn Marian Orlik.


Marianna (Maria) Orlikowa

Marianna Orlikowa z domu Kaszkowiak (1916-2006) w 1939 r. wyszła za Władysława (1913-1994) , jednego z członków słynnej szamotulskiej kapeli. Maria (tej formy imienia używała częściej) przeszła do historii Wielkopolski jako niezwykle utalentowana śpiewaczka, która uchroniła przed zapomnieniem wiele ludowych pieśni i przyśpiewek. Część znała od matki i babki, część wyszukała sama. Po wojnie zaczęła występować z kapelą Orlików, w późniejszym czasie głównie z mężem, grającym na skrzypcach, basie i marynie, oraz z synem Marianem (maryna). W różnych okresach muzycznie towarzyszyli im Ludwik Wojciechowski, Stanisław Grenda, Aleksander Pawłowicz, Józef Miłek i inni. Maria Orlikowa prowadziła też zespoły taneczne: w Szkole Podstawowej nr 3 w Szamotułach i w Baborówku. Miała bardzo duże obycie sceniczne i poczucie humoru. Kapela wielokrotnie nagradzana była na festiwalach muzyki ludowej oraz na Ogólnopolskim Festiwalu Muzykujących Rodzin. Występowała także za granicą.Bracia Orlikowie nagrywali dla radia już w latach 30. XX w., po wojnie powstało wiele nagrań ze śpiewem Marii. Dużą popularność przyniosły kapeli z udziałem Marii występy w programach Stanisława Strugarka. Maria Orlikowa stałą się też bohaterką filmów dokumentalnych. W 1989 r. Maria i Władysław otrzymali Nagrodę im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej”.Nagranie, które zamieszczamy, pochodzi z 1975 r. W wersji do pobrania udostępnione zostało przez Instytut Muzyki i Tańca na stronie www.tance.edu.pl. Zdjęcia pochodzą z archiwum rodzinnego Mariana Orlika (syna).

Opublikowany przez Region szamotulski – portal kulturalno-historyczny Wtorek, 8 stycznia 2019


Piękny koncert noworoczny

Szamotulskie koncerty noworoczne tradycyjnie mają dwoje bohaterów. Pierwszy w tym roku był dr Marian Król, który otrzymał statuetkę „Wieża 2019ˮ ‒ wyróżnienie przyznawane od 2014 r. przez Burmistrza wybitnym szamotulanom i osobom związanym z Ziemią Szamotulską. Drugi bohater to piękna muzyka, tym razem w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Poznańskiej.

Dr Marian Król, urodzony w 1939 r. w Brodziszewie, w ostatnich latach działa przede wszystkim na rzecz propagowania pozytywistycznych tradycji pracy, w ramach powstałego w 2000 r. Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, którym kieruje. Wcześniej przez kilkadziesiąt lat związany był z ruchem ludowym, przez 5 lat pełnił funkcję wojewody poznańskiego, był posłem na sejm. Jego ojciec Bolesław brał udział w powstaniu wielkopolskim, a w czasie II wojny został zamordowany przez Niemców. Marian Król działał zawsze dla upamiętnienia wojennej pacyfikacji Brodziszewa (z 20.12.1939 r.).

Muzyczną część koncertu poprowadził dyrygent Łukasz Borowicz, jako solistka wystąpiła młoda (niespełna 20-letnia!) gwiazda opery z Czech Patrycja Janeczkowa. Warto przypomnieć, że solistą orkiestry Filharmonii Poznańskiej od 10 lat jest szamotulanin Marek Jędrzejczak – świetny fagocista, który swoją edukację muzyczną rozpoczął w szamotulskiej szkole muzycznej. W hali „Wacław” zabrzmiały najpiękniejsze walce, marsze i utwory operetkowe.

Zdjęcia Marta Szymankiewicz. Więcej zdjęć  http://regionszamotulski.pl/koncert-noworoczny-2019/.


Koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego SZAMOTUŁY

30 grudnia w kościele św. Krzyża odbył się koncert kolęd w wykonaniu różnych grup pokoleniowych Zespołu Folklorystycznego SZAMOTUŁY. Było barwnie, świątecznie, rodzinnie, po prostu świetnie! Całość prowadził Maciej Sierpiński – kierownik zespołu.

Koncert spotkał się z żywym odbiorem licznie zgromadzonej publiczności.




Świąteczno-noworoczne życzenia zza oceanu

Serdecznie pozdrawia nas z Los Angeles Jacek Hagel – artysta, który na naszym portalu ma od niedawna swoją stronę http://regionszamotulski.pl/jacek-hagel/
Amerykańskie choinki Jacka: pierwsza stanęła u niego w domu na początku grudnia (w innych krajach choinki stroi się dużo wcześniej niż u nas), druga – jako Panna Młoda poślubiła bogatego Pana Młodego – Nowy Rok 2019.



Szopka w kościele parafialnym w Sędzinach

Parafia Niepokalanego Serca NMP i św. Wojciecha to dekanat bukowski, ale powiat szamotulski. Od pięciu lat powstaje tam niezwykły żłóbek. W pierwszym roku była to jedna grota, teraz szopka – mimo kilku poziomów – nie mieści się już na szerokość jednonawowego kościoła i wychodzi do przodu. W tym roku to ponad 80 różnej wielkości figur, w tym kilkanaście ruchomych. W każdym roku szopka wygląda inaczej, w tym roku pojawiło się ruchome koło z postaciami świętych: Jana Pawła II, Faustyny, Urszuli Ledóchowskiej, Wojciecha i Franciszka. Jest też kącik patriotyczny z bł. ks. Jerzym Popiełuszką. Przygotowanie szopki trwa cztery tygodnie i zajmuje się nim 18 osób. To wielka radość dla całej wspólnoty lokalnej, szczególnie dla dzieci, które – na przykład – uwielbiają wsiadać na figurę wielbłąda. W czasie pasterki ks. proboszcz Sławomir Pawlicki wnosi figurkę Dzieciątka i umieszcza ją w żłóbku, dzieli się też z wszystkimi obecnymi na nabożeństwie opłatkiem. Na Boże Ciało w kościele w Sędzinach przygotowuje się dywan z kwiatów. Świątynię warto odwiedzić i obejrzeć umieszczone tam obrazy i witraże Mariana Schwartza – artysty tak ważnego dla naszego regionu.

Więcej zdjęć na stronie https://parafiasedziny.wiciak.com/



Kolejny Subiektywny przewodnik po Ziemi Szamotulskiej

Pod koniec roku Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy wydała wydała książkę z pracami członków szamotulskiej Grupy JAKKOLWIEK i zaproszonych osób: Jarosława Kałużyńskiego, Ewy J. Partyki, Gośki Jeziernej, Haliny Woźniak, Majki Tomkowiak, Moniki Czepułkowskiej, Romy Cyprowskiej, Urszuli Burman, Karoliny Dąbrowskiej, Marzeny Przekwas-Siemiątkowskiej oraz Cezarego Rajperta, Haliny Sługockiej, Natalii Grześkowiak, Reginy Piestrzeniewicz, Magdaleny Sowińskiej-Kaczmarek i Danuty Przybysz-Cerekwickiej. Prace te oglądać można także na wystawie w siedzibie biblioteki (Rynek 10) do 11 stycznia.

Zaprezentowane prace malarskie i poetyckie opatrzone zostały – często bardzo osobistymi – komentarzami autorów, uzasadniającymi wybór danego miejsca regionu. Roma Cyprowska tak skomentowała swój obraz przedstawiający szamotulski Rynek z zegarem i budynkiem biblioteki:

„Kto czyta książki, żyje podwójnie” – znaczenie słów Umbeta Eco odkryłam, mając sześć lat, kiedy po raz pierwszy zapisałam się do biblioteki. Od razu poczułam magię książnic. Kiedy po kilkunastu latach trafiłam do szamotulskiej, magia wciąż działała – stare mury, regały pełne książek, przyjemny dreszcz oczekiwania na przygodę z ich bohaterami. Niesamowite losy budynku, byłego Ogniska, w którym w XIX w. powstawały różne towarzystwa i organizacje, mieścił się hotel de Gielda, odbywały tajemnicze spotkania, potęgowały moją radość z częstych odwiedzin. Dziś nadal lubię tu przebywać. A budynek, choć proszący się o konserwację, wciąż robi wrażenie. Szczególnie zimowymi wieczorami, kiedy wielkie okna przywołują wyobrażenia o minionych balach i rautach, a ciemne o historii okresów zaborów i wojny. „Bo kiedy rozum śpi, budzą się demony” – słowa Francisca Goi są cały czas aktualne. Moje demony unicestwiam mądrymi książkami. Z biblioteki oczywiście.

Na portalu można przeczytać więcej na temat Grupy JAKKOLWIEK:

http://regionszamotulski.pl/grupa-jakkolwiek-informacje/ i http://regionszamotulski.pl/czlonkowie-jakkolwiek-i-ich-prace/


Szamotuły, 01.01.2019

STYCZEŃ 2019

IMPREZY I KONCERTY

Trwające



Minione


KINO

Aktualności – styczeń 20192025-01-30T14:29:36+01:00

Aktualności – grudzień 2018

Obchody stulecia powstania wielkopolskiego

27 grudnia w Szamotułach obok zegara na rynku zakopano kapsułę czasu. Inicjatywę kilka lat temu podjęła redakcja „Dnia Szamotuł”, teraz znalazła ona swą realizację. Umieszczono w niej listy do przyszłych mieszkańców naszego miasta, wspomniano przodków, którzy 100 lat temu wywalczyli dla Polski i Wielkopolski wolność.

Po południu w bazylice odbyła się msza w intencji powstańców, a po niej kolejny marsz zorganizowany przez szamotulski Fanklub Lecha Poznań. Kibice przygotowali w tym roku szczególnie widowiskowe iluminacje, najpierw na skwerze Maksymiliana Ciężkiego, a po zakończeniu uroczystości pod pomnikiem także wokół rynku. Pod pomnikiem ku czci powstańców wielkopolskich delegacje złożyły kwiaty, odśpiewano hymn Polski oraz odczytano rotę przysięgi powstańców.

Zdjęcia Jerzy Walkowiak, Piotr Mańczak i Maciej Borowczak


Impresjonistyczne Boże Narodzenie

„Maryja z Dzieciątkiem” – obraz urodzonego w Szamotułach malarza Maksymiliana (Maxa) Rabesa (1868-1944). W swojej twórczości artysta wykorzystywał nie tylko techniki znane z malarstwa realistycznego, ale również styl impresjonistów, co widać w tym obrazie. Rabes z pochodzenia był Niemcem, został profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Namalował wiele dzieł o tematyce orientalnej, scen batalistycznych, płócien prezentujących okropności wojny, scen rodzajowych oraz portretów. Kilka jego obrazów znajduje się w szamotulskim Muzeum – Zamku Górków. Rabes jest patronem szamotulskiej ulicy usytuowanej w pobliżu ul. Sportowej.

Reprodukcja pochodzi z galerii aukcyjnej Invaluable.


Gwiazdkowy czas w Szamotułach

„Gwiazdkowy czas” – pewnie co roku będziemy przypominać tę miłą piosenkę. W 2004 r. nagrali ją uczniowie szamotulskiej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia (tekst i muzyka Mirosław Gałęski).

Zdjęcia przedświątecznych Szamotuł – Marta Szymankiewicz i Wojciech Andrzejewski. Polecamy!

GWIAZDKOWY CZAS W SZAMOTUŁACH 2018

„Gwiazdkowy czas” – pewnie co roku będziemy przypominać tę miłą piosenkę. W 2004 r. nagrali ją uczniowie szamotulskiej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia (tekst i muzyka Mirosław Gałęski). Zdjęcia przedświątecznych Szamotuł – Marta Szymankiewicz i Wojciech Andrzejewski. Polecamy!

Opublikowany przez Region szamotulski – portal kulturalno-historyczny Poniedziałek, 17 grudnia 2018


Muzyka dudziarska. Piękne wydawnictwo płytowe

Przed miesiącem, 16 listopada, swoją premierę miało zrealizowane w ramach programu dotacyjnego Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2018. EtnoPolska”, podsumowujące dotychczasowy dorobek muzyczny, wydawnictwo Romuald Jędraszak. Portret dudziarza wielkopolskiego. Na realizację projektu Szamotulski Ośrodek Kultury otrzymał ponad 34 tysiące złotych.

