Linia kolejowa 368
Zapraszamy do obejrzenia 2. odcinka reportażu filmowego z nieczynnej linii kolejowej nr 368 (Szamotuły – Międzychód). Zrealizowali go Krystian Janiszewski i Łukasz Wlazik z kanału Szamo Urbex – całość stanowi rezultat ich wielomiesięcznej pracy. Czy są szanse na rewitalizację tej ważnej dla regionu linii? W jakim stanie jest infrastruktura kolejowa na odcinku Chrzypsko – Międzychód? Wywiady, ciekawostki historyczne, zdjęcia z drona – polecamy.
Promocja książki Szamotuły. Dzieje miasta – tę publikację trzeba mieć!
Zapraszamy na promocję książki Piotra Nowaka, spotkanie odbędzie się 30 lipca o godz. 19.00 w kinie „Halszka”.
Autorowi zadaliśmy 3 pytania: 1. Co dla szamotulan stanowi największy historyczny skarb? 2. Co zaskoczyło go w dziejach miasta i mieszkańców? 3. Z jakiego historycznego odkrycia jest dumny autor pierwszej monografii Szamotuł? Oto odpowiedzi, które uzyskaliśmy:
- Zwróciłbym uwagę na dwa obiekty, których roli nigdy nie da się przecenić: Zamek Górków i bazylikę kolegiacką. Od czasu średniowiecza promieniowały na miasto i region: zamek jako siedziba właścicieli Szamotuł, a kolegiata jako centrum ważnego ośrodka parafialnego z kapitułą oraz sanktuarium maryjne. Do tego dochodzi sporej wielkości rynek z unikatową zabudową śródrynkową, jedyną w Wielkopolsce po Poznaniu, typową dla miast monarszych. Te trzy miejsca, w bliskiej odległości od siebie, stanowią wyjątkowy potencjał turystyczny Szamotuł, chyba wciąż nie do końca wykorzystany.
- Zdziwiła mnie na pewno ewolucja poglądów politycznych szamotulan w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Po przewrocie majowym w 1926 r. ludność wykazywała nadzwyczaj duże poparcie dla Józefa Piłsudskiego i jego stronnictwa. Na tle całej Wielkopolski, gdzie dominowało stronnictwo narodowe, w wyborach parlamentarnych w 1928 r. piłsudczycy zdobyli procentowo najwięcej głosów właśnie w okręgu wyborczym szamotulskim. To zjawisko utrzymało się jeszcze w latach trzydziestych.
- W kontekście wydanej monografii Szamotuł nie doszukiwałbym się spektakularnych odkryć. Syntetyczne ujęcie całych dziejów miasta wymagało raczej uzupełnienia szeregu brakujących zagadnień i w tym sensie czuję największą satysfakcje. Natomiast istotnym problemem, z jakim należało się zmierzyć, były niejasne, a nawet sprzeczne informacje, których dostarczają starsze publikacje. Cieszę się, że w efekcie często żmudnych badań udało się sprostować kilka ważnych faktów i dat.
Od siebie dodamy, że to już kolejna obszerna, oparta na wszelkich dostępnych źródłach i bogato ilustrowana publikacja dr. Piotra Nowaka poświęcona Szamotułom. W 2018 r. ukazała się książka Dzieje bazyliki kolegiackiej oraz parafii Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamotułach. Piotr Nowak jest dr. historii i absolwentem szamotulskiego Liceum im. ks. Piotra Skargi; od 2016 r. mieszka w naszym mieście.
Szamotuły − miejsce dla talentów!
W tym roku z powodów pandemii koronawirusa nie odbyła się X edycja konkursu pod nazwą „Szamotuły − miejsce dla talentów”. 12 lipca Szamotulski Ośrodek Kultury − w ramach cyklu letnich koncertów − zorganizował imprezę, na którą złożyły się występy kilku laureatek i finalistek z lat poprzednich. Wystąpiły: Zosia Dobak (zwyciężczyni z 2019 r.), Marcelina Dera (zwyciężczyni z 2018 r.), Julianna Sroka-Kierończyk (zwyciężczyni z 2017 r.), Kasia Zaraś (finalistka z 2016 r.) i Joanna Majchrzak (finalistka z 2011 r.). Towarzyszyli im muzycy: Krzysztof Łączkowski, Natalia Jędrzejczak i Maria Halamska.
Zdjęcia SzOK
„Świat Wacława z Szamotuł”
Po przerwie wracają koncerty, zwłaszcza te w organizowane w plenerze, a my wspominamy „Świat Wacława z Szamotuł” − interesujące cykliczne wydarzenie kulturalne z lat 70. (zdjęcia z 1973 r.). Pierwsze uroczystości odbyły 17.06.1973 r. i miały charakter interdyscyplinarny; w widocznym na afiszu programie znalazły się 3 koncerty, sesja popularnonaukowa poświęcona kulturze Odrodzenia, wystawa muzealna, a nawert zlot turystów. Imprezę zainaugurował koncert przy obelisku Wacława, w którym wystąpili Wielkopolska Symfoniczna Orkiestra im. Karola Kurpińskiego z Poznania pod dyr. Jerzego Młodziejewskiego i chór mieszany „Halka” z Dusznik pod dyr. Mieczysława Dondajewskiego. Kolejny koncert odbył się na dziedzińcu Zamku Górków; w widowisku „Halszka z Ostroga” wystąpili uczniowie IX LO z Poznania (scenariusz i reżyseria Jadwiga Menzfeld), pieśni z XVI w. przedstawił Zespół Madrygalistów Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej z Poznania pod dyrekcją Leszka Bajona, a wiersze recytował szamotulanin Stefan Maćkowiak. W auli LO odbył się także „Wieczór muzyki i poezji polskiego Odrodzenia” w wykonaniu Szamotulskiego Chóru Chłopięco-Męskiego Cechu Rzemiosł Różnych pod dyrekcją Stefana Krawczyka, uczniów Społecznego Ogniska Muzycznego i laureatów konkursow recytatorskich.
