Jarek Kałużyński

Jestem przekonany, że artystą się bywa, a na co dzień wykonuje się konkretny zawód. Jestem Plastykiem. Dlatego trudno mi określić, co jest moją „grande maniere”? Raczej nie mam czegoś takiego. Pracuję jako grafik użytkowy i typowy dtp-owiec. Mam na swoim koncie kilkaset znaków graficznych i firmowych używanych przez firmy i instytucje. Również kilkadziesiąt, a może kilkaset publikacji drukowanych (książek, broszur, folderów, …).

Od czasu do czasu maluję „Coś” dla siebie i wówczas szybko okazuje się, że owe obrazy znajdują odbiorców, choć są hermetyczne i dalekie od „trendów” współczesnej plastyki. Są to prace będące wynikiem poszukiwań formalno-znaczeniowych. Na poły abstrakcyjne, na poły symboliczne, w pewnej mierze wywodzą się ze świata ikony, które również realizuję, ale wyłącznie na zamówienie (nie wystawiam, nie sprzedaję, nie „desakralizuję”). Owe obrazy nazywam zawsze tak samo: „W stronę bytów subtelnych” . Technika – zazwyczaj tempera jajowa na desce (mam ogromny szacunek dla dawnych mistrzów i ich techniki; czasami szeroko otwieram oczy, widząc, co „płynie w głównym nurcie” współczesnej plastyki). Doprawdy, nie mam czasu i zdrowia na wystawy i prace skierowane do odbiorcy „wernisażowo-galeryjnego*” – źle znoszę hipokryzję i fałszywe uśmiechy.

Jako „plastyk cechowy**” oprócz pędzla i węgla sięgam czasami po materię rzeźbiarską. Zrobiłem kilka tablic i reliefów w brązie (m.in. na szamotulskiej bazylice: godło papieskie, nazwa i płyta erekcyjna, płyta w szkole w Baborowie, memoriał Żydów szamotulskich, elementy identyfikacji wizualnej Bazyliki w Górce Klasztornej). Obecnie pracuję nad moją pierwszą rzeźbą plenerową – odsłonięcie? No cóż, nie wiem…, zamawiający szuka pieniędzy na odlew.

I oczywiście maluję „prawie wszystko”, co tzw. Klient sobie zażyczy. Wówczas sięgam po technikę akrylową, olejną lub mieszaną. Marzę o namalowaniu współczesnego portretu trumiennego – tej cudownej i wierzę nadal aktualnej pozostałości sztuki staropolskiej, sarmackiej (dwóch Klientów nadal czeka, …)

*Licentia poetica
**wypełniam lukę pomiędzy plastyką wernisażowo-galeryjną a twórczością tzw. Amatorów (mam dla nich ogromny szacunek; stąd jestem członkiem WGT i Grupy Jakkolwiek)

Jarosław Kałużyński urodził się w 1963 roku. Ukończył szamotulskie Liceum Ogólnokształcące im. ks. Piotra Skargi, jest absolwentem Studium Konserwacji Zabytków w Tarnowie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (dyplom w 1999 roku z rysunku u prof. Joanny Imielskiej).


Zapraszamy do obejrzenia innych prac obrazów Jarka Kałużyńskiego – poświęcony Szamotułom cykl Kresowe miasteczko

http://regionszamotulski.pl/kresowe-miasteczko/