Produkcja albumu, wzbogaconego o opis nagrań, biogramy muzyków oraz muzyczną biografię mistrza, stała się w swej nietuzinkowej formie znakomitym i niezwykle dobrze przyjętym przez znawców tematyki sposobem na promocję i rozpowszechnianie tradycji muzycznych Wielkopolski. Wydanie płyty poprzedzone zostało nagraniami studyjnymi melodii wielkopolskich, a w szczególności charakterystycznego stylu wykonawczego mistrza, jego uczniów i współpracowników. Wydarzeniem towarzyszącym premierze płyty był zorganizowany w siedzibie wydawcy koncert – potańcówka pt. Romuald Jędraszak, uczniowie i przyjaciele. Miał on charakter integracyjny, wspólnotowy i edukacyjny zarazem. Do tańca przygrywali muzycy ludowi z całej Wielkopolski, także zrzeszeni w „Kapeli spod Poznania”, goście ze Zbąszynia oraz sam mistrz z synem Marcinem, czyli wszyscy uczestnicy nagrań.

Romuald Jędraszak został uhonorowany nagrodą im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej”. Płyta jest więc wyrazem uznania i wdzięczności względem mistrza, który na co dzień dzieli się swymi umiejętnościami edukując młodzież i zarażając ich miłością do ludowej kultury muzycznej, w Szamotułach (Kapela Dudziarska), oraz innych ośrodkach Wielkopolski: CK Zamek Poznań (Kapela Dudziarzy Wielkopolskich), DK Stęszew (Kapela Koźlary), GOK Połajewo i CK Czempiń – Stary Gołębin.

Bezpłatna dystrybucja wydawnictwa: www.szok.info.pl


Makiełki

Czas zacząć planować świąteczne potrawy! U nas muszą być makiełki (gwarowo makiołki), choć najmłodsze pokolenie nawet nie chce spróbować. Kiedyś kupowało się 0,5 kg maku, moczyło się przez noc, potem się parzyło, odsączało i dwukrotnie przepuszczało się przez maszynkę do mięsa. Teraz po prostu kupujemy gotowy mak w puszce. Dodaje się do niego posiekane orzechy i rodzynki, można dodać inne bakalie: migdały, skórkę pomarańczową, suszone śliwki, morele, figi czy daktyle. Kawałki bułki moczy się w wodzie z cukrem i cytryną (lub osłodzonym mleku). W misce układa się warstwy: mak, bułka, mak, znowu bułka i na wierzchu mak. Warstwy makowe też, oczywiście, mogą być dodatkowo nasączone wodą z cytryną i cukrem, chociaż taki gotowy mak jest już dość słodki. Potem całość trzeba schłodzić w lodówce.

Spotkaliśmy jeszcze inny przepis na makiełki: do maku dodaje się roztopione masło (całą kostkę), 3 żółtka, skórkę z cytryny, a na koniec łączy się to delikatnie z pianą z 3 białek.

Przykłady ze słowem „makiełki” ze Słownika gwary miejskiej Poznania: „Jadło się więc ryby głównie karpie smażone, w galarecie, po żydowsku, po grecku, makiełki, grzyby, zupy rybne i barszcze”; „Podzielili my się opłatkiem, a zaś ciotka postawiła na stół połną donicę Maciołek”; „Bez opłatka, karpia, makiołków wigilia dla mnie to nie wigilia”.



37. rocznica wprowadzenia stanu wojennego

13 grudnia w niedzielny biały poranek przez Szamotuły w kierunku Obornik jechały kolumny wojska, a msze św. kończono odśpiewaniem „Boże, coś Polskę” z ostatnim wersem „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”. Zamknięto siedzibę „Solidarności” na rogu Poznańskiej (Rewolucji Październikowej) i Sukienniczej, od czasu do czasu w mieście pojawiały ręcznie lub powielaczowo wykonywane ulotki czy afisze. To temat do opracowania. Jeśli mają Państwo jakieś materiały z tamtych czasów lub zechcą się z nami podzielić swoimi wspomnieniami, prosimy o kontakt (wgt.szamotuly@gmail,com).

Potem przyszła stabilizacja i – co się z nią, niestety, wiąże – zapomnienie o wartościach. Posłuchajcie, jak przejmująco aktualnie brzmią dziś słowa wiersza Tomasza Gluzińskiego, wyśpiewane w 1987 r. na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w czasie koncertu „Muzyka w teatrze”. Z Orkiestrą Teatru ATA związany był szamotulanin Piotr Mikołajczak, widać go i słychać na tym historycznym nagraniu.



Rękodzieło Barbary Gronek

Barbara Gronek już ponad pół wieku (czyli od dzieciństwa) zajmuje się haftem, robieniem na szydełku i na drutach. Najpierw rękodzieła uczyła się od swojej mamy, szukała własnych dróg, do dziś poznaje nowe techniki i odmiany koronkarstwa. Pierwsze prace – poduszki wyszywane haftem krzyżykowym na szarym płótnie stworzyła, gdy miała 11 lat. W tej technice powstało później wiele obrusów i obrazów. Na drutach robiła swetry, dla swoich dzieci tworzyła niesamowite sweterki z wrabianymi kolorowymi wzorami, np. smerfów, podpatrzonych na papierku po lizaku.

W ostatnich latach najwięcej jej prac powstaje na szydełku. Nowe możliwości stwarza Internet, dzięki któremu zgłębiła np. tajniki koronki rumuńskiej i irlandzkiej. Barbara Gronek jest niezwykle kreatywna, stale wymyśla nowe wzory, część z nich inspirowana jest tradycyjnymi motywami szamotulskimi, uwiecznionymi przez Stanisława Zgaińskiego. Kilka swoich prac przekazała do szamotulskiego muzeum.

Wiele razy nagradzana była w konkursach na haft i koronkę, które od kilku lat organizuje Szamotulski Ośrodek Kultury. Potrafi swoją wiedzę przekazać innym, my poznaliśmy ją na warsztatach haftu szamotulskiego. A jakie niesamowite zabawki potrafi stworzyć na szydełku!  Wkrótce jej cały dom obwieszony zostanie pięknymi koronkowymi śnieżynkami i aniołkami.

Więcej prac http://regionszamotulski.pl/sztuka-uzytkowa-i-rekodzielo/

Zdjęcie Marta Szymankiewicz


Sukcesy aktorskie Karoliny Martin

Po raz pierwszy pisaliśmy o szamotulance Karolinie Martin w listopadzie 2017 roku, kiedy zdobyła Grand Prix w Konkursie Verba Sacra na Interpretację Tekstu Biblijnego i Klasycznego. Od tego czasu sporo się u niej zmieniło.

Karolina Martin ukończyła w tym roku działający w Białymstoku wydział sztuki lalkarskiej warszawskiej Akademii Teatralnej. Kończąc szkołę, wystąpiła w dwóch spektaklach dyplomowych: przedstawieniu Odys, wracaj do domu, inspirowanym sztuką Stanisława Wyspiańskiego Powrót Odysa, oraz w monodramie Trzy ćwierci do śmierci. Ten ostatni spektakl w ciągu ostatnich miesięcy Karolina zagrała na 3 festiwalach teatralnych. Za każdym razem zdobywała ważne nagrody.

Od października Karolina i Babucha, główna bohaterka przedstawienia, podróżują po Polsce. Najpierw pojawiły się w Koszalinie na festiwalu teatralnym 6. Ogólnopolskie Dni Monodramu – Debiuty. Karolina Martin otrzymała główną nagrodę jury, nagrodę publiczności oraz nagrodę  Dyrektora Bałtyckiego Teatru Dramatycznego im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie w postaci zaproszenia na gościnny występ na scenie tego teatru. Następnym przystankiem w podróży była Łódź i 6. MONOfest. Również na tej imprezie spektakl zdobył główną nagrodę, a w uzasadnieniu werdyktu podkreślono „szczerość, piękną plastykę i szlachetną obecność na scenie”. Na początku grudnia odbyły się w Suwałkach 15. Międzynarodowe Spotkania z Monodramem „O Złotą Podkowę Pegaza”. Karolina wróciła z nich ze Złotą Podkową w kategorii aktorzy zawodowi. Oprócz tego spektakl „Trzy ćwierci do śmierci” grany był w październiku w Białymstoku (Teatr Szkolny Akademii Teatralnej), a w listopadzie dwukrotnie w Warszawie (Collegium Nobilium Teatr Akademii Teatralnej).

Więcej można przeczytać w tekście http://regionszamotulski.pl/karolina-martin-droga-do-aktorstwa/.


Fot. HuWa


Czy pociągi powrócą?

6 grudnia 2018 r. o godz. 17.00 w sali posiedzeń Starostwa Powiatowego odbędą się konsultacje w sprawie przywrócenia ruchu na linii kolejowej nr 368.
Linia kolejowa Szamotuły – Międzychód (długość 57 km) powstała w latach 1907-08, kursowanie pociągów pasażerskich zawieszono w 1995 r., rok później przestały jeździć pociągi towarowe.
Film powstał ok. 1990 r., udostępnił go nam Jacek Kowalski.

Szamotuły – Międzychód, linia kolejowa nr 368

Czy pociągi wrócą na tę linię? Dziś – 6 grudnia 2018 r. o godz. 17.00 w sali posiedzeń Starostwa Powiatowego odbędą się konsultacje w tej sprawie.Linia kolejowa Szamotuły – Międzychód (długość 57 km) powstała w latach 1907-08, kursowanie pociągów pasażerskich zawieszono w 1995 r., rok później przestały jeździć pociągi towarowe.Film powstał ok. 1990 r., udostępnił go nam Jacek Kowalski.

Opublikowany przez Region szamotulski – portal kulturalno-historyczny Czwartek, 6 grudnia 2018


Szamotulskie prezenty

Już grudzień, czas więc myśleć o świątecznych dekoracjach i prezentach! My oczywiście polecamy produkty lokalne. Nie tylko dla dzieci – grę wydaną przez Muzeum – Zamek Górków, opracowaną przez Michała Kruszonę i Monikę Romanowską-Pietrzak, z grafiką Jarosława Kałużyńskiego (grę można kupić w kasie muzeum, cena 40 zł). Dla wszystkich – piękne i smaczne pierniczki, które piecze i maluje lokalna firma Słodki dom. Pierniki dekoracyjne.

Od 4 do 8 grudnia (w godz. 9.00-18.00) będzie czynny świąteczny kiermasz rękodzieła – Warsztaty Terapii Spółdzielnia socjalna., ul. Lipowa 27. Piękne drewniane dekoracje z naturalnego drewna wykonuje też Milena Kolat-Rzepecka – Story Wood.


Szamotuły, 06.12.2018

GRUDZIEŃ 2018

KONCERTY I IMPREZY

Trwające


Minione

8.12.2018 r., godz. 19.00 – kino HALSZKA

15.12.2018 r., godz. 19.00 – kino HALSZKA


KINO

Aktualności – grudzień 20182025-01-30T14:30:58+01:00

Aktualności – listopad 2018

22. Noc Sztuki

W nocy z 24 na 25 listopada w szamotulskim kinie Halszka odbyła się kolejna Noc Sztuki: Ogólnopolski Turniej Sztuki Ożywiania Słowa o Laur Rodu Górków. Wykonawcy byli oceniani 3 różnych kategoriach: poezja śpiewana, recytacja oraz teatr jednego aktora. W Turnieju wzięło udział 30 uczestników z różnych miejscowości, między innymi z Poznania, Trzcianki, Szczecina, Łodzi, Wrocławia i Szamotuł.

W plebiscycie publiczności zwyciężyła najmłodsza uczestniczka – Julianna Sroka-Kierończyk, która wystąpiła w dwóch kategoriach: poezji śpiewanej (duet z Zuzanną Strzelczyk zdobył w tej kategorii wyróżnienie) oraz w kategorii recytatorów. Warto dodać, że 10 dni wcześniej Julianna zdobyła jedną z dwóch równorzędnych nagród w 12. Zaduszkach Poetyckich, również organizowanych przez Szamotulski Ośrodek Kultury.

Poziom konkursu był wysoki, nagrodę główną przyznano Marcie Kusak z Gostynia.


