Aktualności – listopad 2020

Talent fotograficzny

Uwaga: talent! Dla Marty Szymankiewicz z Szamotuł fotografia jest pasją i sposobem na życie. Ostatnio wyróżniona została w ogólnopolskim konkursie „Portret 2020”, wyróżnienie otrzymała także w edycji konkursu sprzed dwóch lat. Robienie zdjęć polubiła jako dziecko, a świadomie zaczęła się uczyć sztuki fotografowania w czasach gimnazalnych w kierowanej przez Tomasza Koryla sekcji fotograficznej Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Od 2019 r. jest uczennicą Technikum Poligraficzno-Administracyjnego w Poznaniu (kierunek: technik fotografii i multimediów). Zdjęcia Marty opublikowano w książce „Obrazki z przeszłości. Szamotuły”, autorstwa Daromiły Wasowskiej-Tomawskiej (2018), a jej reportaż z charytatywnej sesji fotograficznej wyemitowany został w TVP3. Jej zdjęcia wielokrotnie można było ogladać na naszym portalu i w szamotulskiej prasie, a na FB także na stronie Fotografia Marta Szymankiewicz.

Sukcesy Marty wiążą się z nie tylko z jej talentem, ale także z konsekwencją w działaniu i pracowitością. Jak sama mówi, chce utrwalać to, co przemijające. Szczególnie interesują ją dwa typy fotografii: reportaże i portret studyjny. Marta zaangażowała się w organizację Szamotulskiego Tygodnia Fotografii, w czasie którego będzie odpowiedzialna za wolontariuszy.

Relacje fotograficzne, ktore publikowaliśmy na naszej stronie,  m.in. dotyczyły Dni Szamotuł, Jarmarku Szamotulskiego czy występów Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, w którym Marta sama w przeszłości występowała.

Interesują ją problemy społeczne, ze szczególnym zainteresowaniem śledzi pracę i los korespondentów wojnennych.

Portret Marty Szymankiewicz autorstwa Emilii Snochowskiej



Obrazy inspirowane naturą

Prezentujemy obrazy szamotulanki Arlety Eiben – są to prace inspirowane naturą, większość powstała w tym roku. Kontakt z naturą pozytywnie wpływa na nasze zdrowie; chyba czujemy to teraz bardziej niż kiedykolwiek. A kontakt ze sztuką? Niekoniecznie, ale w tym wypadku sądzimy, że tak!

Arleta Eiben ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Artystyczny), gdzie studiowała na kierunkach edukacja artystyczna i rysunek. Uczestniczy w wielu plenerach: w Polsce i za granicą. Maluje także obrazy o tematyce sakralnej. W 2008 r. w Szamotułach odsłonięto zaprojektowany przez nią pomnik poświęcony Maksymilianowi Ciężkiemu. „W zależności od nastroju, od tego, co chcę wyrazić, chwytam za różne narzędzia – za pędzel bądź za dłuto. Jako dziecko grałam na skrzypcach i pianinie – i dziś czasem usiądę do klawiszy. Często przy pracy słucham utworów, które dają mi natchnienie. W jednej dziedzinie sztuki nie potrafiłabym oddać tego, co czuję. Dlatego zajmuję się grafiką, rzeźbię, maluję i rysuję. Artystyczną żyłkę poczułam w dzieciństwie. Mając zaledwie kilka lat, podbierałam mamie mydło, z którego powstawały pierwsze rzeźbyˮ – opowiada artystka.



Wspierajmy się wzajemnie, wyciągajmy wnioski z historii i nie narzekajmy na dzisiejsze środki ostrożności!

W czerwcu 1709 r. w księdze chrztów oraz w księdze zmarłych zamieszczono informację, że w tym miesiącu o pełni i w równonocy zaczęła się szerzyć w Szamotułach zaraza (dżuma – „pestis”). Najpierw w karczmie dziedzica na Targowisku (okolice obecnego pl. Sienkiewicza) przez 3 dni zmarło 5 osób, potem zaraza rozszerzyła się na miasto i przedmieścia.

Wskutek zarazy w miesiącach letnich zmarli związani z parafią kolegiacką: Wojciech Wagner – kustosz, zmarł 2 sierpnia i został pochowany w kolegiacie przed wielkim ołtarzem, Wojciech Porczyński – kantor, zmarł 23 lipca, pochowany został przy ołtarzu św. Anny w kolegiacie, Tomasz Ciszkowski – kanonik, altarysta Matki Bożej Bolesnej i św. Józefa, dobrodziej i fundator, zmarł 30 lipca i został pochowany na cmentarzu, Stanisław Kotecki – kanonik, zmarł 26 sierpnia i został pochowany na cmentarzu, Bonawentura Franciszek Brzeziński – dziekan szamotulski i obornicki foralny, zmarł 8 września i został pochowany w kościele słopanowskim.

Od sierpnia do grudnia nie chrzczono dzieci w całej parafii. Do grudnia szamotulska parafia była nieczynna, dzieci z Popowa i Popówka chrzczono w Stobnicy. W październiku, wyjątkowo, zakonnik ojciec franciszkanin Wacław Grotecki ochrzcił w Szamotułach Szymona – dziecko kowala Józefa z Targowiska i Katarzyny. Zaraza wygasła pod koniec roku i spowodowała wielkie straty w ludności. Zmarłych chowano jednocześnie na wszystkich cmentarzach szamotulskich, tj. przy kościele św. Ducha, św. Mikołaja i kolegiackim. W tym czasie zaprzestano prowadzenia księgi zmarłych.

Pierwsze wpisy w ksiedze pojawiają się dopiero w kwietniu 1710 r. Znaleźć w niej można zapisy o pochówkach dokonywanych nie tylko na cmentarzach kościelnych, lecz także w sadzie na Targowisku i na łąkach gałowskich.

W czerwcu 1711 r. wystąpiło znowu  „ciężkie powietrze” w Gałowie i innych wsiach, które dotarło do Szamotuł. We wrześniu i październiku 1711 r. nie prowadzono ksiąg zmarłych, albowiem „uchodzić musieli wszyscy”. W listopadzie „ciężkie powietrze” wystąpiło na probostwie św. Ducha, wskutek którego zmarła mieszczka z Wronek (siostra kustosza Sicinskiego) i jej dziecko.

Opracował Wojciech Musiał, zdjęcie Tomasz Kotus.



Kalendarz charytatywny

Tomasz Kotus wspiera najsłabszych ‒ całkowity dochód ze sprzedaży kalendarzy z pięknymi czarno-białymi zdjęciami obiektów z naszego regionu zasili konto Stowarzyszenia Społecznego na rzecz Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski. Znaleźć tam można fotografie wykonane w Szamotułach, Obrzycku, Kobylnikach, Zakrzewku koło Dusznik, Słopanowie, Brączewie, Wronkach, Kaźmierzu i Baborówku. Gorąco polecamy! Cena kalendarza: 40 zł, zamawiać go można przez stronę Tomasz Kotus fotografia na FB, a odbierać w sklepie przy Sportowej 5 (Partner-Narzędzia). To już kolejny kalendarz charytatywny wykonany przez Tomasza Kotusa. Poprzednio były niesamowite zdjęcia z Norwegii, w tym roku wyprawa fotograficzna na północ Europy się nie odbyła, mamy za to piękne zdjęcia z naszego regionu.

Mamy nadzieję, że czas, który odmierzy nam ten kalendarz, będzie dobry! Życzymy tego nam wszystkim, a przede wszystkim podopiecznym szamotulskiego stowarzyszenia.



Błogosławieni kapłani

Wszystkich Świętych. Z Szamotułami związanych jest trzech kapłanów – męczenników niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau, uznanych w 1999 r. przez Kościół katolicki za błogosławionych: Narcyz Putz, Aleksy Sobaszek i Marian Konopiński.

Ks. Narcyz Putz pochodził z Sierakowa, był wikariuszem i mansjnarzem szamotulskiej parafii w latach 1903-1913 (wcześniej także parafii w Obrzycku, a później we Wronkach). W okresie posługi w Szamotułach bardzo aktywnie działał społecznie; był założycielem Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”, Spółki „Rolnik”, Katolickiego Towarzystwa Kobiet Pracujących, Towarzystwa Terminatorów (w większości tych stowarzyszeń pełnił funkcję prezesa), w Towarzystwie Pomocy Naukowej na powiat szamotulski był sekretarzem.

Ks. Aleksy Sobaszek był prefektem szamotulskiego gimnazjum w latach 1926-1931, odegrał ważną rolę w życiu duchowym wielu uczniów, z których kilku wybrało w tym okresie drogę kapłaństwa.

Marian Konopiński urodził się w Kluczewie niedaleko Szamotuł w rodzinie kowala; był najstarszym z pięciorga dzieci. Naukę rozpoczął jeszcze w szkołach niemieckich (czasy zaborów) w Szczepankowie i Wronkach. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości (od 1919 roku) uczył się w Szamotułach, w dzisiejszym Gimnazjum i Liceum im. ks. Piotra Skargi. Szkoła była wówczas płatna, dzięki bardzo dobrym wynikom w nauce Marian Konopiński otrzymywał obniżkę czesnego. Po zdanej z wyróżnieniem maturze (w 1927 roku) wstąpił do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, później przeniósł się do seminarium w Poznaniu. Po święceniach kapłańskich (1932 rok) został wikariuszem ‒ najpierw w parafii Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Ostrzeszowie, następnie w parafiach poznańskich: Bożego Ciała i św. Michała Archanioła.

1 września 1939 roku zgłosił się ochotniczo do Wojska Polskiego, został kapelanem 15. Pułku Ułanów Poznańskich (wchodzącego w skład Wielkopolskiej Brygady Kawalerii ‒ część Armii „Poznań”). Uczestniczył w całym jego szlaku bojowym. Po bitwie nad Bzurą razem z oddziałem przedarł się, poprzez Puszczę Kampinoską, do oblężonej przez Niemców Warszawy. Tam walczył aż do kapitulacji stolicy. Został przez Niemców internowany i przewieziony  do oficerskiego obozu jenieckiego (Oflag X B nr 2, Nienburg (Weser) w Dolnej Saksonii). Formalnie zwolniono go stamtąd w maju 1940 roku, zaraz jednak został aresztowany i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Hamburgu, a następnie do Dachau. W Dachau umieszczono go na specjalnym bloku, na którym przytrzymywano tysiące polskich kapłanów. Początkowo dobrze znosił trudy pracy obozowej, głównie na okolicznych polach i plantacjach, przy transporcie towarów, a zimą przy uprzątaniu śniegu; pomagał też starszym kapłanom. We wrześniu 1941 r. Niemcy zaostrzyli obozowy rygor: księżom nie wolno było odprawiać Mszy św., modlić się i mieć przy sobie jakiegokolwiek przedmiotu kultu religijnego, zakazano niesienia pomocy duchowej umierającym. Duchownych zmuszono do niewolniczej pracy, zaczęto ich także wykorzystywać do badań pseudomedycznych. Pod koniec listopada 1942 roku Marian Konopiński znalazł się w grupie 20 kapłanów, którym wstrzyknięto zarazki ropotwórcze. W wyniku tego eksperymentu Marian Konopiński zmarł (1.01.1043 r.).


Szamotuły, 30.12.2020

LISTOPAD 2020

IMPREZY I KONCERTY


Wszystkie imprezy zostały odwołane

Plakaty – Damian Kłaczkiewicz (SzOK)


KINO

Aktualności – listopad 20202025-02-24T18:40:26+01:00

Aktualności – październik 2020

Wystawa plenerowa zdjęć Szamotuły wczoraj i dziś

W końcu października na terenie przy Szamotulskim Ośrodku Kultury pojawiła się plenerowa wystawa, zorganizowana w ramach V Wielkopolskiego Festiwalu Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki organizowanego przez WBPiCAK – Wojewódzką Bibliotekę Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu

Wystawa prezentuje Szamotuły z początków ubiegłego wielu – zatrzymane na starych pocztówkach i współczesne, zarejestrowane cyfrowymi aparatami pasjonatów fotografii z Klubu i Sekcji Fotograficznej SzOK. Pomysłodawcą projektu jest Wojciech Andrzejewski.



Sukcesy artystyczne Julianny Sroki-Kierończyk

Julianna Sroka-Kierończyk odnosi sukcesy artystyczne na poziomie ogólnopolskim ‒ serdecznie gratulujemy! Szamotulanka ma 16 lat, a zwycięża w konkurencji z osobami dorosłymi, często o wieloletnim doświadczeniu scenicznym. Ostatnio na ważnej imprezie, jaką są Biłgorajskie Spotkania z Poezją Śpiewaną i Piosenką Autorską, nie tylko zdobyła nagrodę („Małe Sitko Nadziei”), ale także została nominowana przez jury do udziału w finale konkursu legendarnego Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. To wielkie wyróżnienie, bo to przecież konkurs, którego laureatami w przeszłości byli Marek Grechuta, Ewa Demarczyk czy Maryla Rodowicz.

Przed Julą i jej akompaniatorami: Krzysztofem Łączkowskim i Hermanem Żatuchinem jeszcze włocławski finał Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w poezji śpiewanej, do którego zakwalifikowali się w czasie eliminacji wojewódzkich.. Julianna została też finalistką Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w kategorii recytacji (w Ostrołęce). To także sukcesy Piotra Dehra ‒ instruktora Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, przez wiele lat współpracującego także z Szamotulskim Ośrodkiem Kultury. Przed Julianną trzy gorące artystyczne weekendy: Ostrołęka, Kraków, Włocławek.

Przypominamy, że w przeszłości Julianna Sroka-Kierończyk trzykrotnie została laureatką konkursu „Szamotuły – miejsce dla talentów” (zwyciężyła w jednej z edycji, była finalistką i otrzymała wyróżnienie), zdobyła także wiele nagród na innych konkursach piosenki i recytatorskich (również gwarowych), np. w grudniu ubiegłego roku zajęła I miejsce w kategorii młodzieżowej IX Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego im. R. Brandstaettera w Trzciance. W tym roku Julianna zwyciężyła także w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Opowiedz mi swoją Bajkę”, którego organizatorem były Kwileckie Centrum Kultury i Edukacji im. Floriana Mazurkiewicza oraz Biblioteka Publiczna w Kwilczu.

Julianna Sroka-Kierończyk tworzy duet o nazwie Silk z inną szamotulanką ‒ Zuzanną Strzelczyk. Dziewczyny wykonują autorskie kompozycje (Julianna ‒ teksty, śpiew, Zuzanna ‒ muzyka, fortepian i skrzypce), kilkakrotnie dawały minirecitale (m.in. wystąpił w szamotulskim kinie jako support zespołu Lor), a w 2018 r. zdobyły wyróżnienie w kategorii poezji śpiewanej w Ogólnopolskim Turnieju Sztuki Ożywiania Słowa o Laur Rodu Górków w Szamotułach.

