Michał Dachtera

Bij, Nino!, czyli historia wsi Binino

Melania Urban, w swoim maszynopisie na temat pochodzenia wsi Binino, zawarła bardzo ciekawą legendę. Dawno dawno temu w Bininie przy rzeczce stał gród otoczony lasami. Meżczyźni z tego grodu zajmowali się myślistwem i rybołówstwem, a kobiety zbieractwem. Dowódca grodu Uścibój był człowiekiem smutnym, gdyż umarła jego żona Mila, którą po śmierci spalono na stosie, a jej prochy rozsypano po drugiej stronie rzeczki. Została mu córka Nina. Pewnego dnia, gdy ojciec udał się wraz z grupą myśliwych do lasu, Nina – tak jak już sama to czyniła wcześniej – wskoczyła na konia i pognała do lasu w przeciwnym do myśliwych kierunku. W grodzie zostało niewielu strażników. Po jakimś czasie gród zaatakował jakiś obcy z drużyną wojów. Uśibój, wracając ze swoimi kompanami z polowania i widząc, co się dzieje, pogalopował, by ratować gród. W tym czasie również jego córka wracała z lasu. W pewnej chwili Uścibój zobaczył, że jeden z napastników chce uderzyć Ninę, więc krzyknął: „bij, Nino!”. Nina uniknęła śmierci, jednak rozkojarzony Uścibój został uderzony oszczepem i zginął. Urna z prochami Uścbioja spoczęła na polanie obok urny Mili. Nina nadal wyjeżdżała do lasu. Z jednej z wypraw wróciła z wojownikiem Przesnko, synem dowódcy sąsiedniego grodu. Wkrótce potem wzięli ślub, a gród nazwano „Binino”.

To tylko legenda, bo nazwy miejscowości nie powstawały w ten sposób. A co wiemy ze źródeł historycznych? Pierwsza wzmianka na temat tej miejscowości pochodzi z 1408 roku i dotyczy sporu Hektora Ćmachowskiego z kmieciem Piotrem z Binina. Pisownia tej miejscowości była różna: 1408 – Byenino, w 1419 – Benino, w 1510 –  Byenyewo oraz Bynyno na początku XVI wieku.


Binino – oberża i dworzec kolejowy (pocztówka z lat 1918-1939)


Od 1419 do 1428 roku wieś stanowiła własność Mikołaja Baworowskiego. W 1432 roku połowa wsi należała do Jadwigi, żony Macieja Trzcielskiego, a w 1436 roku połowa do Wincentego Choryńskiego i Katarzyny siostry Mikołaja z Baworowa. Następnymi właścicielami Binina byli Jan i Andrzej ze Stojkowa, piszący się wcześniej Bienieńskimi. W 1485 roku trzecią część Binina bracia ze Stojkowa sprzedali swojemu szwagrowi – generałowi Maciejowi Studzińskiemu. Osiem lat później, w 1493 roku, Jan ze Stojkowa sprzedał wieś Janowi Ostrorogowi – kasztelanowi poznańskiemu oraz zobowiązał się bronić go przed roszczeniami osób trzecich. Ponadto przyrzekł, że jego brat Andrzej i szwagier Maciej zrezygnują z Binina na rzecz Jana Ostroroga.

Średniowieczne źródła wymieniają w Bininie młyn w 1434 roku, młyn, folwark i karczmę w 1510 roku, dwie karczmy i młyn w 1563 roku oraz karczmę i młyn w 1580 roku. W 1587 roku pojawiła się nazwa „Stawki” – było to miejsce błotniste w Bininie. W 1510 roku Binino spłonęło. Wieś należała przez większość czasu do parafii w Ostrorogu, jednak w 1603 roku przynależała do parafii Biezdrowo.

W 1625 roku zmarł ostatni z Ostrorogów – Andrzej. Ostroroszczyzna wraz z okolicznymi wsiami (w tym Bininem) przypadła jego siostrze Barbarze – żonie Jana Potockiego. Potoccy krótko byli właścicielami tych dóbr, gdyż już w 1660 roku sprzedali je Radziwiłłom. Krzysztof Radzwiłł bardzo szybko odsprzedał te ziemie, bowiem w 1674 roku jako właściciel Ostroroga z przyległościami wymieniany był Wacław na Otoku Zalewski. Kolejnym właścicielem był Maciej Malechowski. Nie wiemy, od którego dokładnie roku, wiadomo natomiast, że w 1718 roku, przygotowując się do sprzedaży klucza ostroroskiego Sapiehom, dokonał jego inwentaryzacji.