Zdjęcia SzOK


Filmy odpowiedzialne

23 listopada w szamotulskim kinie Halszka po raz pierwszy odbył  się Festiwal Filmów Odpowiedzialnych „17 celów”. Tytułowe cele to wskazany przez Organizację Narodów Zjednoczonych program działań dla naprawy świata – człowieka i świata, w którym żyje. Chodzi tu między innymi o likwidację ubóstwa, dostęp do edukacji i ochrony zdrowia, równouprawnienie płci, przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i zanieczyszczeniu środowiska.

Festiwal miał formę prezentacji wybranych kilkunastu krótkich filmów dokumentalnych z ostatnich lat, poświęconych wspomnianym zagadnieniom, często ujmujących je w sposób nietypowy i zaskakujący. Prezentacji towarzyszyło krótkie omówienie poszczególnych filmów, a na koniec wybrane informacje utrwalono w formie quizu. Uczestnikami szamotulskiego festiwalu byli uczniowie 3 szkół średnich wraz z nauczycielami.


Szamotulskie drzwi

To są chyba ulubione nasze drzwi w Szamotułach. Dokąd prowadzą? Można to z nich wyczytać! Umieszczone tu witraże zaprojektował i wykonał jest Leonard Brzeziński, zmarły w tym roku szamotulski artysta. Leonard Brzeziński był także znawcą kultury regionu. Znalazło to odzwierciedlenie w zaprojektowanych i wykonanych przez niego witrażach z widocznych tu drzwi. W górnej części mamy witraż z 4 postaciami w strojach szamotulskich; jest to trzyosobowa kapela ludowa z typowym dla regionu instrumentarium (skrzypce, klarnet i maryna) oraz kobieta w stroju panieńskim (być może to towarzysząca im śpiewaczka ludowa). Obok umieszczono najpopularniejsze motywy szamotulskiego haftu, utrwalone przez Stanisława Zgaińskiego. Motywy kwiatowe i 3 instrumenty z kapeli ludowej pojawiają się także na pionowych witrażach. Już wiadomo? To drzwi do świata muzyki, czyli wejściowe drzwi szamotulskiej szkoły muzycznej (Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Wacława z Szamotuł). Więcej szamotulskich „Drzwi z duszą” można znaleźć na portalu http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-drzwi/ (zdjęcia Tomasza Ławniczaka). Te sfotografowała Marta Szymankiewicz.



Urząd Poczty Polskiej w Szamotułach, 1930 r.

Naczelnikiem szamotulskiej poczty od grudnia 1928 r. był Wiktor Górczyński, który tę funkcję sprawował do przejścia na emeryturę w 2. połowie lat 30. Zdjęcie wykonał jego syn Stefan, obecnie właścicielką fotografii jest Iwona Górczyńska-Hapko (córka Stefana). Serię skanów fotografii otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Piotra Pojaska z Muzeum Ziemi Wronieckiej.


Fundacja Varietae dba o zachowanie tradycyjnej kultury!

Interesujący projekt „Maryna, haft szamotulski i baśnie – nasze dziedzictwo kulturowe” zrealizowała w ostatnim miesiącu Fundacja Varietae. Zapraszamy do obejrzenia filmu z jednego ze spotkań, które dotyczyło szamotulskiej maryny.

Inne ze spotkań dla rodzin z dziećmi poświęcione było Wacławowi z Szamotuł i baśniom (wspólnie zaśpiewaliśmy nawet fragment „Już się zmierzcha”). Odbył się także cykl warsztatów rękodzieła, których uczestnicy wykonywali motywy tradycyjnego haftu (na szydełku i igłą) albo motywami tymi w formie pieczątek zdobili koszulki i talerze. Powstały ciekawe prace, w dodatku inspirowane naszą kulturą ludową. To lubimy!


Szamotulskie obchody 100-lecia Odzyskania Niepodległości

Główne obchody 11 listopada rozpoczęła uroczysta msza św. w bazylice kolegiackiej. Następnie odbył się apel pod tablicą rozstrzelanych na Rynku. Po południu park Zamkowy stał się miejscem pikniku historycznego, inscenizacji bitwy z czasów 2. wojny oraz pokazu sprzętu wojskowego.

Wieczorem w bazylice odbyła się Muzyczna Gala Niepodległości ze wspólnym śpiewaniem pieśni legionowych i powstańczych, którą poprowadził Tomasz Zagórski. Wystąpili: Marzena Frankowska, Damian Żebrowski, Bartosz Gorzkowski, Jan Galasiński, Robert Iwankiewicz, Tomasz Zagórski – śpiewacy, Mateusz Makuch, Jacek Kortus, Marta Rutkowska, Jakub Domański, Mikołaj Cieślak – muzycy; zespół ARTRIO, Zespół Folklorystyczny SZAMOTUŁY, Zespół Trębaczy Myśliwskich Zespołu Szkół Leśnych w Goraju.

Zdjęcia Marta Szymankiewicz. Więcej zdjęć  http://regionszamotulski.pl/100-lecie-niepodleglosci-w-szamotulach/.


Trochę o historii cmentarza w Szamotułach

Cmentarz w dzisiejszym miejscu powstał w 1831 r. Warto wiedzieć, że w przeszłości – prawdopodobnie w części cmentarza położonej bliżej więzienia – stał nieduży kościół św. Mikołaja. Pierwsza wzmianka o tym kościele pochodzi z 1521 r., rozebrano go w połowie XVIII w. Bramę cmentarną zbudowano w połowie XIX w., niewielką dzwonnicę w końcu XIX w., a kaplicę cmentarną wzniesiono w 1923 r. Cmentarz kilkakrotnie był poszerzany, na początku lat 90. XX w. włączono część położoną bliżej więzienia, a kilkanaście lat temu wytyczono nową część po przeciwnej stronie ul. Targowej, którą poświęcono w 2012 r.

Na cmentarzu znajduje się kilkanaście dużych grobowców. Najbardziej okazały należy do rodziny Kościelskich (neoklasycystyczny, powstał w k. XIX w.). Architektonicznie ciekawy jest usytuowany po przeciwnej stronie głównej alejki grobowiec Miękwiczów, z portalem i dwiema stiukowymi kolumnami. Ważnymi miejscami cmentarza są: kwatera powstańców i żołnierzy (z grobem Maksymiliana Ciężkiego), zbiorowa mogiła jedenastu Polaków rozstrzelanych 13.12.1939 r. przy ul. Franciszkańskiej oraz groby szamotulskich proboszczów w alejce od bramy głównej.

Dla każdego z nas najważniejsze są groby bliskich. Są też groby osób istotnych dla wspólnoty lokalnej: burmistrza Konstantego Scholla, właściciela drukarni Józefa Kawalera, osób związanych z kultywowaniem folkloru: braci Orlików, Janiny Foltynowej, Stanisławy Koputowej i Władysława Frąckowiaka, regionalistów Józefa Preussa, Tadeusza Baka i Romualda Krygiera, zmarłego w tym roku artysty Leonarda Brzezińskiego, księży: Wincentego Taszarskiego, Tertuliana Wilczewskiego, Walentego Kryzana, Bolesława Kaźmierskiego, Franciszka Foreckiego, Albina Jakubczaka, Franciszka Nowackiego. Spoczywają tam zasłużeni nauczyciele i lekarze, trudno wymienić wszystkich…


Zdjęcia Wojciech Andrzejewski, Andrzej Bednarski i Jan Kulczak


Kwatera powstańców i żołnierzy na cmentarzu w Szamotułach

O powstaniu kwatery powstańców i żołnierzy władze Szamotuł zadecydowały na początku lat 20 ubiegłego wieku. Obok siebie pochowano tam kilkudziesięciu powstańców wielkopolskich z Szamotuł, ponad 30 żołnierzy 1. wojny i kilka ofiar 2. wojny. Wspólne miejsce spoczynku połączyło żołnierzy walczących w 1. wojnie po różnych stronach: jeńców wojennych z armii rosyjskiej i żołnierzy z armii niemieckiej, którzy zmarli w szamotulskim lazarecie wojskowym, który mieścił się przy ul. Lipowej (budynek Domu Dziecka).

Pierwsza publikowana tu fotografia pochodzi właśnie z lat 20. Ta część cmentarza wyglądała inaczej niż dziś (stare krzyże w głębi), nie było też obelisku z napisem „Poległym na polu chwały cześć”, który ustawiono w latach 50. Nagrobki żołnierzy wyglądają jednak dziś jak na tym zdjęciu, z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości zostały bowiem starannie wyczyszczone. 31 października odbył się tam uroczysty apel poległych.

Fotografię archiwalną przesłał Ireneusz Walerjańczyk. Zdjęcie współczesne wykonała Marta Szymankiewicz



Paweł Bączkowski i jego countrowa wersja O, mój rozmarynie

30 października odbyła się premiera teledysku, zrealizowanego w części etnograficznej Muzeum – Zamku Górków, na cmentarzu w Szamotułach oraz w Baborówku. Jak podkreśla artysta, jego zamiarem było uczczenie 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Zapraszamy do obejrzenia!

Paweł Bączkowski "O mój rozmarynie" country

Paweł Bączkowski "O mój rozmarynie" w stylu country na 100 lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości.CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM! Bardzo proszę o UDOSTĘPNIANIE.pb

Opublikowany przez Planeta Country Paweł Bączkowski Wtorek, 30 października 2018


Szamotuły, 02.11.2018

LISTOPAD 2018

KONCERTY I IMPREZY

Trwające


Minione

17,11.2018 godz. 19.00, kino HALSZKA

Miejsce – kino HALSZKA


KINO

Aktualności – listopad 20182025-01-30T14:32:24+01:00

Aktualności – październik 2018

Pamiętajmy o ofiarach hitlerowskiego terroru

„ZAPAL ZNICZ PAMIĘCI” – zapraszamy do udziału w akcji upamiętniającej tysiące pomordowanych Polaków na terenach wcielonych w 1939 r. do III Rzeszy.
Akcja organizowana jest już po raz 10. W tym roku, 14 października, przede wszystkim chodzi o przypomnienie powstańców i innych twórców II Rzeczypospolitej, którzy konsekwencje swojego zaangażowania dla polskości i niepodległości Polski w latach 1918-19 ponieśli w czasie II wojny światowej. Tylko do k. 1939 r. Niemcy na terenach Polski, które włączono do Rzeszy, zamordowali ok. 40 tys. przedstawicieli polskich elit.

W naszym powiecie miejscami egzekucji są: Szamotuły (Rynek i ul. Franciszkańska), Otorowo, Pniewy, Popowo k. Wronek i lasy kobylnickie.
W tym ostatnim miejscu zginęło najwięcej osób, ile dokładnie, nie wiadomo. Na dwóch znajdujących się tam mogiłach umieszczone są tablice informujące o 700 i 400 ofiarach, mylące są daty 1939-45. Do kilku egzekucji w lasach kobylnickich doszło w listopadzie i na początku grudnia 1939 r. Polaków, zatrzymanych i przetrzymywanych w szamotulskim więzieniu, przewożono do lasu w pobliżu Jaryszewa. Prawdopodobnie sami musieli wykopać doły, do których potem wrzucono ich ciała. Zabito ich strzałem w tył głowy. Ślady zbrodni zostały starannie zatarte. Najpierw, jeszcze w 1939 r., posadzono tam młode świerki, a później – w styczniu 1944 r. – specjalny oddział niemiecki wydobył ciała zamordowanych z grobów i spalił je w specjalnie przywiezionych na miejsce piecach. Po zakończeniu wojny liczbę ofiar można było określić jedynie na podstawie ilości prochów ludzkich. Pewne jest, że zginęło tam 118 osób z powiatu szamotulskiego z więzienia w Szamotułach, przy ich nazwiskach w więziennej dokumentacji znalazła się informacja: „Wykreślono z dziennika”. W niektórych opracowaniach można znaleźć informacje o mordowaniu w tym miejscu także Polaków osadzonych w więzieniu we Wronkach.

Historię tego miejsca w czasie Rajdów do Grobów Pomordowanych w Lasach Kobylnickich przybliża szamotulskiej młodzieży dr Aleksandra Kuligowska. 1.10.2018 r. odbyła się już 9. impreza tego typu; organizatorem rajdów jest Szamotulskie Koło WSPAK (Wielkopolskie Stowarzyszenie Pamięci Armii Krajowej). Rajdy do tego miejsca odbywają się także z Obrzycka.