Kolejne imprezy z cyklu odbyły się 25.05.1975 i 19.05.1977 r. Głównym organizatorem tego cyklu było Towarzystwo Kultury Ziemi Szamotulskiej. Od drugiej połowy lat 90. odbywały się w Szamotułach cykliczne Spotkania Zespołów Chóralnych „Świat Wacława z Szamotuł”, organizowane przez Fundację Kultury „Zamek Górków”.
Zdjęcia Marian Różański i Janusz Piszczoła
Oby nie wróciła taka „demokracja”!
Dla tych, którzy mają siły przeczytać coś jeszcze o wyborach! 51 lat temu − 1.06.1969 r. − w Szamotułach, podobnie jak w całej Polsce, odbyły się równoczesne wybory do sejmu i rad narodowych. Oficjalnie podano, że frekwencja wyniosła 97,61%. Przypominamy, że wówczas głosowało się na kandydatów z jedynej listy wyborczej − Frontu Jedności Narodu, a mandaty przydzielano według ustalonej puli. Pierwsi głosujący tradycyjnie otrzymywali goździki. Zobaczmy, jak wówczas wyglądały lokale wyborcze i głosujący w nich szamotulanie.
W skali kraju najwięcej głosów (99,78%) zdobył Edward Gierek − przywódca partii w województwie katowickim, startujący w okręgu Sosnowiec. Ówczesny I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR − Władysław Gomułka startował w okręgu wyborczym Warszawa-Praga; zdobył 99,44% głosów.
Zdjęcia z kroniki Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (własność Urząd Miasta i Gminy).
Wakacje blisko domu?
Znacie szamotulskie powiedzenie: „jeździć wkoło komina cukrowni”, czyli nie oddalać się z Szamotuł, podróżować po najbliższej okolicy? Kominy cukrownicze były dwa: wyższy przy kotłowni i niższy przy suszarni, oba było widać już z prostej z kierunku Lipnicy. Dawni pracownicy opowiadali, że w 1945 r. we mgle o ten wyższy komin zahaczył radziecki samolot, ciało pilota znaleziono wówczas w osadnikach między Samą a rowem Gałowskim. Konstrukcja komina została naruszona, odbudowano go do wysokości 78 m (był niższy niż przed wypadkiem).
Zdjęcia pochodzą z publikacji 100 lat Cukrowni „Szamotuły”, wydanej w 1995 r. Zakład w tym czasie zatrudniał 284 stałych pracowników. Później został wykupiony przez niemiecki koncern cukrowniczy „Nordzucker”. Chociaż cukrownia stale była modernizowana i osiągała dobre wyniki, w 2003 r. właściciele − niestety − podjęli decyzję o jej zamknięciu.
Kejter, czyli pies
1 lipca wypada Międzynarodowy Dzień Psa. Popatrzmy na ilustracje − każdy z tych psów ma swój charakter! Ciekawe, czy słowo „kejter” znał autor tych obrazków − Janusz Grabiański (1929-1976)?
Urodził się w Szamotułach, w dzieciństwie mieszkał w Poznaniu i we Wronkach. Nad rozwojem jego talentu plastycznego czuwał wówczas Wacław Masłowski (1887-1943) − cioteczny dziadek, ceniony malarz i nauczyciel szamotulskiego gimnazjum. Wielkopolskę rodzina Grabiańskich opuściła na początku wojny. Janusz Grabiański studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Warszawie (dyplom w pracowni Józefa Mroszczaka).
Zilustrował ponad 100 książek z klasyki polskiej i obcej, a opracował graficznie ponad 300. Współpracował z wydawnictwami m.in. z Austrii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii, Włoch, RPA, Szwecji i Stanów Zjednoczonych. Psy pojawiały się na jego projektach ilustracji książkowych, plakatów i i na znaczkach pocztowych.
Halszka – lato 2020
Halszka w tegorocznym wydaniu letnim – najnowszy plakat Damiana Kłaczkiewicza, znów z motywem haftu szamotulskiego i baszty! Halszka z wyrusza w letnią podróż. Może płynie Samą do Warty, a może jest na którymś z okolicznych jezior? Dokądkolwiek się udamy, nie uciekniemy przed samymi sobą, kapelusz Halszki zdaje się to potwierdzać.
Kiedy wszyscy siedzieli w domu, prace Damiana Kłaczkiewicza podróżowały. Rosja, Meksyk, Iran, Hiszpania, Ukraina, Jamajka, Tajwan, Ekwador, Chiny, Niemcy – stamtąd w ostatnim czasie do szamotulskiego artysty płynęły zaproszenia i wyróżnienia. A w Szamotułach możemy oglądać jego grafiki realizowane dla Szamotulskiego Ośrodka Kultury – ostatnio serię „plakatów profilaktycznych”, związanych z epidemią koronawirusa, ale wkrótce także koncertowe, bo już za kilka dni pierwszy letni koncert plenerowy.