Julianna jest uczennicą 2 klasy liceum, do matury zostały jeszcze ponad dwa lata. Co dalej? Marzy o scenie i pracuje, aby to marzenie kiedyś spełnić, a my ‒ oczywiście ‒ gorąco jej tego życzymy.

Zdjęcia Emilia Matuszko, Kasia Klimkowska i SzOK



Spacer po lesie – tego nam trzeba!

Polecamy dziś dwa rezerwaty leśne w naszym regionie: Brzęki przy Starej Gajówce oraz Bytyńskie Brzęki (zdjęcia z pleneru – Sekcja i Klub Fotograficzy SzOK). Oba rezerwaty położone są w komplekcie leśnym na południe od Bytynia (gmina Kaźmierz), chronią las grądowy (wielogatunkowy las liściasty z przewagą grabów i dębów) wraz z okazami jarząbu brekinii (zwanego też brzękiem). Podążając z Bytynia ul. Pocztową, po wejściu do lasu po lewej stronie widzimy tablice informacyjne rezerwatu Brzęki przy Starej Gajówce (obecnie 6,45 ha, utworzony w 1959 r., 37 egzemplarzy brekinii). Drugi rezerwat położony jest 2 km dalej (poruszamy się zielonym szlakiem) – to większy obszar (obecnie 15,15 ha, rezerwat utworzony w 1959 r.), z 138 zinwentaryzowanymi okazami brekinii i pomnikowymi dębami, z rzadszych roślin rośnie tam wawrzynek wilczełyko.

Jak wygląda jarząb brekinia (brzęk)? To drzewo dorastające do ok. 25 m,  ale w dużym zacienieniu może mieć też postać krzewu. W Polsce jest dość rzadki i osiąga północno-wschodnią granicę występowania. Ma szerokojajowate liście z nierównymi ząbkami, jesienią przebarwiające się na czerwono. Wiosną ma białe kwiaty, owoce kuliste lub jajowate (ok. 1 cm), najpierw czerwonożółte, potem przebarwiają się na brązowo.

Wiecie, że spacer po lesie wzmacnia odporność, zmniejsza stres, może pomóc w depresji, poprawić pracę mózgu i obniżyć ciśnienie krwi?

Zdjęcia – Klub i Sekcja Fotograficzna Szamotulskiego Ośrodka Kultury



Historia ul. Poznańskiej

W sobotę, 10 października, odbył się nasz – 6. już – Spacer z Historią, tym razem ul. Poznańską. To ulica w Szamotułach, która w przeszłości nosiła najwięcej różnych nazw: Poznańska, Posenerstrasse (w okresie zaborów), znów Poznańska, od 1933 r. ul. Prezydenta Ignacego Mościckiego, w czasie niemieckiej okupacji – Bismarckstrasse, w latach powojennych: Poznańska, Ignacego Daszyńskiego (1947-51), Rewolucji Październikowej (1951-90) i znów Poznańska. Był to główny trakt, którym przez wieki wyruszano z Szamotuł do Poznania (przez Kępę, Baborówko, Pamiątkowo, Rokietnicę).

Na rzece kończyły się Szamotuły (tam w przeszłości stała drewniana brama miejska), a rozpoczynało się przedmieście Poznańskie, na którym do początku XIX w. stał kościół św. Ducha (okolice krzyża) i szpital parafialny. Drewniany kościół na planie krzyża powstał prawdopodobnie w XVI wieku; wiadomo, że miał wieżę i otoczony był cmentarzem. Pozostałości pochówków na tym terenie odnajdywano na początku XX wieku w czasie wznoszenia kamienicy Sundmannów (Poznańska 22), a także w latach 70. tego wieku podczas budowy centrali telefonicznej i później w czasie różnego typu prac ziemnych. Kościół św. Ducha nazywany był kościołem szpitalnym, gdyż ściśle związany był z fundacją w tym miejscu szpitala parafialnego, podobnie jak inne tego typu obiekty pełniącego funkcję przytułku dla chorych i biednych. Kościół został rozebrany w pierwszych latach XIX wieku. Za przedmieściem Poznańskim rozpoczynała się Nowa Wieś (ul. Nowowiejska, od 1946 r. – Feliksa Nowowiejskiego, kompozytora mającego związki z Szamotułami).

Ważnym publicznym miejscem Szamotuł do lat 70. XX w. była Sala Sundmanna – w tamtych czasach największa sala w mieście. To tam odbyły się niezwykle ważne zebrania u progu niepodległości Polski: wyłoniono radę żołnierską, zwołano wiec po wybuchu powstania wielkopolskiego. Tam w 1926 r. protestowano przeciwko zamachowi majowemu, a w następnych latach uroczyście obchodzono imieniny marszałka Piłsudskiego. W Sali Sundmanna od początku lat 20. mieściło się pierwsze szamotulskie kino o nazwie „Monopol”, na scenie występowały liczne w międzywojniu grupy teatralne: przyjezdne i miejscowe (np. Koło Sceniczne im. Juliusza Słowackiego prowadzone przez artystę malarza Wacława Masłowskiego, nauczyciela gimnazjum i mieszkańca ul. Poznańskiej), a w 1932 r. odbyła się premiera słynnego „Wesela szamotulskiego”. Odbywały się tam także pokazy o charakterze sportowym, w międzywojniu np. walki zapaśnicze z udziałem Wacława Badurskiego – siłacza o międzynarodowej sławie, także mieszkańca ul. Poznańskiej, a po wojnie walki bokserskie, m.in. z udziałem najlepszego z „szamotulskich bombardierów” – Gustawa Jądrzyka (o nim w czasie spaceru opowiadał syn Bogusław Jądrzyk). W czasach PRL-u  (do 1966 r.) mieścił się tam Powiatowy Dom Kultury, na scenie występowali wówczas najpopularniejsi polscy artyści: Czesław Niemen, Maryla Rodowicz, Kasia Sobczyk, Czerwono-Czarni, Niebiesko-Czarni i inni. Potem mieścił się tam magazyn „Ruchu”, krótko – dyskoteka „Pod bykiem” i sklep meblowy. Na parterze domu Sundmannów od lat 50. działało przedszkole (w końcu lat 70 nadano mu nazwę „Bolek i Lolek”), a w sąsiednim budynku – oddział pocztowy (tzw. mała poczta).

W tej części Szamotuł – w domu rodziny Sroczyńskich (Poznańska 31) początkowo mieściła się Szkoła Rolnicza (zanim pobudowano dla niej siedzibę przy ul. Skargi – późniejsze Gimnazjum i Liceum), obiektem szkolnym był też budynek przy Poznańskiej 16.

W opowieści o ulicy muszą znaleźć się też historie jej mieszkańców. W sobotę najwięcej uwagi poświęciliśmy takim postaciom, jak wymieniani już Wacław Masłowski (1887-1943), Wacław Badurski (1902-1996), Gustaw Jądrzyk (1928-2001), a także Sylwester Niziński (1858-1927) – lekarz kilku pokoleń szamotulan, ordynator Zakładu św. Józefa (szamotulskiego szpitala), przez kilka lat lekarz powiatowy, a także działacz społeczny: członek magistratu, prezes rady nadzorczej, a potem dyrektor Banku Ludowego. Sylwester Niziński mieszkał w pięknej (zaniedbanej dziś) willi pod numerem 14, którą zbudowała dla niego firma Henryka Wysockiego – zasłużonego szamotulskiego przedsiębiorcy i działacza społecznego, który w okresie międzywojennym miał swoją ulicę w Szamotułach (od 1950 r. – Wiosny Ludów).

Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w naszym spacerze mimo niekorzystnych warunków pogodowych i konkurencji wielkiego tenisa.

Spotkanie prowadzili Agnieszka Krygier-Łączkowska i Piotr Nowak. Zdjęcia ze spaceru – Piotr Mańczak



Grzegorz Snopek ‒ szamotulanin, który nie zapomniał o swoich korzeniach

Grzegorz z Szamotuł był synem mieszczanina Macieja Snopka i bliskim krewnym Szymona (może bratem lub bratem przyrodnim), profesora medycyny na Uniwersytecie Krakowskim. Studiował w Krakowie od 1499 r., w 1501 r. uzyskał stopień bakalaureata (odpowiednik dzisiejszego licencjata), magistrem został w 1506 r.; w tym samym roku przyjął także święcenia kapłańskie. Dalsze studia odbył we Włoszech (1513-16), gdzie uzyskał stopień doktora prawa kanonicznego. Wykładał na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Krakowskiego, przez kilka lat był rektorem szkoły katedralnej w Gnieźnie. Po powrocie z Włoch do Krakowa związany był przez wiele lat z Wydziałem Prawa. W 1530 r. w imieniu uniwersytetu i Krakowa witał króla Zygmunta I. Na rektora został wybrany dwukrotnie: w semestrze 1537/1538 i 1538. Sprawował też liczne funkcje kościelne w Wielkopolsce i Krakowie. Wydał drukiem dziesięć dzieł, zachowały się także rękopiśmienne notatki do prowadzonych wykładów.

W 1530 r. ustanowił fundację dla dwóch studentów z Szamotuł lub okolic. Mieli oni otrzymywać stypendium przez 3 lata do czasu uzyskania bakalaureatu, lecz mieli też obowiązek przepracowania 3 lat w Szamotułach. W testamencie, między innymi, zapisał 1000 grzywien na szpital-przytułek w Szamotułach i posag dla wydawanych za mąż ubogich panien.


Szamotuły, 09.10.2020

PAŹDZIERNIK 2020

IMPREZY I KONCERTY


Minione



KINO

Aktualności – październik 20202025-02-24T18:39:36+01:00

Aktualności – wrzesień 2020

Najlepsza aktorka-lalkarka pochodzi z Szamotuł

Pochodząca z Szamotuł Karolina Martin otrzymała nagrodę dla najbardziej obiecującej aktorki-lalkarki (lub aktora-lalkarza) młodego pokolenia za sezon 2019. Jest to nagroda przyznawana przez Polunimę (Polski Ośrodek Lalkarski). „Marzy mi się teatr, który zadaje ważne pytania, prowokuje do pogłębiania refleksji nad sensem życia, pozwala wysłuchać głosu różnych stron, prowokuje do dyskusji, do spotkania się człowieka z człowiekiem” ‒ to fragment wypowiedzi aktorki zamieszczonej w czasopiśmie „Teatr Lalek”.

W werdykcie jury doceniło monodram Trzy ćwierci do śmierci: jego autorską koncepcję, zbudowanie postaci starej kobiety, doskonałe współistnienie aktorki i lalki oraz stworzenie przy użyciu skromnych środków głębokiej przypowieści scenicznej. Trzeba dodać, że spektakl nagradzany był wcześniej na wielu na wielu festiwalach teatralnych, a w ubiegłym roku Karolina pokazywała go także w różnych miastach Polski w ramach prestiżowego programu Teatr Polska. W ciągu zaledwie roku od ukończenia Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej Karolina Martin osiągnęła już wiele. Wspólnie z koleżanką założyły eksperymentalny niezależny Teatr Fraktal, który zrealizował dotąd spektakle: Pomelo jest zakochany… w żabie, deszczu i nie tylko (przedstawienie-koncert, również pokazywane na festiwalach teatralnych i nagrodzone w programie Teatr Polska) oraz Ryba Biba ‒ o odnajdywaniu piękna w brzydocie i nadawaniu życiu sensu (spektakl powstał tuż przed epidemią koronawirusa). Oprócz tego ostatnio wystąpiła w słuchowisku dla dzieci i stworzyła autorką etiudę, stanowiącą część videospektaklu lalkowego Paralele (premiery odbędą się w październiku).

A nam stale się marzy, żeby Karolina ze swą Babuchą zawitały do Szamotuł. Czekamy!

Zdjęcia Matushynskyi i HaWa



Halszka w wydaniu: jesień 2020

Jesienna Halszka z najnowszego plakatu, którego autorem jest szamotulski artysta Damian Kłaczkiewicz, w pięknej sukni z liści spaceruje w parku obok baszty.

Ta pora roku najbardziej uzmysławia nam przemijanie – jak zegar, który na rynku w Szamotułach kolejnym pokoleniom odmierza upływający czas. Jeśli się przyjrzeć, można dostrzec go w zwieńczeniu parasolki, pięknie wykończonej u dołu motywem szamotulskiego haftu. W stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości obok zegara na rynku zakopano kasułę czasu, którą nasi potomkowie mają wydobyć po stu latach. Ciekawe, jak wtedy będzie wyglądało nasze miasto…



Święto Podwyższenia Krzyża

W naszym regionie mamy Sanktuarium Krzyża św. w Biezdrowie i franciszkański kościół św. Krzyża w Szamotułach. 14 września w Kościele katolickim obchodzone jest święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Uroczystość odpustowa w Biezdrowie obchodzona będzie w najbliższą niedzielę – 20 września, a w Szamotułach odbyła się wczoraj (13 września).

Krucyfiks w ołtarzu głównym kościoła św. Krzyża i św. Mikołaja w Biezdrowie uznawany jest za cudowny, pochodzi z XVI w. Spisana na początku XVIII w. legenda wiąże pojawienie się krzyża w tej miejscowości z postacią pielgrzyma, mającego nieść go z Częstochowy na wyraźne polecenie, które usłyszał: „Bież zdrowo do domu swego, ale mnie weź z sobą”. Dalej legenda głosi, że zmęczony pielgrzym – w okolicach dzisiejszego Biezdrowa – upuścił krzyż do strumienia i już bez krzyża udał się w dalszą drogę, natomiast znalazła go niewidoma dziewczyna, która dzięki wodzie ze strumienia doznała uzdrowienia (ona także usłyszała polecenie: „Bież zdrowo”). Legenda ta miała tłumaczyć nie tylko pojawienie się w Biezdrowie krucyfiksu uznawanego za cudowny, ale wyjaśniała też nazwę miejscowości (pamiętać jednak należy, że nazwa zapisana została niemal 300 lat wcześniej niż określa się czas powstania krucyfiksu). Krzyż, jak opowiada dalej legenda, został przeniesiony do miejscowego kościoła, a później do kościoła dominikanów we Wronkach, skąd trzy razy cudownym sposobem powracał do Biezdrowa.

W ołtarzu głównym kościoła franciszkanów w Szamotułach również znajduje się krzyż. Powstał on, wraz z innymi elementami wyposażenia świątyni, w latach 1756-59, wykonawcą był zespół kierowany przez snycerza Jana Englauera z Rawicza, który stworzył rokokowy wystrój dla 9 kościołów franciszkanów reformatów prowincji wielkopolskiej.

Zdjęcia Agnieszka Krygier-Łączkowska (Biezdrowo) i Andrzej Bednarski (Szamotuły).