12 i 13.10 przypadała rocznica egzekucji mieszkańców Otorowa – na portalu opublikowaliśmy kilka miesięcy temu tekst wspomnieniowy poświęcony tym wydarzeniom http://regionszamotulski.pl/wojenne-losy-kwiatkowskich-z-otorowa/.

Zdjęcia Andrzej Bednarski



Odsłonięcie tablicy upamiętniającej Mariana Schwartza – Obrzycko, 12.10.2018 r

Marian Schwartz (1906-2001) to artysta ważny nie tylko dla rodzinnego Obrzycka, ale także dla Szamotuł, Wronek i innych miejscowości, gdzie zostały jego dzieła. Oprócz malarstwa i grafiki są to także witraże i polichromie wnętrz (w naszym regionie np. polichromie kościołów w Obrzycku i we Wronkach, kilka witraży w kościele św. Krzyża, bazylice kolegiackiej i Domu Rzemiosła w Szamotułach, witraże, mozaiki i obrazy w kościele w Sędzinach). Marian Schwarz był także regionalistą, znawcą folkloru, gromadził sztukę ludową, pisał teksty literackie, a także wystawiał sztuki, do których przygotowywał scenografię i w których występował jako aktor. Powstało o nim kilka prac magisterskich i dyplomowych; więcej opracowań związanych jest chyba tylko z Wacławem z Szamotuł, widocznym tu na obrazie Mariana Schwarza z szamotulskiej szkoły muzycznej, która nosi imię kompozytora.

Inicjatorem upamiętnienia osoby Mariana Schwartza było Obrzyckie Towarzystwo Kulturalne. Tablica, którą zaprojektował Jarosław Kałużyński, zawisła na ścianie budynku Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wlkp. w Obrzycku. Odsłonili ją syn artysty Jan Schwartz oraz wnuczka Anna Król. Następnie na korytarzu szkoły, któremu nadano imię Mariana Schwartza i gdzie wiszą jego prace, odbyła się uroczystość. W jej trakcie można było obejrzeć wzruszające przedstawienie, poświęcone postaci Mariana Schwartza, oraz wysłuchać wspomnień dotyczących jego osoby.


Zdjęcie tablicy Jarosław Kałużyński. Zdjęcie obrazu Mariana Schwartza z małej auli Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Szamotułach – Marta Szymankiewicz


Szkolna fotografia z 1902 roku

Szamotuły, zdjęcie z 1902 r. – jedno z najstarszych, jakie mamy! Widać na nim uczniów szamotulskiej katolickiej szkoły elementarnej (dziś to Szkoła Podstawowa nr 2) wraz z nauczycielem. Dzieci te miały wówczas ok. 14 lat; są ubrane uroczyście, jedynie dwóch chłopców z tego licznego grona nie ma porządnych garniturów. Uczniowie są poważni, ale w ich gestach widać pewną swobodę: kilku ma założone ręce, podpierają się pod boki, a najbardziej podoba nam się ten, który trzyma rękę na ramieniu nauczyciela!  Ireneusz Walerjańczyk, szamotulski fotograf, zwrócił uwagę, że ustawienie postaci zarówno na pierwszym planie, jak i drugim jest przemyślane. Tworzy określone linie, całość jest spójna i przyjemna dla oka, widać doskonały warsztat fotografa.

W roczniku tym uczył się Edward Karpiński (1888-1973, na zdjęciu w tylnym rzędzie, oparty o tablicę, z założonymi rękami), późniejszy członek szamotulskiej Rady Miejskiej i miejscowego Bractwa Strzeleckiego (wielokrotny Król Kurkowy), znany rzemieślnik – malarz, człowiek o zainteresowaniach artystycznych (dwa lata studiował malarstwo w Berlinie, interesował się teatrem i śpiewał w chórze).

Zdjęcie z archiwum rodzinnego – Irena Krawczyńska (córka Edwarda Karpińskiego).



Mamy już rok!

10 października wypadają nasze urodziny! Równo rok temu pokazaliśmy się światu. My, czyli Region szamotulski.pl – portal kulturalno-historyczny. Mamy więc garść wspomnień, bo choć zwykle piszemy o historii regionu, sami też mamy już historię.

Portal prowadzi Stowarzyszenie Wolna Grupa Twórcza, jest to – oprócz „Tańczenia na plyndzu” – nasz największy (na razie) projekt. Samo stowarzyszenie jest tylko o rok starsze od portalu. Od początku portal tworzą: Agnieszka Krygier-Łączkowska (pomysłodawczyni, red. naczelna), Łukasz Bernady i Jarek Kałużyński (opracowanie graficzne). Bardzo szybko pojawiły się inne osoby, które na portal i na nasz profil na FB wnoszą wiele wartościowych treści. Są to: Daromiła Tomawska, Irena Kuczyńska, Ewa Krygier, Michał Dachtera, Andrzej Bednarski, Jan Kulczak, Ireneusz Walerjańczyk, Marta Szymankiewicz, Sylwia Zagórska, Marcin Malczewski, Jerzy Wachowiak, Robert Kołdyka, Piotr Mańczak, Wojciech Andrzejewski, Tomasz Ławniczak, Ryszard Pajkert, Klub i Sekcja Fotograficzna SzOK. Serdecznie dziękujemy naszym Autorom i do współtworzenia portalu zapraszamy kolejne osoby, zainteresowane kulturą i przeszłością regionu.

Przede wszystkim jednak dziękujemy Wam, Nasi Drodzy Czytelnicy: za wsparcie, komentarze, za to, że jesteście i chcecie poznawać region szamotulski.



Najczęściej czytanym artykułem na portalu był tekst o Amelii Czai – 12-latce z Ostroroga, która od 6 lat gra w filmach telewizyjnych: http://regionszamotulski.pl/amelia-czaja/. Na drugim miejscu znalazły się wspomnienia o szamotulskich sklepach: http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sklepy-w-prl-u/ i http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sklepy-w-prl-u-2/.

Na FB największą popularnością cieszyło się zdjęcie Ireneusza Walerjańczyka. Autor uchwycił na nim moment, który zdarza się raz na sto lat niesamowite zaćmienie Księżyca. Szamotuły, między ul. Graniczną i Długą, 27.07.2018 r. Na portalu mamy dużo innych zdjęć tego autora: http://regionszamotulski.pl/bazylika-w-obiektywie-ireneusza-walerjanczyka/http://regionszamotulski.pl/kapliczki-w-obiektywie-ireneusza-walerjanczyka/http://regionszamotulski.pl/centralne-dozynki-w-szamotulach-1986/.

Dzięki zdjęciom Andrzeja Bednarskiego coraz lepiej poznajemy region. Na FB zamieściliśmy już 13 odcinków cyklu „Z Andrzejem Bednarskim wędrujemy po regionie szamotulskim”. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się wydać serię albumów tego autora. Na portalu cykl ten publikowany będzie w dopiero tworzonej kategorii „Miejsca”. Sporo zdjęć Andrzeja Bednarskiego stanowi ilustrację do artykułów. Polecamy także: http://regionszamotulski.pl/andrzej-bednarski-zdjecia-zimowe/. Zdjęcia Andrzeja Bednarskiego wykorzystywaliśmy w quizach: http://regionszamotulski.pl/quiz-10-miejsc-lipiec-2018/ i http://regionszamotulski.pl/quiz-10-miejsc-powiatu-szamotulskiego/. Tu prezentujemy zdjęcie kościoła w Ostrorogu.



Mamy też pierwszą publikację książkową. Teksty Daromiły Wąsowskiej-Tomawskiej, powstałe z naszej inspiracji i zamieszczane najpierw na portalu, złożyły się na wydaną kilka tygodni temu książeczkę „Obrazki z przeszłości”. 19.11 o 17.30 odbędzie się spotkanie z Autorką w Cafe Marzenie, już teraz zapraszamy (ale jeszcze przypomnimy). Tu podajemy link do 1. z „Obrazków”: http://regionszamotulski.pl/daromila-wasowska-tomawska-stalin-tarka-i-mietowe-cukierki/.

Z dawnych fotografii najwięcej emocji wzbudziło zdjęcie z szamotulskiego targu, wykonane w poł. lat 60. przez Michała Sitowskiego. Dużo zdjęć przesłał nam Jan Kulczak. Są to zarówno zdjęcia jego autorstwa, jak i rodzinne fotografie z Szamotuł. Można je podziwiać: http://regionszamotulski.pl/baszta-halszki-w-obiektywie-jana-kulczaka/http://regionszamotulski.pl/zamek-gorkow-w-obiektywie-jana-kulczaka/http://regionszamotulski.pl/szamotulska-wieza-cisnien/.

Raz jeszcze dziękujemy i prosimy: zostańcie Państwo z nami!


Wystawa obrazów Arlety Eiben

Czy muzykę i emocje z nią związane można namalować? Potwierdza to obraz Arlety Eiben – portret wokalistki i poetki Iyeoka Okoawo. Od 5 października w Napoleon Cafe w Szamotułach można podziwiać kolejną wystawę prac tej pochodzącej z Szamotuł artystki. Zapraszamy także jej stronę na naszym portalu http://regionszamotulski.pl/arleta-eiben/

Wernisaż był połączony ze wspólnym śpiewaniem pieśni patriotycznych. Impreza miała też wymiar charytatywny, gdyż dochód z biletów – cegiełek zasilił szamotulskie Stowarzyszenie Społeczne na rzecz Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski.



Już jesień

Baszta Halszki w jesiennej słonecznej odsłonie. Zdjęcie Piotr Mańczak.

Powstała ok. połowy XV w. Była budowlą obronną, najpierw stała samotnie (jak dziś), później dobudowano do niej mury obronne; pełniła wtedy funkcję wieży przy bramie wjazdowej na teren zamku. Około 1518 r. przebudowano jej wnętrze, aby mogła pełnić funkcje mieszkalne. Ma 4 kondygnacje, na każdym poziomie znajduje się komnata ogrzewana kominkiem, połączona z klatką schodową niedużą sienią. Od 1957 r. baszta była siedzibą Muzeum Ziemi Szamotulskiej. W 1990 r. muzeum poszerzono o kolejne obiekty: zamek, oficyny, później także spichlerz; działa odtąd jako Muzeum – Zamek Górków.



Szamotuły na fotografii sprzed 99 lat

Rynek w Szamotułach (w pobliżu ul. Ratuszowej), 18 maja 1919 r. – zaprzysiężenie Straży Ludowej. Ta ochotnicza formacja ostatecznie ukształtowała się w styczniu 1919 r., jej początek sięgał jednak końca października 1918 r. Utworzono ją, by chronić ludność polską, pilnować porządku i bezpieczeństwa publicznego. Dowódcą został Zygmunt Ciesielczyk, wcześniej komendant powiatowy powstania. Uroczystości, z której zdjęcie przedstawiamy, nie należy mylić z przysięgą szamotulskich oddziałów bojowych – ta miała miejsce 23 I. Podczas zaprzysiężenia odbyła się msza św. i poświęcenie sztandaru. Wzięła w nim udział także kompania szamotulskich kosynierów, widoczna w dolnej części fotografii.

Zdjęcie z archiwum Barbary Piekarzewskiej.



I na zdjęciu sprzed 79 lat

Szamotuły, ul. Dworcowa, krótko przed II wojną światową. Spójrzmy, jak zmieniła się ta ulica od tamtych czasów. Budynek, gdzie dziś znajduje się siedziba Urzędu Miasta i Gminy, powstał w latach 80. XIX w. (na początku XX w. został rozbudowany) jako siedziba starostwa (w czasach zaboru była to landratura). Związek Strzelecki „Strzelec” w okresie międzywojennym miał swe oddziały w całym kraju, prowadził działalność w zakresie przysposobienia wojskowego i kultury fizycznej, nawiązywał do tradycji tradycji lwowskiego Związku Strzeleckiego, z którego wyłoniły się Legiony Polskie. Popierał marszałka Józefa Piłsudskiego i jego obóz polityczny. Bezpośrednio przed wojną Związek miał swoją świetlicę przy pl. Sienkiewicza, w budynku, gdzie dziś mieści się OPS. Związku Strzeleckiego nie należy mylić z Bractwem Strzeleckim (Kurkowym), organizacją o znacznie dłuższych tradycjach, bo w Szamotułach sięgających 1649 r. Bractwo Strzeleckie było właścicielem strzelnicy z salą, w której odbywało się wiele ówczesnych imprez. Mieściła się ona przy dzisiejszej ul. Wojska Polskiego, przed wojną i krótko po niej była to ul. Strzelecka.
Źródło zdjęcia – „Jedniodniówka Strzelecka”, Szamotuły, kwiecień 1939 r.



Paweł Bączkowski z medalem!

U Pawła Bączkowskiego czas intensywnej pracy, ale także czas zwycięstw, bo „labor omnia vincit” – praca wszystko zwycięża. I tak nazywa się medal, który Paweł otrzymał jeszcze w połowie września za całokształt swojej działalności. Srebrny Medal „Labor Omnia Vincit” to odznaczenie przyznawane przez Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego – organizację propagującą tradycje pracy organicznej. Stowarzyszenie właśnie obchodzi 20-lecie swojej działalności, a jego prezydentem jest Marian Król – dawny wojewoda poznański, poseł i przedsiębiorca, urodzony w Brodziszewie, absolwent szamotulskiego liceum. W nadaniu medalu szamotulaninowi – oczywiście – nie było żadnej źle rozumianej protekcji. Paweł Bączkowski obchodził w tym roku 33-lecie swojej działalności artystycznej (my dodalibyśmy do tych 33 jeszcze co najmniej 5 lat, bo pamiętamy występy Pawła z tamtego czasu), bardzo dużo koncertuje, jako pedagog wspiera młode talenty, w Radiu Poznań (dawniej Merkury) prowadzi własne 3-godzinne (!) coniedzielne pasmo muzyczne, ma bardzo liczne grono przyjaciół – fanów (a może nawet wyznawców). Serdecznie gratulujemy! Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z artystą – radiowcem, w którym znalazły się też jego nowe, countrowe wersje utworów Ładne oczy i O mój rozmarynie.


Szamotuły, 10.10.2018

PAŹDZIERNIK 2018

IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Spichlerz, wystawa czynna do końca grudnia


Minione

5 października, godz. 19.00, kino Halszka

13 października, godz. 19.00, kino Halszka

28 października, godz. 19.00, kino Halszka

KINO

Aktualności – październik 20182025-01-30T14:33:23+01:00

Aktualności – wrzesień 2018

Szamotulskie śluby

Stanisław Grygier i Bolesława z domu Wachowiak pobrali się w 1932 r. Ich rodzice przywędrowali do Szamotuł na początku lat 20.: Grygierowie wcześniej mieszkali w Buku, a Wachowiakowie w Kiszewie. Stanisław Grygier (1907-1988) został mistrzem rzeźnicko-wędliniarskim, własną firmę uruchomił w 1930 r. przy ul. Poznańskiej. Razem z żoną Bolesławą (1911-1995) doczekali się sześciorga dzieci – 3 córek i 3 synów. Najstarsza Maria (ur. w 1933 r.) zmarła w czasie wojennego wysiedlenia. Pozostałe dzieci to: Barbara (ur. 1934), Stanisława (ur. 1937), Andrzej (ur. 1940), Zbigniew (ur. 1945) i Wojciech (1951-2018).

Stanisław brał udział w wojnie obronnej Polski w 1939 r., krótko przebywał w niewoli i wrócił do Szamotuł. W grudniu 1939 r. Niemcy wysiedlili rodzinę Grygierów z własnego domu przy Poznańskiej 7, tydzień przetrzymywano ich w więzieniu we Wronkach, a następnie wywieziono do Generalnego Gubernatorstwa – do Jędrzejowa k. Kielc. Do Szamotuł powrócili zaraz po przejściu frontu, jeszcze przed zakończeniem wojny.

Stanisław Grygier wrócił do prowadzenia firmy rzeźniczej, jednak już w 1950 r. ją upaństwowiono i został pracownikiem w WSS „Społem”. Bardzo lubił przygotowywać wędliny, zwłaszcza wędzone kiełbasy, kaszanki i bułczanki; do końca życia robił to na potrzeby rodziny i przyjaciół. W 1990 r. sklep i dom przy ul. Poznańskiej 7 wróciły do rodziny, Stanisław jednak tego nie doczekał.

Zdjęcie wykonano na terenie gospodarstwa rodziców Panny Młodej przy ul. Słonecznej. Z archiwum córki Stanisławy Jessy.

Więcej wpisów z tej serii http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sluby/.



Pocztówka dźwiękowa

Kochamy takie drobne odkrycia. Ta pocztówka dźwiękowa jest dla nas wyjątkowa, bo ze strojem szamotulskim. Wyjątkowe było też połączenie obrazu, przedstawiającego element kultury ludowej, z dźwiękiem – piosenką „Everybody Loves Somebody” w wykonaniu Deana Martina, niezwykle popularnego amerykańskiego piosenkarza i aktora! Pocztówka dźwiękowa została wydana w 1965 r. przez „Ruch”, piosenka powstała 20 lat wcześniej, ale dopiero nagranie w wykonaniu Martina z 1964 r. stało się wielkim światowym przebojem.

Obrazek zaprojektowała Maria Orłowska-Gabryś, pocztówkę wydano w nakładzie 40 000 egzemplarzy i kosztowała 1,10 zł.

Ci, którzy chodzili w podszamotulskich wsiach w widocznych na obrazku strojach, a śpiewali

„W polu grusza stoi” czy „Jakżem jechał do mojej kochanki”, byliby chyba mocno zdziwieni, słysząc słowa „Everybody loves somebody sometime/,  Everybody falls in love somehow ./ Something in your kiss just told me / My sometime is now.” A może właśnie spodobałoby się im to połączenie? Najważniejszą swą rolę Dean Martin zagrał w słynnym westernie „Rio Bravo”, a kowboj to przecież pasterz bydła i hodowca koni. Poza tym język miłości jest językiem uniwersalnym.




Dożynki z Weselem szamotulskim

9 września odbyły się w Szamotułach dożynki gminno-powiatowe. Uroczystości rozpoczęły się mszą na placu Maryjnym przy bazylice kolegiackiej. Po niej nastąpił przemarsz do parku Zamkowego, gdzie zaplanowano kolejne imprezy: obrzęd dożynkowy, koncerty, występy laureatów konkursu gwarowego, wystawę sprzętu rolniczego i kiermasze.

Po raz kolejny można było obejrzeć „Wesele szamotulskie” – widowisko w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły” (więcej o samym widowisku w artykule http://regionszamotulski.pl/wesele-szamotulskie/). Zespół przedstawił również obrzęd dożynkowy, a w poprzednich tygodniach wystąpił na dożynkach w Miliczu (dożynki powiatowo-gminno-parafialne) i Kaziopolu (dożynki Miasta i Gminy Rogoźno) i Połajewie (dożynki gminne).

Zdjęcia Marta Szymankiewicz



Nowy pomnik w Szamotułach

8 września w Szamotułach odsłonięto pomnik ku czci gen. Stanisława Maczka. Po uroczystości u zbiegu ul. Tielt i Brignoles, gdzie usytuowany jest monument, nastąpiło otwarcie wystawy poświęconej generałowi (hotel Maraton) oraz koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lotniczych (hala Wacław). Pomnik zaprojektował szamotulski artysta Jarosław Kałużyński – gratulujemy!

Stanisław Maczek (1892-1994) był humanistą (studiował filozofię i filologię polską), patriotą, którego historia wielokrotnie wysyłała na wojnę. Brał udział w I wojnie światowej, wojnie polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej, wojnie obronnej Polski w 1939 r., jako dowódca utworzonej w Wielkiej Brytanii 1. Dywizji Pancernej wyzwalał spod okupacji hitlerowskiej północną Francję, Holandię i Belgię (w tym Tielt – miasto partnerskie Szamotuł). Po wojnie nie mógł wrócić do Polski, a przez władze został nawet pozbawiony polskiego obywatelstwa. Mieszkał w Wielkiej Brytanii, pracował jako sprzedawca i barman w sieci hoteli prowadzonych przez polskich emigrantów. Zmarł w wieku 102 lat i zgodnie ze swoją wolą został pochowany na polskim cmentarzu w Bredzie – mieście, które wyzwolił i którego mieszkańcy przyczynili się do nadania generałowi honorowego obywatelstwa Holandii.

Jego pamięć kultywowana jest w Bredzie i zaprzyjaźnionym Tielt, a od dziś także w Szamotułach.

Zdjęcia Marta Szymankiewicz



Wspominamy szamotulskiego artystę

Henryk Hagel (1933-2001) – szamotulski twórca ludowy, rzeźbiarz, malarz i przemiły człowiek – był inicjatorem Ogólnopolskich Plenerów Monumentalnej Rzeźby Ludowej w Szamotułach, które odbyły się w latach 1976-77. Zamieszczone tu zdjęcia pochodzą właśnie z tego czasu, widać, jak tylko za pomocą dłuta i młotka (!) powstaje rzeźba „Babci” – pochylonej staruszki z tobołkiem na plecach. Była ona bardzo podobna do tej widocznej na trzeciej fotografii, stała w parku Zamkowym przy ścieżce naprzeciw fontanny. Podczas 2. pleneru do „Babci” dołączył nieco wyższy „Dziadek”.

Henryk Hagel był twórcą wielokrotnie nagradzanym, jego prace znajdują się w muzeach (m.in. w Warszawie, Poznaniu i Krakowie), poza Polską były pokazywane na wystawach w USA, Francji, Niemczech i w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Pod okiem ojca dojrzewały talenty artystyczne Jacka (malarza, grafika, twórcy ikon i poety, od wielu lat mieszkającego w Los Angeles) i Witolda (rzeźbiarza).

Źródło zdjęć – Narodowe Archiwum Cyfrowe.



Drogi wolności – nowy serial z muzyką Piotra Mikołajczaka

Od 2 września w programie 1 TVP emitowany będzie nowy serial historyczny, do którego temat przewodni i opartą na nim piosenkę Pani ze snów napisał pochodzący z Szamotuł Piotr Mikołajczak. Piosenkę wykonują Krzysztof i Piotr Cugowski. Emisja serialu w niedziele o godz. 20.10.

Od 3 września na telewizyjne ekrany wchodzi 2. sezon Leśniczówki, również serialu TVP1. W ramówce jesiennej serial emitowany był w piątki (po dwa odcinki), od września będzie się pojawiał o godz. 20.30 od poniedziałku do środy. Piotr Mikołajczak jest autorem pomysłu serialu, jego producentem wykonawczym oraz kompozytorem piosenki z czołówki Dom dobrych drzew w wykonaniu Edyty Górniak.

Zapraszamy na dwie strony Piotra Mikołajczaka na naszym portalu: http://regionszamotulski.pl/piotr-miki-mikolajczak-muzyka/  i

http://regionszamotulski.pl/piotr-miki-mikolajczak-producent/


1939 r. – dary szamotulan na Fundusz Obrony Narodowej

Zapraszamy do obejrzenia kilku ujęć filmowych z przedwojennych Szamotuł (uwaga – dźwięk nagrany z opóźnieniem). Uroczystość przekazania broni Szamotulskiemu Batalionowi Obrony Narodowej odbyła się na Rynku przy krzyżu 2 lipca 1939 r. (w czołówce podano złą datę). Już wkrótce na naszym portalu będzie można przeczytać tekst o Szamotułach w przededniu wojny.

Przypominamy, że nie jest to jedyny film, na którym można zobaczyć Szamotuły z okresu międzywojennego. Powstały prawdopodobnie w 1927 r. film oraz komentarz do niego znajdziecie pod linkiem http://regionszamotulski.pl/pierwszy-film-krecony-w-szamotulach/.


Szamotulska drukarnia 
Poszukiwane zdjęcia i informacje o osobach, które tam pracowały

Własną firmę drukarską Józef Kawaler (1881-1938) założył w Oberhausen w Nadrenii w 1906 r. (dwa lata wcześniej, jak wielu ówczesnych Polaków, wyjechał zarobkowo do sąsiedniej Westfalii), w 1921 r. przeniósł zakład do odrodzonej Polski, do Szamotuł. Drukarnia Józefa Kawalera byłą bardzo ważną firmą międzywojennych Szamotuł. Wydawano tu: „Gazetę Szamotulską” (1922-1937), pismo gimnazjalne „Z Grodu Halszki” (1931-36) i „Tygodnik Parafii Szamotulskiej” (1937-1939), wiele książek (w tym np. utwory Józefa Ignacego Kraszewskiego) i innych druków. Po śmierci Józefa firmą kierował syn Czesław, który prowadził ją także w latach 1945-150. W czasie wojny przejęli ją Niemcy, a w 1950 r. zakład znów został odebrany rodzinie Kawalerów i upaństwowiony. Firma powróciła w 1992 r. jako Szamotulska Drukarnia im. Józefa Kawalera, od 1994 r. kieruje nią Mariusz Kawaler. Przetrwała firma z tradycjami, ale nie dawny budynek drukarni, zasadniczo zmieniła się też technologia.