Szamotulski Batalion Obrony Narodowej

W rocznicę wybuchu II wojny światowej przypominamy Szamotulski Batalion Obrony Narodowej  ̶  jednostkę walczącą w wojnie obronnej 1939 r. Warto by w jakiś sposób upamiętnić ten batalion w przestrzeni Szamotuł.

Batalion razem z siedmioma innymi wchodził w skład Poznańskiej Brygady Obrony Narodowej, utworzonej w kwietniu 1939 r. Do jednostek tego typu powoływano rezerwistów starszych roczników (1900-1910), część z nich miała za sobą udział w powstaniu wielkopolskim, wojnie polsko-bolszewickiej, a niektórzy nawet w I wojnie światowej. Dowództwo i oddziały specjalne batalionu oraz 1 Kompania ON stacjonowały w Szamotułach, 2 Kompania ON we Wronkach, a 3 Kompania ON w Pniewach. Dowódcą batalionu był kpt. Stanisław Steczkowski, dowódcami poszczególnych kompanii: por. Franciszek Kurowski (1 Kompania „Szamotuły”), por. Kazimierz Zaremba (2 Kompania „Wronki”), ppor. Ludwik Zygmunt/ ppor. Wacław Birkholz (3 Kompania „Pniewy”) Jednostką administracyjną i mobilizującą dla Szamotulskiego Batalionu ON był 57 Pułk Piechoty Wielkopolskiej w Poznaniu.

Ważnym dniem dla batalionu był 2 lipca 1939 r., kiedy to na Rynku w Szamotułach odbyła się uroczystość zaprzysiężenia żołnierzy oraz przekazania broni zakupionej z pieniędzy zebranych przez społeczeństwo regionu. Była to uroczystość patriotyczna z udziałem władz wojskowych z gen. Edmundem Knoll-Kownackim, cywilnych, powstańców, przedstawicieli organizacji. Przy ołtarzu usytuowanym na Rynku obok krzyża została odprawiona msza św., a broń poświęcono. Filmowe migawki z tego wydarzenia obejrzeć można w przedwojennej Polskiej Kronice Filmowej. Tego samego dnia podobna uroczystość odbyła się we Wronkach.

W połowie sierpnia (16-21) 1939 r. odbyło się kilkudniowe zgrupowanie całego batalionu na terenie między Jez. Kierskim i Lusowskim. Był to obszar, który przydzielono batalionowi do obrony na wypadek wojny. 23 sierpnia ogłoszono alarm mobilizacyjny i żołnierze wyruszyli na ustalone pozycje. Tam zastał ich wybuch wojny.

Szamotulski Batalion ON rozpoczął wojnę w składzie 14 Dywizji Piechoty, jednej z dużych jednostek Armii „Poznań” dowodzonej przez gen. Tadeusza Kutrzebę. 3 września otrzymano rozkaz wycofania się z zajętych pozycji na linię obrony nad Bzurą. Batalion posuwał się przez następujące miejscowości: Poznań, Swarzędz, Kostrzyn, Nekla, Anastazewo – do Skulska (7.09), dalej: Sompolno, Babiak, Przedecz, Chodecz i Łanięta (13.09). 13 września pod Łaniętami część batalionu dostała się pod ostrzał nieprzyjaciela, 15 września ok. godz. 18.00  żołnierze przeprowadzili natarcie na folwark Łanięta. Ogień nieprzjaciela był bardzo silny, a organizacja natarcia niezbyt dobra, w wyniku czego straty batalionu były duże. Tego samego dnia ostrzelano wojska niemieckie pod Strzelcami, a 17 września stoczono potyczkę w okolicach Hellenowa. W kolejnych dniach trwało dalsze wycofywanie batalionu na wschód: przez Suserz (ostrzelanie przez niemiecką artylerię), Lwówek, Sanniki, Aleksandrów w kierunku Iłowa – miejscowości położonej w pobliżu Wisły, na północny-zachód od Sochaczewa. Większość żołnierzy Szamotulskiego Batalionu Obrony Narodowej trafiła do niewoli w dniach od 18 do 20 września w okolicy Iłowa i Brzozowa.

Zdjęcie III plutonu „Duszniki” (kompania „Pniewy”) z ćwiczeń w okolicach Batorowa, połowa sierpnia 1939 r. Dowódcą plutonu był Bolesław Szczerkowski – zdjęcie i kartę mobilizacyjną ojca udostępniła Danuta Szczerkowska.



Zamek Górków dawniej i obecnie

Popatrzmy, jak Zamek Górków zmienił się podczas przebudowy z lat 1976-90 – pewnie wiele osób pamięta ten wcześniejszy wygląd z czasów, kiedy mieściła się w nim szkoła rolnicza i – krótko – Powiatowe Archiwum Państwowe. Prezentujemy tu dwie fasady – północną (od strony dawnego folwarku)  i zachodnią (od strony fosy). Zmienił się nieco układ okien, wydobyto znajdujace się wcześniej pod tynkiem elementy gotyckie, usunięto dobudówkę od strony zachodniej. W czasie tego rodzaju remontów konserwatorzy i inwestorzy muszą podejmować decyzje, które elementy z przeszłości wydobyć i pokazać; zawsze jest to jakiś kompromis.

Zdjęcia archiwalne udostępniła Barbara Piekarzewska (zakład fotograficzny Alojzego Mocka) i Urząd Miasta i Gminy (kronika Prezydium Miejskiej Rady Narodowej), zdjęcia współczesne Jan Kulczak.


Szamotuły, 02.09.2020

WRZESIEŃ 2020

IMPREZY I KONCERTY


Minione

We wrześniu:

Wykłady otwarte o muzyce dawnej i jej związków ze współczesnością – prof. Alina Mądry
03.09, 10.09 godz. 17:00 – 18:00, miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury;

Warsztaty śpiewu – Joanna Sykula Sykulska
02.09, 03.09, 09.09 godz. 18:00 – 20:00, miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury;

Warsztaty produkcji muzyki elektronicznej – Patryk Lichota
terminy: 03.09, 10.09 godz. 18:00 – 20:00, miejsce: Kino Halszka

Warsztat dźwiękowo-plastyczny dla dzieci w wieku 9-13 lat – Dominika Szelążek, Michał Joniec
terminy: 13.09. 14.09 godz. 16:00 – 18:00, miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury ;

Warsztaty teatralne i ruchu scenicznego – Arek Kos
terminy: 02.09 godz. 18:00 – 20:00, miejsce: Kino Halszka;

KONCERT FINAŁOWY
18 września 2020, Stodoła w Baborówku, godz 20:00


KINO

Aktualności – wrzesień 20202025-02-24T18:38:56+01:00

Aktualności – sierpień 2020

Spacer szamotulską dzielnicą żydowską i ewangelicką

Część 5. Spaceru z Historią miała rekordową frekwencję, było nas bowiem około 80 osób! Z pewnością zadecydował o tym temat spotkania − mówiliśmy o żydowskich i ewangelickich mieszkańcach Szamotuł. Spotkanie tradycyjnie już prowadzili: Agnieszka Krygier-Łączkowska, Piotr Nowak i Łukasz Bernady.

Pierwsze zachowane informacje o Żydach z Szamotuł pochodzą z początku XV w., w II połowie XVI w. mieliśmy już ulicę Żydowską (dziś Braci Czeskich), co świadczy o sporej grupie mieszkańców wyznania mojżeszowego. Procentowo najwięcej ludności żydowskiej było w Szamotułach w I połowie XIX w., kiedy to w pewnym okresie liczba Żydów przekroczyła liczbę Polaków. W drugiej połowie XIX w. − ze względów gospodarczych − rozpoczął się odpływ ludności żydowskiej w głąb Niemiec. W Szamotułach urodzili się, m.in., Alexander Hollaender, znany w świecie biolog i biofizyk (mieszkał w USA), a także Akiwa Baruch Posner – rabin, badacz pism i historii społeczności żydowskiej (mieszkał w Niemczech i Jerozolimie). Na przełomie XIX i XX w. żydowscy mieszkańcy Szamotuł w znacznym stopniu przyczynili się do rozwoju gospodarczego miasta. Można tu wymienić stworzone przez nich zakłady: młyn i meblarnię braci Koerpel, młyn Israela Gorzelańczyka i olejarnię Moritza Nathana. Kolejny odpływ ludności żydowskiej do Niemiec nastąpił po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1939 r. w Szamotułach mieszkało tylko 88 Żydów, którzy jesienią tego roku zostali wywiezieni przez Niemców do Generalnego Gubernatorstwa.

Po żydowskich mieszkańcach miasta w przestrzeni miejskiej zostały wzniesione niegdyś przez nich domy (np. ostatnio odnowiona kamienica na narożniku Rynku i ul. Braci Czeskich czy znajdujący się w złym stanie dom na rogu Poznańskiej i Rynku). Nie ma śladu ani po synagodze, podpalonej i zburzonej przez Niemców na poczatku wojny (plac przy skrzyżowaniu Braci Czeskich i Garncarskiej), ani po kirkucie, do którego wchodziło się na narożniku ul. Powstańców Wielkopolskich i dzisiejszej Zamkowej (ta ulica przebiega przez teren dawnego cmentarza żydowskiego).

Ludność niemiecka mieszkała w Szamotułach od początku istnienia miasta, a język niemiecki do XV w. przeważał w życiu miejskim (jeszcze w 1423 r. w kościele św. Stanisława były odrębne nabożeństwa z kazaniami w języku polskim i niemieckim). Napływ ludności niemieckiej, wtedy już wyznania ewangelickiego, nastąpił w czasach zaboru (Szamotuły dostały się pod panowanie pruskie w 1793 r.). Koloniści osiedlali się głównie w Nowym Mieście (okolice dzisiejszego pl. Sienkiewicza). Odpływ ludności niemieckiej nastąpił po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, niewielka część Niemców przyjęła jednak obywatelstwo polskie i pozostała w Szamotułach (w całym powiecie w 1938 r. było 93% Polków). Ostatecznie niemieccy ewngelicy wyjechali po II wojnie światowej.

Pierwszy niewielki kościół ewangelicki powstał na północ od pl. Sienkiewicza jeszcze w 1786 r., obok znajdował się cmentarz ludności tego wyznania. W 1865 r. poświęcony został duży neogotycki kościół (w miejscu dzisiejszego skweru) z wysoką wieżą, który przetrwał do 1958 r., kiedy to wieża kościoła została wysadzona, a reszta budowli rozebrana. W czasie budowy obiektów szkoły rolniczej zlikwidowano także pozostałości cmentarza ewangelickiego. Do dziś przetrwały wzniesione w latach 90. XIX w. charakterystyczne budynki z czerwonej cegły: pastorówka i szpital diakonis (po II wojnie przez wiele lat siedziba sądu i prokuratury), a także szkoła ewangelicka (obecnie OPS).

Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w sobotnim spacerze. Zapraszamy na kolejne spotkania!

Zdjęcia Robert Kołdyka i Piotr Mańczak



„Urodzeni w czepku” – kolejny świetny projekt Szamotulskiego Ośrodka Kultury

Już 5 września rozpocznie się cykl warsztatów, w rezultacie których powstaną szamotulskie czepki i kryzy – zapowiada Szamotulski Ośrodek Kultury. Poprowadzi je Halina Krupińska, hafciarka starszego pokolenia, która sztuki tej nauczyła się wiele lat temu od siostry swojej babci i przekazuje ją członkom Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, w przeszłości wykonała juz wiele elementów stroju dla zespołu. Teraz nauczy tej sztuki wszystkich zainteresowanych.

Ogromną wartością projektu będzie zarchiwizowanie warsztatów w postaci zdjęć i filmów. Będą one służyły przyszłym pokoleniom jako instruktaż.

Więcej szczegółów na stronie http://szok.info.pl/urodzeni-w-czepku/?fbclid=IwAR0Vnk_x2ZAxplIUvbcyKGrsg5Lpdwcg2xtqfiMOKoXj-G3Q8lXhLhld2Ao

W przyszłości z pewnością pokażemy rezultaty tej pracy.


26 sierpnia – święto Matki Bożej Częstochowskiej

Podróżując po Polsce, nie zapominamy o naszym regionie. Ten piękny witraż Matki Bożej Częstochowskiej na tle orła białego zaprojektował Marian Schwartz z Obrzycka, a wykonał szamotulanin Andrzej Kruszona. Znajduje się on w kościele Marii Magdaleny w Wielichowie (powiat grodziski, woj. wielkopolskie), powstał na pamiątkę nawiedzenia obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w 1977 r. Zwróćmy uwagę na ciekawą koronę orła – przypominamy, że w tym okresie oficjalnym godle Polski korony nie było, przywrócono ją po przemianach 1989 r.



Szamotulanka w Irlandii

Martyna Kaczmarek to młoda artystka, która urodziła się w Szamotułach, ale od kilkunastu lat mieszka z rodziną w Irlandii. Ukończyła sztuki wizualne w Instytucie Technologicznym w Waterford.

W ostatnim czasie najbardziej interesuje się sztuką tworzenia ilustracji. Dwa lata temu wróciła do baśni, podań i legend, przekazywanych jej kiedyś przez babcię Danutę. Zaczęła czytać je na nowo z młodszą siostrą Amelią, urodzoną już w Irlandii. Od niedawna prowadzi własną stronę na FB (Babyblue MK), dla nas stworzyła kolaż, stanowiący nową wersję historii Halszki (o szczęśliwym zakończeniu)  ̶  przeczytać ją pod podanym linkiem (http://regionszamotulski.pl/martyna-kaczmarek-polsko-irlandzka-artystka/). Co roku razem z najbliższymi odwiedza rodzinę w Szamotułach, lubi okoliczne lasy i jeziora, ciasta od Nowaczyńskiego i Gościniec „Sanguszko”.



OSA – tym razem na ludowo

Sierpień to czas realizacji kolejnego projektu Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Jest to OSA, czyli Objazdowa Scena Artystyczna, w tym roku prezentująca wartości kultury ludowej (projekt otrzymał dofinansowanie w ramach programu EtnoPolska 2020).

W pewnym sensie kultura ludowa wraca na wieś, gdyż istotą projektu są koncerty, warsztaty oraz gry i zabawy z dawnych odbywające się w różnych wsiach gminy Szamotuły. W tym roku jest to aż 12 wsi. Program tegorocznej edycji jest bardzo bogaty: występ kapeli dudziarskiej wraz z prezentacją instrumentu, prezentacja muzyki regionu w wykonaniu kapeli Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły” oraz występ kilku par tanecznych zewspołu we fragmentach Wesela szamotulskiego, konkurs gwarowy, warsztaty z elementami wzorów z haftu szamotulskiego itp.