Maria Kuzioła, praprawnuczka Józefa Kawalera, napisała rok temu bardzo interesującą pracę o drukarni Kawalerów, ale też ogólnie – o dawnym sposobie opracowywania książek. Praca ta ukazała się w bardzo niewielkim nakładzie, teraz przygotowywana jest z myślą o większym nakładzie. Autorka chętnie uzupełni ją dodatkowymi materiałami. Prosimy więc o podzielenie się wspomnieniami związanymi z drukarnią w różnych czasach jej działania. Zdjęcia i inne materiały można przesyłać na adres wgt.szamotuly@gmail.com

Zdjęcie i grafika z archiwum rodzinnego Marii Kuzioły.



Szamotulska wieża ciśnień o zachodzie słońca

Stan budowli jest coraz gorszy i nie można już dłużej odsuwać jej remontu! Dla szamotulan jest to miejsce bardzo istotne i stanowi jeden z symboli Szamotuł (wieża to przecież także najważniejsza nagroda miasta, przyznawana od kilku lat przez burmistrza). Niestety, na razie wieża ma szczęście tylko do fotografów. Zdjęcia z końca sierpnia 2018 r. – Tomasz Kotus.

Przypominamy, że z historią wieży można się zapoznać na naszym portalu   http://regionszamotulski.pl/szamotulska-wieza-cisnien/.


Szamotuły, 30.08.2018

WRZESIEŃ 2018

IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Spichlerz, wystawa czynna do końca grudnia


Minione


KINO

Aktualności – wrzesień 20182025-01-30T14:34:47+01:00

Aktualności – sierpień 2018

Jarmark jak w międzywojniu

W niedzielę 26 lipca w parku Zamkowym w Szamotułach odbyły się w sumie trzy imprezy, składające się jednak na pewną całość: 3. Jarmark Szamotulski, wraz z podsumowaniem 8. pleneru „Wielki powrót rzeźb” (organizator SzOK), oraz 5. Rękodzielnik Szamotulski (Stowarzyszenie Lepsze Szamotuły). Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem, nie tylko mieszkańców Szamotuł.

Jarmark to żywe muzeum. W czasie jego trwania można obejrzeć przedmioty codziennego użytku i narzędzia, którymi posługiwali się nasi dziadkowie i pradziadkowie. Jest okazja uczestniczenia w warsztatach i pokazach dawnych zawodów, obejrzenia spektaklu dla dzieci i pokazu kuglarzy, wysłuchania koncertu oraz gry kataryniarza. Są dawne gry i pokazy zwierząt, a na tegorocznym jarmarku pojawiła się także żywa rzeźba „Dawny fotograf”, czyli duet artystów z Ukrainy, którzy wykonywali i drukowali dla widzów prawdziwe zdjęcia z ich udziałem. Chętni mogli, oczywiście, kupić tradycyjne wyroby spożywcze lub wyroby rękodzieła. Widzowie oglądali i fotografowali powstałe w czasie pleneru rzeźby, które już dziś rano zostały przewiezione do okolicznych wsi, gdzie znajdą swoje stałe miejsce.

Zdjęcia Marta Szymankiewicz




Szamotulskie plenery rzeźbiarstwa ludowego



Widoczna na zdjęciach rzeźba, wykonana podczas jednego z plenerów zorganizowanych w Szamotułach w 2. połowie lat 70., w parku Zamkowym stała najdłużej. Rozpadła się rok temu i nie dało się już jej naprawić. Dwa największe plenery odbyły się w tamtych czasach w 1976 i w 1977 r. Do Szamotuł przyjechało wielu twórców ludowych z różnych części Polski, np. cenieni rzeźbiarze Józef Oleksy z Rabki czy Antoni Bolek z Załęża k. Jasła. Był też – oczywiście – szamotulanin Henryk Hagel: w 1976 r. w parku stanęła jego rzeźba Babcia, a rok później  Dziadek (w niektórych domach, nie tylko w Szamotułach, z pewnością są takie Babcie niewielkich rozmiarów lub inne rzeźby tego twórcy).

Rzeźby, które po plenerach ustawiono w dwóch rzędach w parku w Szamotułach, określano wówczas jako monumentalne. Trzeba pamiętać, że twórcy posługiwali się tylko dłutem i siekierą, a pilarz mógł im pomóc przy jakimś początkowym cięciu. Pojedyncze rzeźby pojawiły się w Szamotułach także w następnych latach. My pamiętamy te, które w tamtych czasach stały na Rynku (skwerek przy ubikacjach miejskich) i przy poczcie (skwerek gdzie łączą się Dworcowa i Ratuszowa).

Przypominamy, że w Szamotułach trwa właśnie 8. plener z cyklu „Wielki powrót rzeźb”, organizowanego przez Szamotulski Ośrodek Kultury od 2011 r. Do soboty można oglądać pracę twórców, a ich gotowe dzieła będą zaprezentowane 26 sierpnia w czasie „Jarmarku szamotulskiego” (w godz. 14.00-18.00). Zapraszamy – to bardzo ciekawe imprezy dla całych rodzin!

Zdjęcia Andrzej Bednarski.


Zapraszamy do obejrzenia relacji z 1. dnia pleneru (21.08.2018 r.. Jej autorem jest Ryszard Kurczewski (szamotulok.pl)



Most, który do nikogo nie należy

Widoczny na zdjęciach most kolejowy na Warcie łączy Brączewo, leżące w  powiecie szamotulskim, ze Stobnicą, należącą już do powiatu obornickiego. Powstał w 1910 r., ma długość ponad 240 m i cechuje go rzadka w zachodniej części Polski konstrukcja blachownicowo-kratownicowa, zachowana mimo dwukrotnego niszczenia mostu w czasie II wojny. Przez most przebiegała linia kolejowa nr 381, relacji Oborniki Wlkp. – Wronki, ruch pasażerski przestał na niej funkcjonować w 1991 roku, a towarowy – w 2000. Od tego czasu most niszczeje, a okoliczni mieszkańcy z narażeniem życia przechodzą po nim na drugą stronę rzeki.

Obecnie powstaje ścieżka rowerowa od Obornik do Stobnicy. Byłoby świetnie, gdyby przedłużyć ją i – przez most – poprowadzić do Obrzycka. I tu powstaje problem, inny nawet niż finanse. Nie wiadomo bowiem, do kogo most należy. PKP twierdzi, że przekazało go Skarbowi Państwa, jednak nikt tej własności nie przejął. Kilka tygodni powstała Inicjatywa Stobnica-Brączewo, która wystosowała petycję do władz o przejęcie tego obiektu, jego rewitalizację i poprowadzenie tamtędy ścieżki pieszo-rowerowej. Popieramy tę akcję i zachęcamy do podpisywania petycji: https://www.petycjeonline.com/mostwstobnicy.

Zdjęcia Andrzej Bednarski.




Wojna polsko-bolszewicka a liczenie podatków

Marcelego Sławski dojrzałe życie spędził w Szamotułach, tu do dziś mieszka część jego potomków. Historia, którą chcemy pokazać, wiąże się jednak z czasem, kiedy mieszkał w Wielichowie (powiat grodziski). W Wielichowie prowadził on drogerię i był członkiem zarządu miejscowego Banku Ludowego. Dla tamtej części Wielkopolski Marceli Sławski stał się bardzo ważną postacią w czasie powstania wielkopolskiego. W 1920 roku w Wielichowie został kierownikiem miejskiej „kasy kameraryjnej i oszczędnościˮ. W sierpniu 1920 r. – w trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się wtedy Polska – Marceli Sławski (ojciec sześciorga dzieci) chce znów iść walczyć w obronie niepodległości. 11 sierpnia napisał do swoich przełożonych: „Na zebraniu Towarzystwa „Sokół” w dniu 10.08 przy apelu do wstępowania do Armii Ochotniczej zgłosiłem się, aby podać się władzy wojskowej do dyspozycji. O ile szanowna Rada Miejska raczyła mnie na czas trwania wojny z mych obowiązków rendanta zwolnić, natenczas wstąpię w szeregi naszej Armii, aby zagrożoną Ojczyznę razem z drugimi bronić”. Opinia burmistrza Wielichowa w tej sprawie była jednak negatywna: „[…] Nie mogę ja na to zezwolić, aby p. Sławski opuścił dotychczas zajmowane stanowisko, a tem więcej w obecnych czasach, gdzie jest pożyczka do subskryptowania i kasy nasze jedna jak i druga w swoich zestawieniach się opóźniają. Dalej któż ma załatwić te wielkie prace podatkowe?”. Nie wiemy, czy taka postawa burmistrza i radnych zniechęciła Marcelego Sławskiego do pracy w Wielichowie. Z zachowanych dokumentów wynika, że na początku 1921 roku przeniósł się do Szamotuł, gdzie objął stanowisko „rendantaˮ Powiatowej Kasy Komunalnej i Powiatowej Kasy Oszczędności, od 1923 roku był jej dyrektorem. W Szamotułach mieszkał do 2. wojny, lokalna prasa nazywała go „znanym obywatelem”. Jako działacz patriotyczny i dawny powstaniec został aresztowany przez Niemców i trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zmarł 26.10.1940 r. w wieku 60 lat.

Zdjęcia i dokumenty z archiwum rodzinnego – Kamil Słomiński (prawnuk).




Bohater w hołdzie bohaterom

Bitwa warszawska (13-15.08.1920 r.) była najważniejszym starciem w wojnie polsko-bolszewickiej. Zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości, uznawana jest za 18. przełomową bitwę w historii świata, ponieważ zatrzymała rozprzestrzenianie bolszewizmu w całej Europie. Gen. Józef  Haller, widoczny na zdjęciu pod szamotulskim pomnikiem Powstańca, kierował organizacją Armii Ochotniczej – zrywu Polaków w obliczu utraty dopiero co odzyskanej niepodległości. W czasie bitwy warszawskiej dowodził Frontem Północnym, wchodził w skład Rady Obrony Państwa. 7.06.1931 r. gen. Haller przybył do Szamotuł na poświęcenie sztandaru koła Związku Hallerczyków (koło powstało w 1920 r.).

Tych, którzy nie czytali jeszcze artykułu o szamotulskim pomniku Powstańca, a właściwie 3 pomnikach stojących w tym samym miejscu, zapraszamy do lektury http://regionszamotulski.pl/pomnik-powstania-wielkopolskiego/

Zdjęcie z archiwum Barbary Piekarzewskiej (zakład fotograficzny Alojzego Mocka i rodziny Piekarzewskich).




Dawne szamotulskie targowisko

Lata 60. XX w. – targ w Szamotułach, ul. Braci Czeskich. Plac targowy, częściowo, powstał na miejscu synagogi, zburzonej przez Niemców w październiku 1939 r. Na niepublikowanym dotąd zdjęciu widać też nieistniejące już dziś domy przy ul. Braci Czeskich (do 1956 r. ulica nosiła nazwę Szerokiej, a jeszcze wcześniej Żydowskiej). Zdjęcie otrzymaliśmy wraz z bardzo miłym mailem od jego autora – Michała Sitowskiego, absolwenta szamotulskiego liceum, syna zasłużonego szamotulskiego lekarza. Wykonane zostało z okna domu przy Garncarskiej, gdzie wówczas mieszkała rodzina Sitowskich i wyróżnione w szkolnym konkursie fotograficznym.

Polecamy opublikowane w ostatnim czasie na naszym portalu artykuły dotyczące szamotulskiego handlu w latach 70. i 80.:  http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sklepy-w-prl-u/  i  http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sklepy-w-prl-u-2/ .




Zanim zniknie na zawsze. Meblarnia w Szamotułach

Klip dedykujemy pracownikom szamotulskiej meblarni – wszystkim tym, którzy w ciągu prawie stu lat istnienia firmy swój talent, czas i siły poświęcali na stworzenie mebli, które stawały się częścią domów w różnych państwach świata, także naszych domów. Dziękujemy!

Klip: zdjęcia z pleneru Klubu i Sekcji Fotograficznej SzOK (opiekun Tomasz Koryl), 2011 r. Naszym pomysłem było połączenie zdjęć z muzyką z płyty Robaka (Jarka Bogackiego) – ten dynamiczny utwór skojarzył nam się z dźwiękami, które można było usłyszeć, gdy przechodziło się koło hali produkcyjnej meblarni. Montaż Aleksandra Koryl.



1 sierpnia – rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

W Powstaniu Warszawskim wzięli także udział mieszkańcy Ziemi Szamotulskiej. Na naszym portalu zamieściliśmy kilka miesięcy temu artykuł poświęcony szamotulaninowi Leonowi Michalskiemu (http://regionszamotulski.pl/leon-michalski/) – uczestnikowi Powstania. Dziś przypominamy postać ks. Henryka Szklarka.



Wielu szamotulan z pewnością pamięta ks. Henryka Szklarka. Od czasu przejścia na emeryturę w 1984 r. przez kilkanaście lat pomagał w parafii św. Krzyża, mieszkał u swojej rodziny – najpierw w Gałowie, potem w Szamotułach. Z Szamotułami był związany także wcześniej, to tu uczył się w Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi, maturę zdał w 1929 r. Święcenia kapłańskie przyjął w 1934 r., był wikariuszem w Poznaniu, Rozdrażewie i Rogoźnie.

W czasie Wojny Obronnej 1939 r. pełnił funkcję kapelana Obornickiego Batalionu Obrony Narodowej. Po klęsce wrześniowej pozostał w Poznaniu, gdzie pod zmienionym nazwiskiem (Henryk Szymański) ukrywał się przed poszukującym go gestapo. Był kapelanem Sióstr Służebniczek, włączył się także w prace konspiracyjne. 8.12.1939 r. w jego mieszkaniu zawiązano tajną organizację pod nazwą Wojsko Ochotnicze Ziem Zachodnich. Po dekonspiracji tej organizacji ks. Szklarek wyjechał do Generalnej Guberni. Tam przystąpił do ZWZ-AK, od 1941 r. był kapelanem w obwodzie Warszawa – Stare Miasto. W 1942 r. otrzymał awans na majora, a w lipcu 1944 r. został pułkownikiem. Używał  pseudonimów „Mrówka”, „Rogoziński” i „Trzcielski”.

Podczas Powstania Warszawskiego był kapelanem Zgrupowania „Kuba” – „Sosna” (w Grupie „Północ”), walczącego na Starówce. 20 sierpnia 1944 r. w czasie odprawiania przy ołtarzu polowym mszy św. dla powstańców został ciężko ranny odłamkiem bomby. Po kapitulacji jako ranny został przewieziony do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim, skąd udało mu się uciec.

Po wojnie wrócił do pracy wikariusza w Rogoźnie, a od 1946 r. był wikariuszem w Ludomach. W czasach stalinowskich był prześladowany: aresztowano go w 1952 r. i po 7 miesiącach śledztwa Wojskowy Sąd Rejonowy w Poznaniu skazał go na 4 lata więzienia; wolność odzyskał w 1954 r. w wyniku amnestii. Przez 12 lat władze nie pozwalały mu jednak pracować w diecezji poznańskiej. W 1966 r. został proboszczem w Wilczynie.

W 2001 r. otrzymał awans na pułkownika rezerwy. W 2009 r. prezydent Lech Kaczyński nadał ks. Henrykowi Szklarkowi Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości kraju. W  imieniu prezydenta order  wręczył księdzu w jego mieszkaniu w Szamotułach Andrzej Duda, ówczesny podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.



Polskie Nagrania z płytą „Szamotuły”

Pokoleniu, które żyło w PRL-u, nazwa Polskie Nagrania kojarzy się z wytwórnią, wydającą głównie nagrania polskich wykonawców. Do tej nazwy nawiązali Jarek Bogacki („Robak”), Patryk Kraśniewski („Wąski”) i Piotr Ruciak („Drut”), którzy wspólnie nagrali wydaną w końcu czerwca płytę zatytułowaną Szamotuły.

Są właśnie stąd – z Szamotuł, tu mieszkają i pracują (jak Jarek Bogacki, instruktor SzOK-u, akustycznie obsługujący liczne szamotulskie koncerty) lub wracają (jak Patryk Kraśniewski – pianista, muzyk różnych zespołów, związany w przeszłości z muzyką reggae, ale także z jazzem, a w czasach nieodległej wczesnej młodości nagradzany jako wykonawca muzyki klasycznej).

Nagrana przez nich płyta łączy różne style. Z jednej strony podkład muzyczny mocno wiąże się z hip-hopem, ponieważ mamy do czynienia z charakterystycznym dla tego stylu samplowaniem, czyli wykorzystaniem do stworzenia linii melodycznej pociętych fragmentów innych utworów. W tym wypadku materiał stanowią nagrania polskich wykonawców czasów PRL-u, nagrania nieco trzeszczące jak to na starych winylowych płytach. Za tę warstwę utworów odpowiada Jarek Bogacki, który w dużej mierze powrócił do materiału przygotowanego z Patrykiem Kraśniewskim i innymi osobami już 7 lat temu (żeby poczuć ten upływ czas, możemy dodać, że grający z nimi wówczas na perkusji szamotulanin Kuba Nadolny obecnie przygotowuje doktorat z astronomii na Wyspach Kanaryjskich).

Do tego dochodzi warstwa żywych instrumentów – klawisze Patryka Kraśniewskiego oraz gitara Piotra Ruciaka. Ten ostatni dołączył najpóźniej, lecz stał się równie ważną osobą w zespole, co pozostała dwójka: jest także autorem tekstów i wokalistą zespołu. Jego sposób śpiewania, bardzo interesujący i zróżnicowany, zdecydowanie odbiega od hip-hopu. Szczególnie ciekawe są jego teksty, za każdym razem opowiadające jakąś wyrazistą historię i w pomysłowy sposób nawiązujące do czasów PRL-u. Wydawnictwo dopełnia warstwa graficzna, również korespondująca z epoką sprzed półwiecza.

Płytę wydał Kalejdoskop Records.

Zapraszamy do wysłuchania jednego z 11 zawartych na płycie utworów:

Szamotuły, 03.08.2018

SIERPIEŃ 2018

IMPREZY I KONCERTY

Trwające


Minione



KINO


Aktualności – sierpień 20182025-01-30T14:36:41+01:00

Aktualności – lipiec 2018

Amelia Czaja – mała aktorka z Ostroroga

W każdą środę poza sezonem letnim oglądać można Na dobre i na złe – serial TVP, w którym od trzech lat gra Amelia Czaja z Ostroroga. Amelka ma dwanaście lat, a przed kamerą występuje już od lat sześciu. Mniejsze role odtwarzała w Hotelu 52, Na Wspólnej, w Ojcu Mateuszu. W Na dobre i na złe zagrała w ponad 30 odcinkach, kolejne czekają na emisję. Wciela się tam w postać Matyldy, córki Katarzyny Smudy (gra ją Ilona Ostrowska – aktorka, której największą popularność przyniosła rola Lucy w serialu Ranczo). Najwięcej scen Amelka gra z Michałem Żebrowskim, wybitnym aktorem filmowym i teatralnym. Wątek Matyldy jest ciekawy, pokazuje inne oblicze serialowego „Falko” , czyli kontrowersyjnego profesora Andrzeja Falkowicza.

W tym roku Amelia przeszła do 6. klasy. Uczy się w Szkole Podstawowej w Ostrorogu, a popołudniami także w szkole muzycznej w Szamotułach. Zapraszamy do lektury całego tekstu, poświęconego Amelce, oraz do obejrzenia zdjęć z planu filmowego! http://regionszamotulski.pl/amelia-czaja/



Zaćmienie Księżyca na fotografii Ireneusza Walerjańczyka

Szamotuły, 27.07.2018 r., między ul. Graniczną i Długą. Prawa kosmosu i prawa przyrody – żniwa muszą się odbyć we właściwym czasie, choć tak długie zaćmienie Księżyca zdarzy się dopiero za ponad sto lat. Zdjęcie mogłoby stać się symbolem wielkopolskiej pracowitości albo … wejść do nowej części Gwiezdnych wojen.



Kolejna rocznica bitwy pod Grunwaldem



W bitwie pod Grunwaldem wzięli udział rycerze z Ziemi Szamotulskiej. Chorągwie rodowe składały się z rycerzy należących do jednego rodu i pieczętujących się tym samym herbem. Trzeba tu dodać, że organizowali je i dowodzili nimi tylko najbogatsi możnowładcy, którzy mogli pozwolić sobie na uzbrojenie i wyposażenie oddziału. Zapraszamy do lektury tekstów na portalu: http://regionszamotulski.pl/szamotulscy/ i http://regionszamotulski.pl/herb-nalecz/.


Julanna Sroka-Kierończyk – tak wiele talentów

Julianna Sroka-Kierończyk ‒ to imię i nazwisko trzeba zapamiętać. Pewnie wielu zna ją jako zwyciężczynię ubiegłorocznego konkursu „Szamotuły ‒ miejsce dla talentów”, gdzie  wystąpiła jako wokalistka z własnym akompaniamentem gitarowym. Ale Julianna z powodzeniem mogłaby zwyciężyć w konkursie Multitalent! Jest świetną recytatorką: jesienią 2017 r. zajęła 1. miejsce w powiatowym konkursie gwarowym „Godejma po naszymu”, a już w tym roku – 3. miejsce w najważniejszym wielkopolskim konkursie „Godejcie po naszymu” (już 31 edycji konkursu!), wielokrotnie nagradzana była podczas szamotulskich Artystycznych Spotkań Recytatorów, dobrze wypadła w czasie wojewódzkich eliminacji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, gdzie startowała z dużo bardziej doświadczonymi recytatorami. W ogóle Julianna ma talent aktorski i z powodzeniem gra główne role w przedstawieniach grupy teatralnej SzOK. Pisze teksty piosenek, wiosną z Zuzanną Strzelczyk (kompozycje, fortepian) wystąpiły w Cafe Marzenie we własnym repertuarze, choć obie mają dopiero 14 lat. Niedawno zwyciężyła także na poziomie wojewódzkim i wyróżniona została w finale ogólnopolskim konkursu plastycznego „Nasi sąsiedzi Żydzi”. Cały czas Julianna rozwija się muzycznie, w tym roku znów nagrodzona została w kilku różnych konkursach piosenki. Do tego wszystkiego świetnie się uczy. Nam pozostaje tylko się dziwić: kiedy ona na to wszystko znajduje czas? Życzymy Juliannie, żeby – obdarzona tyloma talentami – umiała znaleźć własną drogę artystyczną.



Piłkarskie emocje dziś, piłkarskie emocje dawniej

Do połowy lipca trwa mundial w Rosji, niestety, już bez udziału Polaków. My proponujemy obejrzenie historycznego zdjęcia – widok na stadion Sparty Szamotuły, lata 60. Zobaczcie … czego tu nie ma.

Zdjęcie z archiwum Barbary Piekarzewskiej (Zakład fotograficzny Alojzy Mocek).



Piotr Nowak, Dzieje bazyliki kolegiackiej oraz parafii Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamotułach

Takiej publikacji na temat dziejów głównej świątyni Szamotuł i parafii jeszcze nie było: ponad 350 stron tekstu, wiele historycznych zdjęć, historia parafii, kościoły i kaplice do niej należące (także te, po których dziś nie ma śladu: kościół św. Marcina, św. Mikołaja i św. Ducha), kapliczki, cmentarze, duszpasterze i parafialne stowarzyszenia. Trzeba to przeczytać. Książkę można nabyć w zakrystii i w biurze parafialnym.

Autor ‒ dr Piotr Nowak urodził się w Szamotułach, jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Piotra Skargi, ukończył historię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, tam również obronił pracę doktorską.

Wydawca: Muzeum Zamek Górków oraz parafia Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa. Zdjęcie z okładki Jarosław Kałużyński.