Dołączamy zdjęcia z pierwszej imprezy z tego cyklu, która odbyła się w Przecławiu.



Matka Boża Zielna w Słopanowie

W tradycji, zwłaszcza ludowej, 15 sierpnia obchodzony jest jako święto Matki Boskiej Zielnej. Temu świętu swoją pracę poświęcił Marian Schwartz z Obrzycka ( Pod drewnianym kościołem w Słopanowie obok figury Matki Bożej Niepokalanie Poczętej zebrała się grupa mieszkańców w strojach ludowych, z przyniesionymi do poświęcenia bukietami ziół, kwiatów ogrodowych czy kłosów; w bukietach przygotowanych na to święto mogły znajdować się też warzywa i owoce. Kiedyś wierzono (teraz czasem starsze pokolenie też wierzy) w ich cudowną moc. Zawieszano je – na przykład – przy obrazach, a w formie wianków również na drzwiach wejściowych domu jako obronę domu przed piorunami i gradobiciem. Suszone poświęcone zioła stosowane były także do okadzania domu, co miało chronić przed chorobami.

Linoryt jest barwiony akwarelami, powstał w latach 80. Udostępnił go nam Andrzej Kruszona.



Maksymilian Ciężki i zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej?

Zwykle mówi się roli szamotulanina w rozszyfrowaniu Enigmy – niemieckiej maszyny szyfrującej. A jednak pierwsze doświadczenia kryptologa i radiowca Ciężki zdobył właśnie w latach 1919-1920 r., a rozszyfrowanie depesz armii bolszewickiej odegrało w tej wojnie kluczową rolę.

W sierpniu 1919 r., na rok przed bitwą warszawską, por. Jana Kowalewskiego ze Sztabu Generalnego o zastępstwo na nocnym dyżurze poprosił kolega, którego siostra właśnie wychodziła za mąż. W czasie tego dyżuru Kowalewski, świetnie znający język rosyjski, mający za sobą doświadczenie służby w carskiej armii, rozszyfrował pierwszy telegram armii sowieckiej. Jeszcze w sierpniu 1919 r. w sekcji szyfrów polskiego wywiadu wojskowego utworzony został Wydział II Szyfrów Obcych. Kowalewski wybrał do niego kilku młodych oficerów, wśród nich był Maksymilian Ciężki z Szamotuł – harcerz i powstaniec wielkopolski. Oficerowie z Wydziału II wywodzili się z różnych zaborów, podchodzili do zadań nieszablonowo, a ich dowódca mawiał, że „swędzą ich mózgi”.

Według szacunków prof. Grzegorza Nowika podczas wojny polsko-bolszewickiej Polacy przejęli i odczytali ponad 3 tys. sowieckich szyfrogramów. Dzięki ich pracy – rozszyfrowaniu rozkazu z 13 sierpnia 1920 r., opisującego plan ataku na Warszawę, polski sztab poznał słaby punkt przeciwnika – kiepsko osłonięte południowe skrzydło. W to właśnie miejsce kilka dni później wbiło się polskie kontruderzenie znad Wieprza, które zadecydowało o zwycięstwie.

Oficerowei Biura Szyfrów, lata 20. XX w. 1. z prawej – Maksymilian Ciężki. Źródło: domena publiczna



Kasia Zaraś i Krzysztof Łączkowski w nagraniu autorskiego utworu

W listopadzie ubiegłego roku zadebiutowali razem w Turnieju Ożywiania Słowa O Laur Rodu Górków i zwyciężyli, choć ich pierwsza próba odbyła się pięć dni przed występem. Już wtedy Krzysztof zagrał Kasi szkic jednego ze swoich utworów. Kilkanaście taktów tak jej się spodobało, że postanowiła napisać słowa i zrobić z nich piosenkę. Zaprezentowali ją w czasie recitalu w szamotulskim kinie pod koniec lutego, a później nagrali. Jest to ich pierwszy całkowicie autorski utwór: Krzysztof Łączkowski − muzyka, aranżacja, wykonanie i produkcja muzyczna, Kasia Zaraś − tekst i śpiew. Przypominamy, że Kasia jest tegoroczną absolwentką szamotulskiego Liceum im. ks. Piotra Skargi, a Krzyś ukończył 1. klasę tej szkoły.

Zapraszamy do wysłuchania utworu!



Kościół św. Jana Chrzciciela w Pniewach

Do grupy dawnych kościołó ewangelicjich w naszym regionie należy kościół św. Jana Chrzciciela w Pniewach (zdjęcie kilka dni temu wykonał Łukasz Wlazik z SzamoDron). Budynek na planie krzyża wzniesiono w połowie XIX w. dla utworzonej w 1837 r. samodzielnej gminy ewangelickiej w Pniewach. Po kilkunastu latach dobudowano wysoką pięciokondygnacyjną wieżę-dzwonnicę, na planie kwadratu z ostrosłupowym chełmem.

Po II wojnie światowej początkowo kościół przekazano w administrację parafii katolickiej (św. Wawrzyńca), później władze odebrały budynek, chcąc przeznaczyć go na dom kultury lub ratusz, w końcu jednak przekształcono go w pomieszczenia magazynowe Gminnej Spółdzielni. Przez 30 lat takiego użytkowania (magazyn zboża, mebli i materiałów budowlanych) świątynia została zdewastowana, zachowała się tylko ambona i empory (drewniane balkony). W 1982 r. budynek przekazano Kościołowi katolickiemu, a w 1990 r. utworzono parafię św. Jana Chrzciciela. Świątynia zachowała skromny wystrój, charakterystyczny dla kościołów protestanckich. Kilkanaście dni temu, 1 sierpnia 2020 r., proboszczem obu dotychczasowych pniewskich parafii: św. Wawrzyńca i św. Jana Chrzciciela został pochodzący z Szamotuł ks. Wojciech Słomiński.

Inne kościoły poewangelickie w powiecie szamotulskim to kościoły w Nojewie (gmina Pniewy), Piotrowie (gmina Obrzycko) i w Wartosławiu (gmina Wronki). Opustoszałe stoją dawne kościoły w Dusznikach i Obrzycku.



Szamotuły dawniej i dziś

Wojciech Andrzejewski przygotował serię kilkudziesięciu par zdjęć: pocztówka sprzed 100 lat i zdjęcie współczesne (jego autorstwa). Prezentujemy tu dwie takie pary zdjęć.

Pierwsza para przedstawia siedzibę dzisiejszego Urzędu Miasta i Gminy i Starostwa Powiatowego, dawniej oba budynki należały do starostwa (landratury). Najpierw (prawdopodobnie w latach 80. XIX w.) powstała część budunku od strony ul. Dworcowej (z wejściem i lewe skrzydło), na początku XX w. dobudowano prawe skrzydło i część gmachu od ul. Wojska Polskiego (wówczas Strzeleckiej). Około 1912 r. wzniesiono willę służącą jako mieszkanie starosty i jego zastępcy, czyli obecny główny gmach starostwa.

Druga para prezentuje narożnikowe kamienice przy Rynku i ulicę Braci Czeskich (do 1956 r. była to Szeroka). Oba budynki pochodzą z początku XX w. Dom nr 18 został całkowicie zrewitalizowany przez prywatnego inwestrora w roku ubiegłym. Budynek nr 17 na razie ma wymieniony dach i odnowioną elewację; stanowi on własność miasta. Obie kamienice nie straszą już, lecz zdobią szamotulski rynek.

Widokówki pochodzi z ok. 1918 r., własność Muzeum – Zamek Górków.



Franciszkanie ponownie w Szamotułach

1 sierpnia 2020 r. posługę w parafii św. Krzyża ponownie objęli franciszkanie. O godz. 18.30 odbyła się msza św. pod przewodnictwem biskupa Damiana Bryla i prowincjała franciszkanów o. Bernarda Marciniaka. Nowym proboszczem został o. Eryk Katulski, który przez wiele lat był misjonarzem w Boliwii. Oprócz niego w Szamotułach pracować będzie jeszcze trzech innych ojców franciszkanów. Serdecznie witamy!

Prezentowane pocztówki pochodzą z początku XX w., w tym czasie w zabudowaniach klasztoru mieściła się Komenda Powiatowa Uzupełnień (Bezirkskommando), która prowadziła koszary, rejestr rezerwistów i poborowych (od 1836 r.; w okresie międzywojennym funkcja tego miejsca się nie zmieniła). Kasata zakonu franciszkanów – reformatów przez władze pruskie nastąpiła w 1839 r., ale już wcześniej ograniczano liczbę zakonników (w Szamotułach ostatni franciszkanin zmarł w 1832 r.). Ciekawe, jak teraz zmieni się to miejsce.

Źródło pocztówek: aukcja internetowa i książka Szamotuły na dawnej pocztówce. 1898-1939 (Muzeum – Zamek Górków, Szamotuły 2000).



Pamiętajmy o powstańcach warszawskich

W sobotę, 1 sierpnia, delegacje Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej koło w Szamotułach oraz Szamotulskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Orzeł” zebrały się na szamotulskiej nekropolii. Dokładnie o godz. W, czyli 17.00, kiedy to 76 lat temu wybuchło powstanie w Warszawie, uczcili minutą ciszy pamięć o powstańcach. Następnie zapalone zostały znicze na grobie Leona Michalskiego – szamotulanina, który czynnie uczestniczył w walkach powstańczych w sierpniu i wrześniu 1944 r. W uroczystościach brali udział przedstawiciele rodziny powstańca – córka oraz zięć. Znicze zostały złożone również na grobach żołnierzy Armii Krajowej pochowanych na szamotulskim cmentarzu oraz pod Głazem Pamięci przy Bazylice.

Na szamotulskim cmentarzu pochowani są także dwaj kapelani powstania: ks. płk Henryk Szklarek-Trzcielski i ks. Alojzy Jakubczak.

Zdjęcia przy grobie Leona Michalskiego, razem z delegacjami stoi tam córka Ewa Michalska-Czajka.



Cezary Rajpert – Rynek w Szamotułach

Szamotulski artysta Cezary Rajpert zaprezentował niedawno na swojej stronie nowe rysunki przedstawiające szamotulski Rynku z jego charakterystycznymi punktami: słupem ogłoszeniowym z zegarem i krzyżem (technika – ołówek i mix media).



Cafe Piosenka z Piotrem Mikołajczakiem

Gościem jednego z lipcowych odcinków programu rozrywkowego TVP był Piotr Mikołajczak – artysta pochodzący z Szamotuł, kompozytor, muzyk i producent filmowy. Zapraszamy do obejrzenia programu pod dołaczonym linkiem.


Szamotuły, 02.08.2020

SIERPIEŃ 2020


Zapowiedź warsztatów:


IMPREZY I KONCERTY

Minione

W sierpniu:

Wykłady otwarte o muzyce dawnej i jej związków ze współczesnością – prof. Alina Mądry
15.08 godz. 15:30 – 16:30; miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury

Warsztaty śpiewu – Joanna Sykula Sykulska
terminy: 15.08, 16.08 godz. 17:00 – 19:00
19.08, 26.08, 27.08 godz. 18:00 – 20:00; miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury

Warsztaty produkcji muzyki elektronicznej – Patryk Lichota
terminy: 15.08, 16.08 godz. 17:00 – 19:00; miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury
terminy: 19.08 18:00 – 20:00; miejsce: Kino Halszka

Warsztaty rytmiczne i z ludowej muzyki tanecznej – Jacek Hałas
terminy: 26.08, 27.08 godz. 18:00 – 20:00; miejsce: Kino Halszka

Warsztaty field recording – Hubert Wińczyk
terminy: 26.08, 27.08 godz. 18:00 – 20:00; miejsce: Szamotulski Ośrodek Kultury


KINO

Aktualności – sierpień 20202025-02-24T18:38:01+01:00

Aktualności – lipiec 2020

Linia kolejowa 368 

Zapraszamy do obejrzenia 2. odcinka reportażu filmowego z nieczynnej linii kolejowej nr 368 (Szamotuły – Międzychód). Zrealizowali go Krystian Janiszewski i Łukasz Wlazik z kanału Szamo Urbex – całość stanowi rezultat ich wielomiesięcznej pracy. Czy są szanse na rewitalizację tej ważnej dla regionu linii? W jakim stanie jest infrastruktura kolejowa na odcinku Chrzypsko – Międzychód? Wywiady, ciekawostki historyczne, zdjęcia z drona – polecamy.


Promocja książki Szamotuły. Dzieje miasta – tę publikację trzeba mieć!

Zapraszamy na promocję książki Piotra Nowaka, spotkanie odbędzie się 30 lipca o godz. 19.00 w kinie „Halszka”.

Autorowi zadaliśmy 3 pytania: 1. Co dla szamotulan stanowi największy historyczny skarb? 2. Co zaskoczyło go w dziejach miasta i mieszkańców? 3. Z jakiego historycznego odkrycia jest dumny autor pierwszej monografii Szamotuł? Oto odpowiedzi, które uzyskaliśmy:

  1. Zwróciłbym uwagę na dwa obiekty, których roli nigdy nie da się przecenić: Zamek Górków i bazylikę kolegiacką. Od czasu średniowiecza promieniowały na miasto i region: zamek jako siedziba właścicieli Szamotuł, a kolegiata jako centrum ważnego ośrodka parafialnego z kapitułą oraz sanktuarium maryjne. Do tego dochodzi sporej wielkości rynek z unikatową zabudową śródrynkową, jedyną w Wielkopolsce po Poznaniu, typową dla miast monarszych. Te trzy miejsca, w bliskiej odległości od siebie, stanowią wyjątkowy potencjał turystyczny Szamotuł, chyba wciąż nie do końca wykorzystany.
  2. Zdziwiła mnie na pewno ewolucja poglądów politycznych szamotulan w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Po przewrocie majowym w 1926 r. ludność wykazywała nadzwyczaj duże poparcie dla Józefa Piłsudskiego i jego stronnictwa. Na tle całej Wielkopolski, gdzie dominowało stronnictwo narodowe, w wyborach parlamentarnych w 1928 r. piłsudczycy zdobyli procentowo najwięcej głosów właśnie w okręgu wyborczym szamotulskim. To zjawisko utrzymało się jeszcze w latach trzydziestych.
  3. W kontekście wydanej monografii Szamotuł nie doszukiwałbym się spektakularnych odkryć. Syntetyczne ujęcie całych dziejów miasta wymagało raczej uzupełnienia szeregu brakujących zagadnień i w tym sensie czuję największą satysfakcje. Natomiast istotnym problemem, z jakim należało się zmierzyć, były niejasne, a nawet sprzeczne informacje, których dostarczają starsze publikacje. Cieszę się, że w efekcie często żmudnych badań udało się sprostować kilka ważnych faktów i dat.