Szamotuły, 02.07.2018

LIPIEC 2018

IMPREZY I KONCERTY


Trwające



Minione


KINO


Aktualności – lipiec 20182025-01-30T14:38:16+01:00

Aktualności – czerwiec 2018

Marcelina Dera – utalentowana skrzypaczka

Marcelina Dera zwyciężyła w ostatniej edycji konkursu „Szamotuły ‒ miejsce dla talentów”. Ma 11 lat, jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 1 oraz Państwowej Szkoły Muzycznej im. Wacława z Szamotuł, gdzie gry na instrumencie uczy się pod kierunkiem Leszka Wojtowicza.

Idąc do szkoły muzycznej, sama wybrała instrument ‒ skrzypce. Wkrótce okazało się, że dziewczynka ma rzeczywiście talent muzyczny, ale sam talent to przecież za mało, żeby odnosić sukcesy. Marcysia ćwiczy minimum 1,5 godziny dziennie, a kiedy przygotowuje się do konkursów i ważnych występów ‒ nawet 3 godziny. Tylko w tym roku wystąpiła w dwóch ogólnopolskich konkursach (w Poznaniu i we Włocławku – III i V miejsce) oraz w jednym międzynarodowym (Wieliczka – IV miejsce). Jeszcze w czerwcu kolejny ogólnopolski konkurs, w Zbaszyniu, którego laureatką Marcelina została już rok temu.

Oprócz tego Marcysia jest po prostu dzieckiem, raczej spokojnym, lubi rower i zabawy z młodszym bratem. W szamotulskim konkursie dla talentów wystąpiła już po raz trzeci, w tegorocznym finale, odbywającym się na dużej scenie w czasie Dni Szamotuł, zagrała „Czardasza” Vittorio Montiego oraz „Koncert a-moll” Rene Ortmansa. Rodzice i szkoła są z niej bardzo dumni, my wszyscy też cieszmy się jej talentem!



Wtedy też był czwartek, czarny czwartek

To już 62 lata od wydarzeń Poznańskiego Czerwca, w ostatnich latach nazywanych też przez historyków poznańskim buntem, a nawet powstaniem poznańskim.

Jedno z haseł uczestników wydarzeń brzmiało „Żądamy chleba”. Przypominamy wiersz pochodzącej z Szamotuł poetki Daromiły Wąsowskiej-Tomawskiej (jej „Obrazki z przeszłości” zamieszczaliśmy na portalu przez wiele tygodni, tu link do jednego z nich http://regionszamotulski.pl/daromila-wasowska-tomawska-naciagacze-i-kapusie/).


Noc Świętojańska z piękną muzyką

23 czerwca Park Zamkowy ożył dzięki pięknej muzyce. Szamotulski Ośrodek Kultury już w zeszłym roku dwukrotnie zaprosił mieszkańców Szamotuł do udziału w wydarzeniach muzyczno-teatralnych na otwartej przestrzeni w pobliżu zamku Górków i baszty Halszki.

Tym razem publiczność zgromadzona nad stawem, stanowiącym pozostałość po dawnej fosie, mogła wysłuchać programu Opera Świętojańska. Muzyka i magia w wykonaniu śpiewaków z grupy Sonori Ensemble. Złożyły się na niego znane arie i duety operowe oraz popularne utwory operetkowe. Wykonanie wokalne było piękne, szkoda, że nie towarzyszyło im bogatsze instrumentarium. Najwięcej emocji wzbudził Duet kwiatów z opery Lakmé Léo Delibes’a, zaprezentowany w czasie przejażdżki łódką po parkowym stawie.

Zapraszamy do obejrzenia relacji Ryszarda Kurczewskiego.


Przeżyjmy to jeszcze raz!

Tegoroczne Dni Szamotuł, które były bardzo udane. Wśród wielu innych wydarzeń ikazanych na filmie można znaleźć krótką relację z  tańczenia „na plyndzu” (projekt – my, czyli Stowarzyszenie Wolna Grupa Twórcza, współorganizatorzy – SzOK i oczywiście Zespół Folklorystyczny „Szamotuły”). Zapraszamy do obejrzenia!


Nasz człowiek na mundialu

Wszyscy są nasi, ale ten najbardziej! Łukasz Fabiański nie tylko uczył się w szamotulskim liceum i rozwijał swój talent w MSP, ale też – jeśli tak można powiedzieć – wżenił się w ziemię szamotulską. Podziwiamy go za umiejętności bramkarskie, charakter, skromność i oczywiście za dobry gust. 😉 Jest jedynym zawodnikiem reprezentacji, który był już na mundialu, życzymy, żeby z tegorocznego wywiózł jak najlepsze wspomnienia (a my razem z nim). Pozdrawiamy żonę Annę z domu Grygier.

Zdjęcia Ryszard Kurczewski, 15.06.2013 r.


Zdjęcia Krzysztof Szymański i SzOK (2017 i 2016)


Nagrodzony projekt o ks. Wincentym Taszarskim

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 w Szamotułach 4 czerwca odebrali nagrodę za projekt „Jesteśmy różni ‒ działamy razem”, zrealizowany w ramach trzeciej edycji programu edukacyjnego Szkoła Dziedzictwa, organizowanego przez Bramę Poznania ICHOT. W ramach niezwykle bogatego projektu, między innymi, młodzież zrealizowała film poświęcony ks. Wincentemu Taszarskiemu ‒ proboszczowi parafii kolegiackiej w latach 1830-1859. Swoimi działaniami ks. Taszarski zapoczątkował w Szamotułach działalność dwóch stowarzyszeń: Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz koła Towarzystwa Pedagogicznego Polskiego. Przez pewien okres jako poseł do parlamentu pruskiego reprezentował ludność polską i jej interesy. Był związany z szamotulskim Towarzystwem Zbieraczów Starożytności Krajowych, działającym w latach 1840-46 i rozwiązanym przez władze pruskie. Spoczywa na cmentarzu w Szamotułach. Gratulujemy młodzieży i jej opiekunowi, którym jest Paweł Biedny. Zapraszamy do obejrzenia filmu!


UFO, czyli … sztuka ulicy

Za nami VI edycja Ulicznego Festiwalu Osobliwości ‒ imprezy, która nie tylko ma bardzo duże grono wielbicieli wśród szamotulan, ale przyciąga do miasta miłośników ulicznej sztuki z wielu innych miast.

W tym roku główną myśl przewodnią festiwalu stanowiły uczucia i relacje między ludźmi. Na szamotulskim Rynku i przyległych do niego uliczkach pojawiło się kilkudziesięciu artystów z 12 krajów świata. W większości były to tzw. żywe rzeźby, nie brakowało też pokazów klaunów, performerów, teatrów ulicznych i muzyków (w tym roku grający na przedmiotach z recyclingu Hiszpan Lorenzo Morena).

Pomysłodawca i dyrektor festiwalu UFO Piotr Michalak do udziału w imprezie zaprasza wykonawców-profesjonalistów. Artyści tworzący żywe rzeźby pojawiające się na szamotulskim rynku wielokrotnie byli nagradzani na międzynarodowych imprezach, ich stroje, zachowania są starannie przemyślane i dopracowane w najmniejszym szczególe. Potrafią stać nieruchomo przez wiele minut, najciekawsze są jednak interakcje, w jakie wchodzą z publicznością. Warto zapoznawać się z opisami rzeźb, w których można znaleźć nie tylko nazwisko i kraj pochodzenia wykonawcy czy tytuł rzeźby, ale także jej główne przesłanie.

W tym roku w plebiscycie publiczności zwyciężyła rzeźba stworzona przez Itę Branco z Francji ‒ „Cartoonette”, czyli „Kreska”, postać wyglądająca jakby uciekła z rysunku czy z kreskówki do prawdziwego świata.


Zatańczyliśmy na plyndzu

Tegoroczne „Tańczenie na plyndzu” nie miało szczęścia do pogody. O godzinie, o której powinno się rozpocząć, trwała jeszcze burza. Organizatorzy: Stowarzyszenie WOLNA GRUPA TWÓRCZA i tancerze Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły” nie zniechęcili się i wydarzenie odbyło się w nieco okrojonej formie. Podobnie jak rok wcześniej regionalnego tańca uczył szamotulan Maciej Sierpiński – kierownik zespołu. Uczestnicy dobrze się bawili.  Przygotowano także specjalne plansze (monidła) osób w strojach szamotulskich, przy których mozna się było fotografować. Zapraszamy do obejrzenia filmu i zdjęć, przede wszystkim jednak zapraszamy za rok!


Zdjęcia Marta Szymankiewicz

A tak zachęcano do udziału w tegorocznym „Plyndzu”. Filmik z ubiegłorocznej nauki tańców regionalnych.


Wacław Badurski jako żywa rzeźba

Wacław Badurski (1902-1996), siłacz, zapaśnik i patriota, zostanie dziś zaprezentowany jako żywa rzeźba w czasie szamotulskiego UFO. Urodził się w Westfalii w rodzinie polskich emigrantów zarobkowych, która w 1. połowie lat 20. osiadła w Szamotułach. W Europie nazywany „Polskim królem żelaza” lub „Lwem z Polski”. W czasie II wojny był kierowcą w szamotulskim urzędzie pracy i przekazywał informacje zagrożonym wywiezieniem na roboty Polakom. Został za to aresztowany, był więziony, przebywał w obozie koncentracyjnym w Gross-Rosen. Po wojnie był kierownikiem Zakładu Wylęgu Drobiu.

W 1926 r. w prasie wymieniano 8 jego niesamowitych umiejętności jako siłacza, przytoczymy tylko 3 z nich: „okręcał wokoło przedramienia 7 razy sztabę żelazną długości 2,5 m, grubości 10×42 mm – powstawała wówczas żelazna bransoletka”, „wytrzymał na głowie kowadło wagi 125 kg, po którym kowale bili młotami wagi 10 kg”, „kazał się rozciągać za ramiona przez dwie pary ciężkich koni artyleryjskich, przy czym wstrzymał ruch koni w przeciwnym kierunku”.

W zawodach, z których dochód przeznaczony był na bezrobotnych, zwyciężył i otrzymał złoty wieniec laurowy („Gazeta Szamotulska” 1938 nr 25).



Dzieciństwo w Szamotułach

Z okazji Dnia Dziecka publikujemy fotografie dzieci wykonane w Szamotułach na przełomie lat 30. i 40. XX wieku. Na pierwszej fotografii mały Jan Kulczak (rocznik 1937) z rodzicami Martą i Stefanem. Janek stoi na murku, który otaczał dawny pomnik Powstańca, zburzony przez Niemców, w tle widać młyn zbożowy. W dorosłym życiu Jan Kulczak zajmował się ubezpieczeniami, jego pasją do dziś jest fotografia. Na drugim zdjęciu Janek Kulczak siedzi w wiklinowym foteliku, a obok rodziców są dwie jego młodsze siostry: Teresa (ur. 1938, zm. 1982 r, po mężu Juszczak) i Zofia (ur. 1939, po mężu Zawitaj), obie pracowały w przedszkolu przy cukrowni („Rzepka”), Zofia przez wiele lat była jego dyrektorką. Na kolejnym ‒ Henryk Ignasiak (urodzony w 1935 r.), najbliższy kuzyn rodzeństwa Kulczaków, na rowerku, który zrobił dla niego ojciec. Henryk Ignasiak przez wiele lat prowadził warsztat samochodowy przy al. 1 Maja. Dwa ostatnie zdjęcia wykonano już w czasie wojny.


Szamotuły, 04.06.2018

CZERWIEC 2018

IMPREZY I KONCERTY


Trwające



Minione

Zapisy drużyn (1-4 osob.) w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy, Rynek 10 lub e-mailowo: bibl.publ.szamotuly@wp.pl do 7 czerwca br.
Początek GRY – godz. 16:00, biblioteka w Zespole Szkół nr 3, ul. Mickiewicza 4.
Organizatorzy: Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły, Biblioteka Pedagogiczna w Szamotułach, biblioteki przy ZS nr 1, nr 3 i Zespole Szkół Specjalnych.

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Szamotuły, Rynek 10

Gra biblioteczna „Witajcie w Lipcach” – spotkanie z bohaterami „Chłopów” Władysława Reymonta (quizy, warsztaty i… karczma)
Zabawa z Brzechwą dla dzieci (konkursy, warsztaty, czytelniczy hyde park)


KINO

Aktualności – czerwiec 20182025-01-30T14:40:39+01:00
Go to Top