Od siebie dodamy, że to już kolejna obszerna, oparta na wszelkich dostępnych źródłach i bogato ilustrowana publikacja dr. Piotra Nowaka poświęcona Szamotułom. W 2018 r. ukazała się książka Dzieje bazyliki kolegiackiej oraz parafii Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamotułach.  Piotr Nowak jest dr. historii i absolwentem szamotulskiego Liceum im. ks. Piotra Skargi; od 2016 r. mieszka w naszym mieście.


Szamotuły − miejsce dla talentów!

W tym roku z powodów pandemii koronawirusa nie odbyła się X edycja konkursu pod nazwą „Szamotuły − miejsce dla talentów”. 12 lipca Szamotulski Ośrodek Kultury − w ramach cyklu letnich koncertów − zorganizował imprezę, na którą złożyły się występy kilku laureatek i finalistek z lat poprzednich. Wystąpiły: Zosia Dobak (zwyciężczyni z 2019 r.), Marcelina Dera (zwyciężczyni z 2018 r.), Julianna Sroka-Kierończyk (zwyciężczyni z 2017 r.), Kasia Zaraś (finalistka z 2016 r.) i Joanna Majchrzak (finalistka z 2011 r.). Towarzyszyli im muzycy: Krzysztof Łączkowski, Natalia Jędrzejczak i Maria Halamska.

Zdjęcia SzOK



„Świat Wacława z Szamotuł”

Po przerwie wracają koncerty, zwłaszcza te w organizowane w plenerze, a my wspominamy „Świat Wacława z Szamotuł” − interesujące cykliczne wydarzenie kulturalne z lat 70. (zdjęcia z 1973 r.). Pierwsze uroczystości odbyły 17.06.1973 r. i miały charakter interdyscyplinarny; w widocznym na afiszu programie znalazły się 3 koncerty, sesja popularnonaukowa poświęcona kulturze Odrodzenia, wystawa muzealna, a nawert zlot turystów. Imprezę zainaugurował koncert przy obelisku Wacława, w którym wystąpili Wielkopolska Symfoniczna Orkiestra im. Karola Kurpińskiego z Poznania pod dyr. Jerzego Młodziejewskiego i chór mieszany „Halka” z Dusznik pod dyr. Mieczysława Dondajewskiego. Kolejny koncert odbył się na dziedzińcu Zamku Górków; w widowisku „Halszka z Ostroga” wystąpili uczniowie IX LO z Poznania (scenariusz i reżyseria Jadwiga Menzfeld), pieśni z XVI w. przedstawił Zespół Madrygalistów Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej z Poznania pod dyrekcją Leszka Bajona, a wiersze recytował szamotulanin Stefan Maćkowiak. W auli LO odbył się także „Wieczór muzyki i poezji polskiego Odrodzenia” w wykonaniu Szamotulskiego Chóru Chłopięco-Męskiego Cechu Rzemiosł Różnych pod dyrekcją Stefana Krawczyka, uczniów Społecznego Ogniska Muzycznego i laureatów konkursow recytatorskich.

Kolejne imprezy z cyklu odbyły się 25.05.1975 i 19.05.1977 r. Głównym organizatorem tego cyklu było Towarzystwo Kultury Ziemi Szamotulskiej. Od drugiej połowy lat 90. odbywały się w Szamotułach cykliczne Spotkania Zespołów Chóralnych „Świat Wacława z Szamotuł”, organizowane przez Fundację Kultury „Zamek Górków”.

Zdjęcia Marian Różański i Janusz Piszczoła



Oby nie wróciła taka „demokracja”!

Dla tych, którzy mają siły przeczytać coś jeszcze o wyborach! 51 lat temu − 1.06.1969 r. − w Szamotułach, podobnie jak w całej Polsce, odbyły się równoczesne wybory do sejmu i rad narodowych. Oficjalnie podano, że frekwencja wyniosła 97,61%. Przypominamy, że wówczas głosowało się na kandydatów z jedynej listy wyborczej − Frontu Jedności Narodu, a mandaty przydzielano według ustalonej puli. Pierwsi głosujący tradycyjnie otrzymywali goździki. Zobaczmy, jak wówczas wyglądały lokale wyborcze i głosujący w nich szamotulanie.

W skali kraju najwięcej głosów (99,78%) zdobył Edward Gierek − przywódca partii w województwie katowickim, startujący w okręgu Sosnowiec. Ówczesny I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR − Władysław Gomułka startował w okręgu wyborczym Warszawa-Praga; zdobył 99,44% głosów.

Zdjęcia z kroniki Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (własność Urząd Miasta i Gminy).



Wakacje blisko domu?

Znacie szamotulskie powiedzenie: „jeździć wkoło komina cukrowni”, czyli nie oddalać się z Szamotuł, podróżować po najbliższej okolicy? Kominy cukrownicze były dwa: wyższy przy kotłowni i niższy przy suszarni, oba było widać już z prostej z kierunku Lipnicy. Dawni pracownicy opowiadali, że w 1945 r. we mgle o ten wyższy komin zahaczył radziecki samolot, ciało pilota znaleziono wówczas w osadnikach między Samą a rowem Gałowskim. Konstrukcja komina została naruszona, odbudowano go do wysokości 78 m (był niższy niż przed wypadkiem).

Zdjęcia pochodzą z publikacji 100 lat Cukrowni Szamotuły”, wydanej w 1995 r. Zakład w tym czasie zatrudniał 284 stałych pracowników. Później został wykupiony przez niemiecki koncern cukrowniczy „Nordzucker”. Chociaż cukrownia stale była modernizowana i osiągała dobre wyniki, w 2003 r. właściciele − niestety − podjęli decyzję o jej zamknięciu.



Kejter, czyli pies

1 lipca wypada Międzynarodowy Dzień Psa. Popatrzmy na ilustracje − każdy z tych psów ma swój charakter! Ciekawe, czy słowo „kejter” znał autor tych obrazków − Janusz Grabiański (1929-1976)?

Urodził się w Szamotułach, w dzieciństwie mieszkał w Poznaniu i we Wronkach. Nad rozwojem jego talentu plastycznego czuwał wówczas Wacław Masłowski (1887-1943) − cioteczny dziadek, ceniony malarz i nauczyciel szamotulskiego gimnazjum. Wielkopolskę rodzina Grabiańskich opuściła na początku wojny. Janusz Grabiański studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Warszawie (dyplom w pracowni Józefa Mroszczaka).

Zilustrował ponad 100 książek z klasyki polskiej i obcej, a opracował graficznie ponad 300. Współpracował z wydawnictwami m.in. z Austrii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii, Włoch, RPA, Szwecji i Stanów Zjednoczonych. Psy pojawiały się na jego projektach ilustracji książkowych, plakatów i i na znaczkach pocztowych.



Halszka – lato 2020

Halszka w tegorocznym wydaniu letnim – najnowszy plakat Damiana Kłaczkiewicza, znów z motywem haftu szamotulskiego i baszty! Halszka z wyrusza w letnią podróż. Może płynie Samą do Warty, a może jest na którymś z okolicznych jezior? Dokądkolwiek się udamy, nie uciekniemy przed samymi sobą, kapelusz Halszki zdaje się to potwierdzać.

Kiedy wszyscy siedzieli w domu, prace Damiana Kłaczkiewicza podróżowały. Rosja, Meksyk, Iran, Hiszpania, Ukraina, Jamajka, Tajwan, Ekwador, Chiny, Niemcy – stamtąd w ostatnim czasie do szamotulskiego artysty płynęły zaproszenia i wyróżnienia. A w Szamotułach możemy oglądać jego grafiki realizowane dla Szamotulskiego Ośrodka Kultury – ostatnio serię „plakatów profilaktycznych”, związanych z epidemią koronawirusa, ale wkrótce także koncertowe, bo już za kilka dni pierwszy letni koncert plenerowy.


Szamotuły, 02.07.2020

LIPIEC 2020

IMPREZY I KONCERTY


Muzeum – Zamek Górków otwarte dla zwiedzających (tylko budynek zamku; w poniedziałki i wtorki nieczynne)


Najbliższe


Minione



Plakaty Damiana Kłaczkiewicza (SzOK)


KINO

Aktualności – lipiec 20202025-02-24T18:37:06+01:00

Aktualności – czerwiec 2020

27 czerwca – Spacer z Historią (część 4.)

Spacer z Historią, tym razem ulicą Dworcową w Szamotułach, był pierwszym spotkaniem publicznym w naszym mieście od początku epidemii koronawirusa. Cieszymy się, że – podobnie jak poprzednie – cieszył się dużym zainteresowaniem szamotulan (i nie tylko). Przypominamy, że spacery są inicjatywą Stowarzyszenia Wolna Grupa Trórcza (prowadzącego portal Region Szamotulski).

Dzięki Szamotulskiemu Ośrodkowi Kultury spotkanie mogło zakończyć się niespodzianką, uczestnicy mogli bowiem kupić najnowszą publikację sfinansowaną przez Urząd Miasta i Gminy – pięknie wydaną i niezwykle wartościową monografię „Szamotuły. Dzieje miasta”. Co więcej – mogli otrzymać dedykację autora – dr. Piotra Nowaka, jednego z prelegentów. Pozostałymi osobami, które opowiadały o dziejach ulicy, byli regionaliści: Agnieszka Krygier-Łączkowska i Łukasz Bernady.

Uczestnicy zatrzymali się w kilku miejscach. Najpierw wysłuchali histrorii rozwoju tej części miasta: od folwarku Świdwów Szamotulskich (Świdwin, potem Świdlin), poprzez powstanie linii kolejowej i stacji w 1848 r., do budowy pod koniec zaborów i w okresie międzywojennym wielu firm, okazałych budynków i siedzib różnych instytucji. Potem zapoznali się z dziejami meblarni i młynów, a także samej rodziny, Koerpel. Ślady ich firm (przy Dworcowej i Chrobrego), które dawały zatrudnienie wielu pokoleniom szamotulan, ostatecznie zniknęły z przestrzeni miejskiej w 2019 r. Warto dodać, że były to zakłady wysyłające swoje towary na eksport (w okresie międzywojennym meblarnia zrealizowała np. zamówienie specjalne Jana Kiepury).

Kolejną ważną firmą przy ul. Dworcowej była olejarnia – początkowo własność Mortiza Nathana, w okresie międzywojennym – Jana Kolipińskiego (propagatora w naszym mieście radia), potem Francuzów braci Borach i Stowarzyszenia Nasion Oleistych (po II wojnie zakład upaństwowiono). Ważna w czasie tego spaceru była także opowieść o burmistrzu Szamotuł z lat 1919-1930 – Konstantym Schollu i jego rodzinie (burmistrz mieszkał w willi przy Dworcowej 41).

Było bardzo ciepło, więc uczestnicy chowali się w cieniu drzew, między innymi w parku Kościuszki i w pobliżu dworca, tam wysłuchali także dziejów Powiatowego Domu Kultury – Szamotulskiego Ośrodka Kultury oraz – oczywiście – historii obiektów kolejowych. W okresie międzywojennym znajdował się w tym miejscu park Augusta Zalewskiego, a naprzeciw ul. Chrobrego (w miejscu późniejszego budynku administracyjnego olejarni, dziś Centrum Medycznego Glob39) – park Henryka Dąbrowskiego.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyjęli nasze zaproszenie, zapraszamy na kolejne Spacery z Historią – pomysłów mamy jeszcze wiele!

Zdjęcia Piotr Mańczak i Robert Kołdyka



Od 1 sierpnia parafię św. Krzyża ponownie obejmą franciszkanie!

Mówiło się o tym od kilku miesięcy. Teraz to już pewne: do Szamotuł wracają franciszkanie. Zapraszamy do obejrzenia najnowszych zdjęć z budynku klasztornego oraz z krypt pod kościołem oraz przeczytania krótkiej historii tego miejsca.

Kościół i klasztor został wzniesiony na miejscu dawnego zamku Świdwów Szamotulskich, powstałego na początku XV w. Kiedy w 2. połowie XV w. miasto i inne części majątku zostały podzielone między dwóch braci z rodu Świdwów Szamotulskich, zrodziła się potrzeba budowy 2. siedziby – tzw. zamku północnego, przebudowanego już na początku XVI w. przez kolejnych właścicieli tej połowy miasta – Górków.

W następnym stuleciu majątek szamotulski znalazł się w jednym ręku i starszy, prawdopodobnie mocno podupadły, zamek południowy (Świdwów) przestał być potrzebny. W związku z tym ówczesny właściciel Jan Korzbok Łącki w 1675 r. przekazał zamek wraz z sąsiednim terenem zakonnikom – franciszkanom reformatom, którzy zamieszkali w Szamotułach już w roku następnym.

Kościół św. Krzyża został konsekrowany w 1699 r., a murowany klasztor był gotowy w 1725 r. W 1793 r. w klasztorze mieszkało 20 zakonników. Zaborcy zmierzali do likwidacji zakonów; w Szamotułach ostatni franciszkanin zmarł w 1832 r., a ustawy kasacyjne uchwalono ostatecznie w 1839 r. Kościół stał się wówczas własnością parafii kolegiackiej, jednak używany był bardzo rzadko. W 1853 r., kiedy nieco zmieniła się polityka państawa pruskiego, szamotulanie podpisali petycję w sprawie ponownego objęcia przez franciszkanów kościoła i klasztoru, nie było to juz jednak możliwe, ponieważ budynek klasztoru zaadaptowany był już na inne cele. Przez 100 lat stacjonowało tam wojsko, przejściowo mieściła się też szkoła.

Druga parafia szamotulska powstała ostatecznie w 1972 r. Po II wojnie światowej (aż do początku XXI w.) w budynku poklasztornym znajdowały się mieszkania. Później przez kilka lat organizowane były tam wystawy Ośrodka Formacji Duchowej „Sztuka i Myśl”, latem w wirydarzu − także w ubiegłym roku − odbywały się koncerty. Pomieszczenia klasztoru planowano też przekształcić na pokoje dla seniorów. Ostatecznie jednak 1 sierpnia − po ponad 180 latach − do kościoła św. Krzyża wracają franciszkanie, którzy obejmą też parafię.

W podziemiach klasztoru znajdują się krypty, w których chowano zakonników, ważniejszych ziemian, a także osobno, jako szczególnie zasłużonych dla klasztoru, przedstawicieli rodziny Żółtowskich − właścicieli Myszkowa, Kąsinowa i Popówka.

Zdjęcia Andrzej Bednarski



Grodzisko w Obrzycku

W pierwszych dniach czerwca powstały dwa zdjęcia, które stworzyły nam okazję napisania o średniowiecznym grodzisku stożkowym w Obrzycku. Znajduje się ono w pobliżu kościoła, blisko ujścia Samy do Warty (widać to ujście na fotografiach).

Najstarsza zachowana wzmianka o Obrzycku z 1238 r. dotyczy kasztelanii, która znajdowała się właśnie w tym miejscu. W wiekach od XII do początku XIV kasztelanie stanowiły jednostki administracyjne średniego szczebla (odpowiadały dzisiejszym powiatom), później funkcje administracyjno-gospodarcze kasztelanów przejęli starostowie. W 1238 r. kasztelanem w Obrzycku był Nieborza (Nebora). Badania powierzchniowe grodziska przeprowadzono w 1969 r., nie stwierdzono (prawdopodobnie na skutek zniszczenia) śladów fosy i wałów. Dzisiejszy obwód grodziska wynosi około 150 m.

Zdjęcia – Tymoteusz Lendzion i Tomasz Kotus.



Boże Ciało w sztuce

W tym roku procesje Bożego Ciała będą wyglądały inaczej niż zwykle. Piękny linoryt Mariana Schwartza Procesja w Słopanowie powstał w latach 80. XX w., jest barwiony akwarelami. W naszym regionie część dziewczynek sypiących kwiatki tradycyjnie ubrana jest w ludowy strój szamotulski, nieraz odziedziczony po mamie lub babci. Od kilku lat w procesji w stolicy regionu bierze udział Zespół Folklorystyczny „Szamotuły”. Wygląda to pięknie! Linoryt udostępnił Andrzej Kruszona.



Dachy zabytkowych obiektów

Tak z lotu ptaka, a raczej drona, wyglądają cztery obiekty w naszym regionie: pałac w Kobylnikach, kościół w Obrzycku, zespół pałacowy w Zielonejgórze koło Obrzycka i kościół św. Krzyża z budynkiem poklasztornym w Szamotułach. Zdjecia w pierwszych dniach czerwca wykonał Tomasz Kotus.



Dzień Dziecka

Z okazji święta prezentujemy plakat Janusza Grabiańskiego, urodzonego w Szamotułach rysownika, ilustratora i plakacisty, oraz źródło inspiracji artysty – zdjęcie jego córki. Plakat pochodzi z 1968 roku.



Kościół w Ostrorogu

Ciekawostka: że wieżę kościoła Wniebowzięcia N.M.P. w Ostrorogu widać z wielu kilometrów! Nie jest ona bardzo wysoka, ale ukształtowanie terenu sprawia, że jest dobrze widoczna z różnych stron. My ostatnio dostrzegliśmy ją z polnej drogi do Jastrowa, czyli z sąsiedniej gminy. A tak ten kościół prezentował się jednego w jeden z ostatnich wieczorów maja – zdjęcie Łukasz Wlazik (Szamodron). Budynek świątyni powstał najprawdopodobniej w XV w. (styl późnogotycki), przebudowany w 1776 r. w stylu barokowym, wyposażenie rokokowe. Wewnątrz trzeba zobaczyć obraz św. Jakuba, przeniesiony z dawnego kościoła w Piaskowie (wzgórze na obecnym cmentarzu w Ostrorogu).



Warto wrócić do tego pomysłu!

Takie tablice witały kiedyś wjeżdżających do Szamotuł. Umieszczono je najprawdopodobniej na początku lat 70., stały jeszcze w latach 80., choć w coraz gorszym stanie, bo wykonano je z nietrwałych materiałów. Kiedy były nowe, miały swój urok, nawiązywały do lokalnego folkloru i historii miasta. Inaczej prezentowano na nich postać króla z herbu Szamotuł, sprawy heraldyczne uporządkowano w 1990 r. (korekty w latach 1996 i 2003).

Zdjęcia z kroniki Miejskiej Rady Narodowej (własność Urząd Miasta i Gminy).



Szamotuły, 01.05.2020

CZERWIEC 2020

IMPREZY I KONCERTY


Muzeum – Zamek Górków otwarte dla zwiedzających (tylko budynek zamku; w poniedziałki i wtorki nieczynne)

Nowa działalność SzOK w Internecie


Propozycje dawnych zabaw


Plakaty Damiana Kłaczkiewicza (SzOK)

KINO

Aktualności – czerwiec 20202025-02-24T18:36:07+01:00

Aktualności – maj 2020

Konkurs na rodzinną baśń

15 czerwca to Międzynarodowy Dzień Rodziny. Zapraszamy do udziału w rodzinnym konkursie z nagrodami! Oto zadanie: trzeba napisać międzypokoleniową baśń (stworzoną przez rodzinny zespół) do jednego z 10 obrazków, których autorką jest Maria Martin-Olszewska – młoda ilustratorka pochodząca z Szamotuł. Obrazki  i regulamin konkursu zamieszczamy poniżej. Organizatorzy konkursu to dwie szamotulskie organizacje: Fundacja Varietae oraz Stowarzyszenie Wolna Grupa Twórcza (które prowadzi portal Regionszamotulski.pl). Prace można nadsyłać do 15 czerwca.

Maria Martin-Olszewska rysuje, odkąd tylko pamięta. W czasach szkolnych rozwijała swe umiejętności na zajęciach plastycznych w Szamotulskim Ośrodku Kultury, nowe techniki podsuwała jej też starsza siostra – malarka. Ukończyła architekturę krajobrazu. Od 2013 r. rysuje dla innych, stworzyła setki kartek, portretów, zaproszeń, maluje na płótnie, płycie – rzeczy małe i duże. Uczy się rysować na iPadzie, żeby móc drukować swoje prace, marzy o zilustrowaniu książki. Na razie jednak czasu ma niewiele, bo jest mamą dwójki małych dzieci i rysuje wtedy, kiedy maluchy już zasną (o ile nie zaśnie razem z nimi – kto z rodziców tego nie zna?).



Jubileusz Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”

Na dzisiaj – 17 maja – planowaliśmy uroczystość jubileuszową 75-lecia Zespołu Folklorystycznegp „Szamotuły”. Kiedy pomyślę o wartościach, przyjaźniach, wspólnych fascynacjach, sukcesach, trudach i wyrzeczeniach, jakie zebrały te lata w zespole, serce rośnie i obecne, trudne czasy zdają się łatwiejsze do przetrwania. Nieoceniona jest też rola zespołu w budowaniu lokalnej tożsamości. Tak silnej w Mieście i Gminie Szamotuły. Odczuwam to wśród wielu ludzi i w różnych sytuacjach. To również może nam teraz pomóc.

Zadowolenie z tak wieloletniej tradycji zespołu jest wielką sprawą. Jednak jeszcze piękniejsze jest to, że teraźniejszość zespołu jest tak wspaniała. Tę tradycję przenoszą, tworząc jednocześnie nową wartość członkowie Zespołu, instruktorzy, pod przewodnictwem kierownika Macueja Sierpińskiego. Jestem Wam bardzo wdzięczny. Dziękuję za wasze zaangażowanie i wielką pasję. Dziękuję też wszystkim osobom i instytucjom wspierającym działalność zespołu, w tym szczególnie rodzicom najmłodszych członków zespołu.

Życzę Wam zdrowia i tej wymarzonej chwili, kiedy znowu będziecie mogli się spotkać na próbach i na scenie.

Piotr Michalak, dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury


Zdjęcia z bazyliki kolegiackiej – Ryszard Kurczewski


Halszka 2020

Halszka w tegorocznym wydaniu wiosennym − nowy plakat szamotulskiego artysty Damiana Kłaczkiewicza (zwracamy uwagę na motyw haftu szamotulskiego). Może stać się symbolem czasu, w którym przyszło nam teraz żyć. Polecamy plakaty Damiana Kłaczkiewicza związane z kulturą, problemami społecznymi, ekologią, a w ostatnim czasie − także z sytuacją epidemiczną. Są to prace nagradzane, biorą udział w wielu międzynarodowych wystawach, także poza Europą.



Uroczystość św. Stanisława Biskupa

8 maja w Kościele katolickim obchodzone jest święto biskupa Stanisława. Czy wiecie, że przez setki lat był on jedynym patronem szamotulskiej parafii i że jego postać we wnętrzu kościoła upamiętniona została aż 4 razy? Matka Boża Pocieszenia stała się drugą patronką kościoła i parafii w Szamotułach dopiero po koronacji obrazu Szamotuł Pani, czyli w w 1970 r. Stanisław ze Szczepanowa został kanonizowany przez papieża Innocentego IV w 1253 r., w Polsce uroczystość kanonizacyjna odbyła się 8 maja 1254 r. Na obrazach i rzeźbach osobę świętego przedstawia się w szatach liturgicznych biskupa, a jego atrybuty to orzeł, pastorał i postać Piotrowina (wegług legendy został on wskrzeszony przez biskupa).

  1. Obraz św. Stanisława znalazł się w głównym ołtarzu już w 1521 r. (był częścią – znakomitego tryptyku, skradzionego przez Niemców w 1942 r.); w 1964 r. umieszczono w ołtarzu kopię tego obrazu.
  2. Witraż św. Stanisława dziś znajduje się w nawie Matki Bożej, wcześniej jednak (do 1981 r.) umieszczony był w jednym z okien za głównym ołtarzem.
  3. Wydarzenia z życia św. Stanisława przedstawia polichromia na bocznej ścianie prezbiterium, wykonana w 1954 r. według projektu Wacława Taranczewskiego. Są to dwie sceny: Wskrzeszenie Piotrowina i Św. Stanisław przed Bolesławem Śmiałym.
  4. W 2009 r. poświęcono nową drewnianą rzeźbę św. Stanisława, znajdującą się na filarze między nawą główną i południową (Matki Bożej). Poniżej umieszczono relikwie świętego, uroczystość wprowadzenia relikwii odbyła się w kwietniu 2008 r. Rzeźba przedstawia biskupa z klęczącym u jego stóp Piotrowinem, ten ostatni ukazany jest – zgodnie z zasadami tego typu przedstawień – jako mała klęcząca postać.

Zdjęcia Andrzej Bednarski i Ireneusz Walerjańczyk



Reportaż o nieczynnej linii kolejowej

Sprawa powrotu linii kolejowej nr 368 (Szamotuły − Międzychód) jest ważna dla naszego regionu. Reportaż, zrealizowany przez Łukasza Wlazika i Krystiana Janiszewskiego z Szamo Urbex, jest bogaty w materiały archiwalne i piękne zdjęcia współczesne. Do tego duża porcja wiedzy! Polecamy!



Szukamy zdjęć z Atelier Adolfa Roepkego

To jedyne zachowane zdjęcie, na którym jest Adolf Roepke − główny szamotulski fotograf z lat 1895-1918. Tak to zwykle bywa, że fotografowie własnych zdjęć mają niewiele (zgodnie z powiedzeniem: „Szewc bez butów chodzi”). Przypominamy, że na naszym portalu opublikowaliśmy bardzo ciekawy artykuł o nim, w którym znajdą Państwo bogatą ilustrację fotograficzną (http://regionszamotulski.pl/adolf-roepke-fotograf-szamotulan-w-czasach-zaborow/). Szukamy jednak kolejnych zdjęć. Może znajdą Państwo w swoich albumach rodzinnych zdjęcia z napisem „Atelier A. Roepke” i adresem: Samter (siedziby się zmieniały: Bahnhofstrasse 39 – ul. Dworcowa, Neustadt 111 – Nowe Miasto, czyli dzisiejszy pl. Sienkiewicza, i Töpferstrasse 6 – dziś Garncarska 13, budynek przy dawnej przychodni)? Adolf Roepke przeniósł się do Szamotuł z Friedebergu, czyli dzisiejszych Strzelec Krajeńskich. Zmarł krótko przed końcem I wojny światowej. Przez trzy lata zakład prowadziła jeszcze jego żona Alwina, która potem firmę sprzedała i przeniosła się do Poznania i zamieszkała z córką Anelizą.

Zdjęcie z ok. 1903 r. udostępniła prawnuczka Angela Felińska. Nasz adres: wgt.szamotuly@gmail.com



Szamotulskie pochody 1-majowe 

1 Maja – oficjalne (i obowiązkowe!) obchody tego święta rozpoczęły się w Polsce 75 lat temu, w 1945 r. W pierwszym roku świętowanie 1 Maja i 3 Maja specjalnie się nie różniło, gdyż w oba te dni rozpoczynano je od mszy św. Z perspektywy następnego 45-lecia dziwne może się też wydawać, że 1 Maja w czasie uroczystości szkolnych śpiewano pieśni Boże, coś Polskę i Rotę. Po południu w Szamotułach odbył się apel w miejscu egzekucji 5 mieszkańców Otorowa. W kolejnych latach władze zaczęły ograniczać obchody 3-majowe, a potem ich zakazały. Szamotulanie pamiętają, jak do ich domów pod koniec lat 40. 2 maja przychodził milicjant, aby przypomnieć o konieczności… zdjęcia flagi

Święto 1-majowe wiąże się – oczywiście – z pochodami. Trybuna, z której władze pozdrawiały maszerujących pracowników poszczególnych zakładów pracy i uczniów miejscowych szkół, stała w Szamotułach na Rynku – najpierw przed biblioteką, a później przed księgarnią. My pamiętamy lata 70., kiedy pochód wkraczał na Rynek ul. Ratuszową, starsze zdjęcia pokazują, że we wcześniejszych latach kierunek marszu był odwrotny – od ulicy Wronieckiej (wówczas gen. Świerczewskiego). Obok trybuny stała orkiestra, a spiker przedstawał i charakteryzował poszczególne grupy uczestników pochodu. Uczniowie co najmniej kilka dni wcześniej zaczynali ćwiczyć na szkolnych boiskach różne sposoby prezentowania swoich umiejętności, długo przygotowywano rozmaite – niesione w pochodzie – rekwizyty.

W latach 80. – po powstaniu „Solidarności” i stanie wojennym – świadomość się zmieniła i coraz częściej święto to traktowano z niechęcią.Pochody, przemarsze i defilady w latach międzywojennych odbywały się bardzo często i przy różnych okazjach, czasy PRL-u skutecznie obrzydziły Polakom tę formę świętowania i po roku 1990 jej zaprzestano.

Prezentujemy kilka zdjęć z szamotulskich pochodów w 2. połowie lat 60. (zdjęcia czarno-białe) i końca lat 70. (zdjęcie kolorowe) – pochodzą one z kroniki Prezydium Miejskiej Rady Narodowej oraz kronik szkół podstawowych nr 2 i 3.



W maju – na Szlak św. Jakuba!

Wyruszajmy na Szlak św. Jakuba w powiecie szamotulskim − dla ducha i zdrowia, oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa! Można iść pieszo, można wybrać się rowerem, to wszystko boczne i malownicze drogi. Szlak św. Jakuba, czyli Camino (oznakowania: żółte strzałki i muszla na niebieskim tle), prowadzi w naszym regionie przez Szamotuły, Jastrowo, Rudki, Rudki Huby, Ostroróg, Dobrojewo, Oporowo, Oporowo Huby, Nową Wieś, Wronki, Biezdrowo, Wartosław i Chojno. Po drodze można obejrzeć wiele historycznych miejsc, a na naszym portalu znajdziecie informacje o nich (http://regionszamotulski.pl/camino-szlak-sw-jakuba-przez-powiat-szamotulski/).  Zdjęcia Andrzej Bednarski.


Szamotuły, 01.05.2020

MAJ 2020

IMPREZY I KONCERTY


Muzeum – Zamek Górków otwarte dla zwiedzających od 8 maja (tylko budynek zamku; w poniedziałki i wtorki nieczynne)

Wszystkie imprezy i koncerty zostały odwołane

Nowa działalność SzOK w Internecie



Konkurs plastyczny SzOK – adresowany jest do dzieci i młodzieży z Miasta i Gminy Szamotuły.

Regulamin: ↪ http://szok.info.pl/wp-content/uploads/2020/05/KonkursplastycznyKoronawirus_regulamin.pdf

Termin nadsyłania prac: 21.05.-11.06.2020


Plakaty Damiana Kłaczkiewicza (SzOK)

KINO

Kino nieczynne

Aktualności – maj 20202025-02-24T18:35:28+01:00

Aktualności – kwiecień 2020

Michał Barczak – aktor i tancerz z Szamotuł

Michał Barczak to dziś aktor zbierający świetne recenzje. Pamiętamy go z czasów, kiedy w Szamotułach stawiał pierwsze kroki na scenie. Michał tańczył w Klubie Tańca Towarzyskiego „Filemon” i w Zespole Folklorystycznym „Szamotuły”, ukończył poznańską szkołę baletową, a potem także Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Pierwszą jego dużą widownię stanowili szamotulanie w dniu święta miasta, już wówczas przykuwał uwagę.

Zapraszamy do lektury artykułu http://regionszamotulski.pl/michal-barczak-aktor-o-duzych-mozliwosciach/.



Ostrorożanka od lat przed kamerą filmową

Amelia Czaja z Ostroroga, czyli Matylda Smuda z serialu „Na dobre i na złe” − co u niej nowego? Dwa lata temu poświęciliśmy jej duży artykuł (http://regionszamotulski.pl/amelia-czaja/). W tym roku Amelia kończy siódmą klasę. Rok temu została absolwentką szamotulskiej szkoły muzycznej. Żyje jej się trochę spokojniej, bo nie musi dzielić czasu między dwie szkoły i pracę na planie serialu. W 2018 i 2019 r. wątek Matyldy w serialu był dość mocno rozbudowany. Amelia grała już nie tylko z Michałem Żebrowskim i Iloną Ostrowską, ale także Mateuszem Janickim, Katarzyną Dąbrowską, Agnieszką Pilaszewską i samym Danielem Olbrychskim (jej serialowym pradziadkiem)! Matylda w serialu dorasta, pojawiają się nowe problemy: zakochanie w dużo starszym chłopaku, ryzykowne odchudzanie; kto zna tę postać, wie, że ona tak łatwo nie odpuszcza. Amelia w tym roku po raz ostatni była na planie na początku marca, kręcony wówczas odcinek został już wyemitowany. 29 kwietnia finał sezonu, skróconego ze względu na pandemię koronawirusa.

Zdjęcie Agnieszka Teska



Most w Stobnicy – Brączewie nie jest już zabytkiem!

Różne pory roku i dnia, ale obiekt ten sam − most w Stobnicy – Brączewie (zdjęcia Łukasz Wlazik Szamodron). Sytuacja mostu kilka miesięcy temu się pogorszyła, ponieważ został on wykreślony z rejestru zabytków. Urząd Ochrony Zabytków uchylił wpis, ponieważ wykryto w nim błąd, a konkretnie zły zapis numerów działek. Dlaczego tego wpisu po prostu nie poprawiono? Nie mamy pojęcia! Status mostu jest też nieuregulowany, ponieważ PKP TLK przekazała go na rzecz Skarbu Państw, korzystając z prawa do jednostronnej darowizny. W zeszłym roku stwierdzono, że dokonano tego niezgodnie z przepisami, ponieważ most – jako zabytek – przedstawia zbyt dużą wartość. Sprawę chciano odkręcić, ale nie zdążono, bo znów zmieniła się sytuacja mostu – przestał być zabytkiem. Istna kwadratura koła!



Szamotulscy weterani powstania wielkopolskiego

Jeszcze do końca lat 80. XX w. – przy okazji różnych uroczystości – można ich było spotkać na ulicach Szamotuł; ostatni znany uczestnik powstania – Jan Rzepa – zmarł we Wronkach w 2005 r. 3. od prawej to Stanisław Kowalewski (1901-1985) – autor opublikowanych przez nas niedawno wspomnień, 1. od lewej – Antoni Śmigielski ((1899-1988), 2. od lewej – Antoni Śmiglak (1899-1992). Na zdjęciu – oprócz weteranów powstania – jest Stanisław Krupski, długoletni działacz ZBOWiD oraz Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych (1. z prawej). Zdjęcie udostępnił Grzegorz Aleksander Trojanek, wykonano je w Szamotułach przy ul. Ratuszowej.

Może ktoś rozpozna pozostałe osoby z tego zdjęcia?



Kolejowa wieża ciśnień w Szamotułach w nowej odsłonie

Kolejowa wieża ciśnień (z 1912 r.) doczekała się wreszcie remontu! To jeszcze nie kompleksowa rewitalizaja z dostosowaniem do nowych celów. Wymontowano zbiornik i odtworzono górną część. Najważniejsze, że nie niszczeje, lecz zdobi miasto.

Zdjęcie na potrzeby dokumentacji wykonawcy remontu – firmy Rem-Moder Konstanty Łogwin (autor Marcin Drab).



Pamiętamy o ogrodach…

Ogrody, ogrody − dziś dają nam przede wszystkim przestrzeń tak bardzo potrzebną do życia, a niezmiennie oczyszczają głowę, choć nie zawsze odpoczywamy w nich fizycznie. Bo ogród to dużo pracy, ale jak bardzo przyjemnej. Dołączamy zdjęcia z lat 30. XX w. z ogrodu przy szamotulskich wodociągach, są na nich członkowie rodziny Józefa Rybarczyka − długoletniego kierownika wodociągów.  Zdjęcia udostępnił Jan Kulczak (wnuk).



Tak wiele zawdzięczamy naszym lekarzom!

Spośród tych, którzy opiekowali się nami w 2. połowie XX w., odeszli już: Mieczysława Ulanowska, Jerzy Malinowski, Andrzej Adamczyk, Ryszard Surma, Jan Leszek Adamski, Marian Kubiak, Ryszard Czubak, Włodzimierz Galus, Maciej Dybizbański, Jan Mańczak, Michał Sitowski, Barbara Fiszer, Barbara Strzelecka, Genowefa Abłażej, Wiktor Dullin, Franciszek Kociński i Irena Krzywoszyńska. W latach międzywojennych szamotulan leczyli, m.in., Sylwester Niziński, Wiktor Krukowski, Stanisław Owsiany, Zenon Włoch i Antoni Nowicki.

Zdjęcia z lat 30. XX w. − Antoni Nowicki, ordynator (dyrektor) szamotulskiego szpitala (Zakładu św. Józefa) w latach 1928-39, przy operacji asystują mu siostry służebniczki Maryi. W 1894 r. siostry zbudowały szamotulski szpital przy ul. Sukienniczej (dzisiejszy mały budynek z kaplicą), w latach 1929-30 dobudowały sąsiadujący z nim gmach widoczny na przedwojennej pocztówce.



Groby Pańskie 2020

Wielka Sobota – czas oczekiwania. Groby Pańskie w bazylice kolegiackiej i kościele św. Krzyża w Szamotułach – dla tych, ktorzy nie mogli dziś przy nich być. W tym roku uczymy się czekać, nie tylko na Zmartwychwstanie. Zdjęcia Maciej Borowczak



10. rocznica katastrofy smoleńskiej

To już 10 lat. Tragedia, która mogła nas połączyć, trwale nas, niestety, podzieliła. Nie szukajmy winnych, nie bijmy się w cudze piersi. Pomyślmy o tych 96 ludziach, którzy wówczas zginęli − o każdej z tych osób.

Autorem zdjęć, które powstały w tym czasie w Szamotułach, jest Piotr Mańczak. Wiersz napisał Łukasz Bernady.



Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”

W grupie teraz nie poćwiczymy, ale namiawiamy do ćwiczeń indywidualnych! Do tej zachęty dodajemy zdjęcie sprzed ponad stu lat. Są na nim członkowie szamotulskiego gniazda (oddziału) Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, które powstało w 1887 r. jako trzecie w Wielkopolsce.

Stowarzyszenie starało się o to, aby poprzez ćwiczenia fizyczne kształtować dyscyplinę ducha i ciała. Organizowało także przedsięwzięcia kulturalno-rozrywkowe, sprzyjające rozwojowi polskiego patriotyzmu. Warto wspomnieć, że „Sokół” odegrał ważną rolę w okresie powstania wielkopolskiego, kiedy kierował nim Zygmunt Ciesielczyk. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” działało w Szamotułach do II wojny, odrodziło się w 2016 r.

Na zdjęciu z Pamiętnika Jubileuszowego „Sokoła” w Szamotułach 1887-1927 widać między innymi członków zarządu z 1912 r. Od lewej siedzą Józef Bak, Zygmunt Ciesielczyk, Piotr Stroiński i Józef Gieremek. Kilka tygodni temu imię Zygmunta Ciesielczyka nadano rondu przy ul. Gąsawskiej.



15 rocznica śmierci Jana Pawła II

2 kwietnia 2005 r. zmarł Jan Paweł II – tamten czas był bardzo trudny, a jednak w sposob wyjątkowy, choć na krótko, nas ze sobą zjednoczył.

Tydzień wcześniej – 27 marca 2005 r. – obchodziliśmy Wielkanoc. Wiedzieliśmy, że stan zdrowia 85-letniego papieża jest zły, nie mógł mówić po przebytym kilka tygodni wcześniej zabiegu tracheotomii. W Wielki Piątek w prywatnej kaplicy samotnie – niemal wtulony w krzyż – modlił się w czasie nabożeństwa drogi krzyżowej, tydzień poźniej rozpoczęło się jego odchodzenie. Paliliśmy świece w oknach, zbieraliśmy się na czuwaniach – i w piątek, i w sobotę. Z niepokojem słuchaliśmy kolejnych komunikatów. Odszedł w sobotę wieczorem, o godz. 21.37.

W Szamotułach żegnaliśmy Jana Pawła II, paląc znicze pod kamieniem przy kościele kolegiackim i wzdłuż alei jego imienia. W dniu pogrzebu – 8 kwietnia – na szamotulskim Rynku odprawiona została uroczysta msza św. Było nas dużo, bardzo dużo, trudno powiedzieć, ile tysięcy. Na koniec usłyszeliśmy głos Jana Pawła – fragment homilii z pielgrzymki do Polski w 1979 r.: „I dlatego – zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, […] abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest największa, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu. Proszę was o to…” Wieczorem w kościele św. Krzyża odbył się jeszcze apel maryjny, a po nim przejście na al. Jana Pawła II. Po modlitwie na chwilę zgasły uliczne latarnie, ale było i tak jasno od palacych się zniczy. Znów było nas bardzo dużo. W poczuciu osierocenia bardzo potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Dziś też się potrzebujemy.

Zdjęcia Andrzej Bednarski i Piotr Mańczak.



Zielonagóra pod Obrzyckiem

Dobrze, że są zdjęcia, na których możemy podziwiać piękno regionu. Pałac w Zielonejgórze pod Obrzyckiem (obecnie Dom Pracy Twórczej UAM) uwiecznił ostatnio na fotografiach Tomasz Kotus. Na tym miejscu w latach 20. XIX w. powstała willa dla linii obrzyckiej Raczyńskich. Rozbudował ją Atanazy Raczyński, twórca ordynacji obrzyckiej, młodszy brat zasłużonego dla Wielkopolski Edwarda (do budynku dodano wówczas dwa piętra). Kolejne przebudowy nastąpiły na początku XX w: wzniesiono wówczas kwadratową wieżę i parterową sień z głównym wejściem, dodano ornamenty na fasadzie. Do 1945 roku pałac był własnością tzw. kurlandzkiej linii rodu Raczyńskich.


Szamotuły, 05.04.2020

KWIECIEŃ 2020

IMPREZY I KONCERTY


Muzeum – Zamek Górków nieczynne dla zwiedzających do odwołania

Wszystkie imprezy i koncerty zostały odwołane


Autor plakatów – Damian Kłaczkiewicz (SzOK)

KINO

Kino nieczynne

Aktualności – kwiecień 20202025-02-24T18:34:25+01:00

Aktualności – marzec 2020

Przyszła wiosna

Początek wiosny to oczywiście także topienie marzanny. Publikujemy zdjęcia uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 w Szamotułach (połowa lat 70.; jak tu pusto nad Samą przy ul. Zamkowej). Najpierw były przemówienia pożegnalne pod adresem zimy (np. w imieniu ptaszków czy dzikiej zwierzyny), potem wrzucenie kukły do rzeki, a na koniec wprowadzenie symbolu wiosny – przystrojonej gałęzi („Gaiczek zielony, pięknie przystrojony”).


Świetna komedia z szamotulskim motywem

Zostańcie w domu i obejrzyjcie w Internecie film „Nie lubię poniedziałku” (https://www.cda.pl/video/315325401) z udziałem szamotulskiego zespołu folklorystycznego. W komedii Tadeusza Chmielewskiego pojawia się – m.in. – znów aktualny wątek braku papieru toaletowego.

Zespół prowadzony przez Janinę Foltynową został wybrany przez filmowców spośród najlepszych grup folklorystycznych, które w 1970 r. brały udział w zgrupowaniu przed dożynkami. Zdjęcia realizowano we wrześniu tego roku, a film miał premierę w sierpniu 1971 r. Szamotulan można oglądać w scenach na lotnisku, w restauracji i w czasie uroczystości otwarcia szkoły. Tadeusz Chmielewski (1927-2016) wyreżyserował również inne bardzo popularne komedie, np. „Jak rozpętałem II wojnę światową” (1969) i „Gdzie jest generał” (1963). Na dołączonym tu kadrze widać – oprócz Janiny Foltyn – Annę Czerniak, Edmunda Ćwirleja, Teresę Cichałę (z domu Leję), Ludwika Wojciechowskiego i Tadeusza Kłosa.



Św. Józefa – obchody imienin marszałka Piłsudskiego

Zostańcie w domu i czytajcie! 19 marca wypadały imieniny Józefa Piłsudskiego – przeczytajcie, jak w latach 1927-35 świętowano je w Szamotułach http://regionszamotulski.pl/obchody-imienin-marszalka-jozefa-pilsudskiego/.

Zamieszczone tu zdjęcia zrobiono w czasie obchodów imienin marszałka w 1935 r. (defilada przez pomnikiem Powstańca, ul. Dworcowa), na zdjęciach są uczniowie Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi w mundurach z przysposobienia wojskowego. Zdjęcia – własność Barbara Piekarzewska.



Stroje szamotulskie na znaczkach pocztowych

Znaczki Poczty Polskiej ze strojami szamotulskimi wiele osób zna, a niektórzy z naszych Czytelników nawet mają je w domu. W ostatnim czasie udało nam się odnaleźć zdjęcie koperty wydanej z okazji wejścia do obiegu seriii „Polskie stroje ludowe”  – 18.12.1959 r. Technika wykonania znaczków – staloryt i rotograwiura (rodzaj druku wklęsłego). W pierwszej emisji serii ukazały się także znaczki ze strojami rzeszowskimi, kurpiowskimi, góralskimi i śląskimi (5 par), w drugiej emisji z maja 1960 r. – kolejnych 5 par. Wszystkie znaczki miały dwie wersje – ząbkowaną i nieząbkowaną.



Święto Kobiet

Do życzeń dla wszystkich Pań dołączamy prace malarskie szamotulanina Cezarego Rajperta.

Pisze on: Kobiety uwielbiam (malować), bo nikt tak nie patrzy jak one. W oczach kobiet szukam duszy. Wnętrze, którego nie da się pokazać rysunkiem, jest najbardziej ujmujące… Próbuję, żałując, że nie jestem poetą.



Szamotulskie śluby

Leokadia z domu Rybarczyk (1909-1995)  i Władysław Ignasiak (1906-1978) pobrali się w 1934 r. w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (26.12) w szamotulskiej kolegiacie. Wesele odbyło się w domu rodzinnym Leokadii – na terenie wodociągów, których kierownikiem, przez ponad 40 lat, był ojciec – Józef Rybarczyk. W okresie międzywojennym oboje działali w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, Władysław był mistrzem malarskim i pracował w Meblarni w Szamotułach, Leokadia prowadziła dom. Małżeństwo doczekało sie czworga dzieci: Henryka (ur. 1935), Barbary (po mężu Trojanowskiej, ur. 1937), Andrzeja (ur. 1941) i Marii (po mężu Maciołek, ur. 1949). Pasją Władysława Ignasiaka była fotografia (jeszcze w czasach służby wojskowej wykonywał zdjęcia na lotnisku Ławica), kochał ogród i pszczelarstwo, prowadził przydomowe gospodarstwo. Leokadia lubiła rękodzieło (haftowała, szydełkowała, szyła; w końcu lat 20. wspólnie z siostrami prezentowały swoje wyroby na szamotulskich wystawach), grała na skrzypcach i kolekcjonowała etykiety zapałczane. Zdjęcia udostępnił Jan Kulczak.

Więcej – http://regionszamotulski.pl/szamotulskie-sluby/



Kobylniki i Lwów

Co łączy pałac w Kobylnikach z Teatrem Wielkim we Lwowie? Osoba architekta – Zygmunta Gorgolewskiego, jednego z najwybitniejszych polskich twórców w tej dziedzinie końca XIX w. Pałac w Kobylnikach ma charakter neorenesansowy, powstał w 1886 roku na zlecenie ordynata Tadeusza Twardowskiego. Na spacer po parku wokół pałacu zapraszamy z autorem zdjęć – jest nim Tomasz Kotus.



W Szamotułach upamiętniono Żołnierzy Wyklętych

Tegoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się w piątek, 28 lutego, turniejem tenisa stołowego dla uczniów szkół średnich, który odbył się w Zespole Szkół nr 1 w Szamotułach.

Główne uroczystości przypadły na niedzielę 1 marca. Inicjatorami i organizatorami byli: Wielkopolskiego Stowarzyszenie Pamięci Armii Krajowej – Koło w Szamotułach oraz Szamotulskie Gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Uroczystości zostały objęte patronatem Burmistrza Miasta i Gminy Szamotuły Włodzimierza Kaczmarka oraz Starosty Powiatu Szamotulskiego Beaty Hanyżak.

Od roku 2011 dzień 1 marca jest okazją do upamiętnienia żołnierzy zbrojnego podziemia niepodległościowego walczących z aparatem reżimu komunistycznego o suwerenną i niepodległą Polskę. Należy wspomnieć, że tego typu uroczystości odbyły się w Szamotułach już po raz dziesiąty. Tegoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zostały połączone z poświęceniem sztandaru Szamotulskiego Gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”.

O godz. 13.15 w Bazylice Mniejszej została odprawiona msza święta w rycie trydenckim w intencji Żołnierzy Wyklętych, zmarłych druhów TG „Sokół” w Szamotułach oraz pomordowanych przez reżim komunistyczny. Podczas uroczystości poświęcony został sztandar „Sokoła”. Następnie oficjalne delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod Głazem Pamięci znajdującym się przy świątyni.

O godz. 15.00 w Muzeum – Zamek Górków odbyła się dalsza część uroczystości patriotycznych. Historię Żołnierzy Wyklętych przedstawiła prezes szamotulskiego koła WSPAK Katarzyna Okraska. W imieniu władz samorządowych głos zabrała Maria Przybylska, zwracając szczególną wagę na wartości, którymi kierowali się Żołnierze Niezłomni. Następnie prezes Szamotulskiego Gniazda TG „Sokół” w Szamotułach Sławomir Hazak przedstawił historię sokolich sztandarów oraz najważniejsze idee wyznawane przez członków stowarzyszenia. Bardzo ważnym momentem uroczystości było wręczenie statuetki „Sokoła” ks. kanonikowi kapitanowi Bogdanowi Kończakowi w dowód uznania za krzewienie wiary katolickiej, wartości patriotycznych oraz upowszechnianie wzorców pracy organicznej. Zasłużony żołnierz Armii Krajowej, Powstaniec Warszawski ze wzruszeniem opowiadał o swoich wojennych przeżyciach. Następnie o charakterze sokolich stowarzyszeń mówił prezes Towarzystw Gimnastycznych w Polsce Damian Małecki. Uczestnicy uroczystości mieli okazję obejrzeć film dokumentalny o Żołnierzu Wyklętym, generale w stanie spoczynku Janie Podhorskim oraz wysłuchać koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu Izabeli i Radosława Klauze.

Piotr Gotowy


Szamotuły, 03.03.2020

MARZEC 2020

Autor plakatu – Damian Kłaczkiewicz


IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Muzeum – Zamek Górków nieczynne dla zwiedzających do odwołania


Najbliższe

Wszystkie imprezy zostały odwołane


Minione


KINO

Kino nieczynne do 25 marca

Aktualności – marzec 20202025-02-24T18:33:13+01:00

Aktualności – luty 2020

Z historii szamotulskiego harcerstwa


Idzi Świtała (1877-1928) był działaczem patriotycznym, pracował jako dziennikarz polskich pism, prowadził praktykę dentystyczną, w 1908 r. został deputowanym do sejmu pruskiego, gdzie wielokrotnie bronił praw Polaków. Działał w Lidze Narodowej i powstałym w 1902 r. stowarzyszeniu Eleusis, które miało duży wpływ ideowy na kształtujące się później harcerstwo. Przez ponad dekadę mieszkał w Szamotułach, ok. 1919 r. przeniósł się do Bydgoszczy. Ożenił się ze Stefanią z domu Poturalską, małżeństwo miało czworo dzieci. W Szamotułach do dziś mieszkają ich potomkowie.


Monika Kijek – talent z Wronek

Monika Kijek, pochodząca z Wronek młoda aktorka, może być inspiracją dla wielu osób – realizuje swoje marzenia mimo towarzyszącej jej od dzieciństwa choroby. Ubiegły rok był dla niej przełomowy: ukończyła Wyższą Szkołę Muzyczną w Gdańsku na jedynym w Polsce kierunku musicalowym, zagrała Fionę w teatrze w Niemczech i została partnerem biznesowym Studia Piosenki „Metro”. Jak sama mówi, wszystko, co ma, zawdzięcza rodzinnemu miastu. Zapraszamy do przeczytania całości artykułu!

http://regionszamotulski.pl/monika-kijek-aktorka-z-wronek/

Zdjęcie Agnieszka Teska



Spotkanie Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej

18 lutego w sali koncertowej Muzeum – Zamek Górków odbyło się pierwsze w tym roku spotkanie dla członków i sympatyków szamotulskiego koła WSPAK. Na wstępie opiekun koła Piotr Gotowy zaznaczył, że rok 2019 i 2020 to bardzo ważne daty roczne dla stowarzyszenia. W ubiegłym roku minęła 15 rocznica powstania organizacji jako Towarzystwo Przyjaciół Armii Krajowej. 22 czerwca 2010 r. TPAK stało się kołem Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej z siedzibą w Poznaniu.

Spotkanie było dobrym momentem, aby podziękować inicjatorce powstania pierwszej tego typu organizacji w Wielkopolsce, a drugiej w Polsce, wieloletniej kustosz szamotulskiego muzeum – Elżbiecie Ratajczak. Słowa uznania zostały skierowane również w stronę wieloletniej opiekunki młodzieży podczas wielu wyjazdów i uroczystości, emerytowanej nauczycielki historii z Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach – Hannie Rys.

Następnie prezes szamotulskiego koła WSPAK, licealistka Katarzyna Okraska, oraz wiceprezes koła, uczeń technikum Mikołaj Janas, przedstawili sprawozdanie z działalności stowarzyszenia za rok 2019. Co roku do największych przedsięwzięć szamotulskiego koła WSPAK należy organizacja uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Szamotułach, wyjazdów na Dni Ułana do Poznania czy zorganizowanie Rajdu do Grobów Pomordowanych w Lasach Kobylnickich. Nie byłoby tych inicjatyw, gdyby nie wsparcie finansowe i patronackie ze strony władz gminnych i powiatowych. Młodzi członkowie WSPAK organizują, współorganizują i biorą udział w wielu innych uroczystościach upamiętniających żołnierzy Armii Krajowej i nie tylko.

W drugiej części spotkania uczniowie z kilku szamotulskich szkół mieli okazję wysłuchać wspomnień z czasów okupacji Aleksandry Pruszkowskiej, która mimo sędziwego wieku przez ponad godzinę opowiadała o losach swojej rodziny podczas II wojny światowej.

WSPAK – koło Szamotuły



Historia – nauczycielką życia?

Bitwa stoczona w okolicach Piotrkówka pod Szamotułami zmieniła losy naszego miasta. Wojenne zniszczenia sprawiły najprawdopodobniej, że zdecydowano się na powtórną lokację – w dzisiejszym miejscu.

http://regionszamotulski.pl/bitwa-pod-szamotulami-1383/)



Walentynki

Może ktoś z Państwa znajdzie w tym liście natchnienie? Powstał on w Szamotułach w 1. połowie XV wieku, czyli ponad sto lat przed dziełami Mikołaja Reja! Przypominamy artykuł, w którym znajdziecie sam tekst listu z wyjaśnieniem trudniejszych językowo fragmentów oraz z komentarzem.

http://regionszamotulski.pl/pierwszy-list-milosny/



107. urodziny Heleny Szczerkowskiej

10 lutego składamy życzenia naszej szamotulskiej Seniorce – Helenie Szczerkowskiej, która kończy 107 lat, i przypominamy tekst jej poświęcony! Pani Helena przyszła na świat przed 1. wojną światową. Po 2. wojnie wyszła za mąż za Bolesława Szczerkowskiego – nauczyciela i instruktora harcerskiego. Ma dwie córki, troje wnuków i prawnuczkę. Pani Heleno, życzymy zdrowia, pogody ducha, wielu miłych chwil w gronie rodziny i przyjaciół. Dziękujemy, że mogliśmy wejść do świata Pani wspomnień!

http://regionszamotulski.pl/helena-szczerkowska-wspomnienia-z-mlodosci/



Most w Brączewie czeka na szansę

Dawny most kolejowy nad Wartą (Brączewo-Stobnica) sfotografował niedawno Tomasz Kotus. Most powstał w latach 1909-1910, ma ponad 244 m, bardzo ciekawą rzadką konstrukcję i interesującą historię. Był dwukrotnie wysadzany – na szczęście nieskutecznie – w czasie II wojny światowej – najpierw przez wojsko polskie (na początku września 1939 r.), potem przez wycofujących się Niemców (w styczniu 1945 r.). Przewozy pasażerskie na linii nr 381 (Oborniki wlkp. – Wronki) zawieszono w 1991 r. Czekamy na rewitalizację tego zabytkowego obiektu – od strony Obornik dociera do niego ścieżka rowerowa uruchomiona w październiku 2018 r., trzeba ją poprowadzić dalej – aż do Wronek. Na szczęście są osoby, które w tej sprawie działają.



Szamotulski chór kościelny

Chór Kościelny im. Wacława z Szamotuł działał pod kierunkiem Andrzeja Przybylskiego – organisty w latach 1914-39. Kształcił się on pod kierunkiem znanego muzykologa ks. Józefa Surzyńskiego. Był uważany za wirtuoza, zajmował pierwsze miejsca na konkursach organowych. Posługę organisty w kolegiacie szamotulskiej i tutejszy instrument cenił sobie tak bardzo, że dwukrotnie zrezygnował z proponowanej mu pracy w Poznaniu – w kościele Najświętszego Serca Jezusowego i św. Marcina (w artykule z „Tygodnika Parafii Szamotulskiej” podkreślano, że posada w Poznaniu byłaby dla Przybylskiego nie tylko bardziej zaszczytna, ale i wygodniejsza ze względów życiowych, bo tam kształciły się jego dzieci). Józef Preuss – długoletni prezes szamotulskiej „Lutni” i zasłużony regionalista – po jednym koncertów organowych w Poznaniu, jak odnotowała prasa, powiedział: „Przyjedźcie do Szamotuł. Jak wam Przybylski zagra na naszych organach, to dopiero zobaczycie, co to są organy!” Na początku okupacji Andrzej Przybylski zachorował, zginął prawdopodobnie w styczniu 1940 r., zagazowany przez Niemców wraz z innymi pacjentami szpitala w Kościanie.

Zdjęcie z 2. połowy lat 30. XX w. udostępniła Urszula Dudzik.



Szamotuły, 19.02.2020

LUTY 2020

IMPREZY I KONCERTY

Trwające

Wystawa prac prof. Grzegorza Ratajczyka, Muzeum-Zamek Górków (Spichlerz)


Minione


KINO

Aktualności – luty 20202025-02-24T18:32:08+01:00
Go to Top