Szczegółowo został opisany dwór, spichlerz, stajnie, obora, owczarnia, słodownia i gorzelnia – wszystkie te obiekty w złym stanie i wymagające naprawy (obszerny cytat pod tekstem). W dokumencie scharakteryzowano również inwentarz folwarku oraz mieszkańców wsi:

Inwentarz folwarku binińskiego: Krów dojnych trzynaście. Jałowic cielnych sześć. Jałowic dwie nie cielnych. Jałowic tąnskich (!) dwie. Juńczyk toński jeden. Juńczy czteroletnich i z bykiem pięć. Stadnik stary jeden. Cieląt latosich sześć. Świnie: Maciorek starych trzynaście. Młodych trzy. Kiernozów dwa. Wieprzy starych dwadzieścia siedem. Prosiąt latosich sześć. Gęsi: Gęsi starych dwadzieścia sześć. Gęsi młodych sześnaście. Kaczek starych siedmnaście. Młodych sześć. Kur starych dwadzieścia sześć. Kokot stary jeden.

Inwentarz poddaństwa wsi Binina: Kmiecie: Mathei ma wołów sześć, krów pięć, koni trzy, świni dwie. Hakosz ma wołów cztery, krów trzy, koni dwa, swoich pięć. Greczka ma wołów ośm, koni siedm, krów sześć, świnię jednę. Szygwa ma wołów sześć, krów cztery, koni dwa. Chahuj ma wołów cztery, krów dwie, koni trzy. Eliasz wołów pięć, krów trzy, koli jeden, świń dwoje. Tomek ma wołów pięć, krowę jednę, koni dwa, świnię jednę. Szemla ma wołów cztery, krów trzy, konia jednego, źrebię  jedno, świnię jednę. Karczmarz piwo szynkuje.

Chałupicy: Wach ma wołów dwa, krów dwie, świni dwie. Szymek ma wołów rmńskich dwa, krowę jednę, świnię jednę. Kuba ma wołów dwa, krowę jednę.

Komornicy: Prząda z żoną, Jędrzej Ptak, Jędrzej z żoną, Szemlina, Skotarz z żoną. Skotarka, Bryśka, Ninia, Pospieszna.

Młynarz Biniński, ten za prawem siedzi, dał już tynfów siedemdziesiąt pięć, dał  już tynfów siedemdziesiąt pięć, a jeszcze powinien będzie dać siedemdziesiąt pięć do rąk JMci dać i prawo ma mieć według Wielimskiego.

Powinność poddaństwa: Kmiecie dają po trzy ćwiertnie owsa, czynszu pieniędzy po dwa złote, kapłów sześciu, kur po dwojga, jajec po kopie, przędzą po cztery sztuki, robią na  pańskim jako Wielimianie.

Chałupnicy: Od ś. Wojciecha do ś. Marcina po trzy dni ręczną robotę rabiają, po dwie sztuki przędzą, czynszu żadnego nie mają.

Komornicy: Od ś. Wojciecha do ś. Marcina po dwa dni rabiają, a potem po jednym dniu, po sztuce kądzieli przędzą.

W tej wsi budynki mają dobre wszyscy tylko u Łukasza chlewy z chrustu, chałupa u Wacha zła, u kowala kuźnia zła.

Młyn w Bininie. Młynica przez tego młynarza ze wszystkiem nowo sporządzona, kamień jeden nowo kupiony, ta młynica ze wszystkiem zamełciem i dachem nowym pobita, tam chałupa mała młynarska dobra ze wszystkiem, chlew dobry, stodoła zła, pogrodki na lato restauracyi potrzebują, grobla zła nawozu potrzebuje, upust nowy, daje ten młynarz na rok małder żyta.


Szkoła w Bininie – lekcja z Heleną Nowakowską


W 1737 roku Ostroróg, Binino i inne wsie w okolicy będące w posiadaniu Sapiehów zostały sprzedane przez Mariannę Sapieżankę Łukaszowi Kwileckiemu z Kwilcza. Kwileccy byli właścicielami tych dóbr przez ponad 200 kolejnych lat.

W okresie od maja do listopada 1831 roku w Poznaniu i wielu innych miastach panowała epidemia cholery. Chorobę ta została „przywieziona” przez Rosjan walczących z powstańcami listopadowymi. W „Gazecie Wielkiego Księstwa Poznańskiego” z sierpnia 1831 roku odnajdujemy informację, że w Bininie odnotowano trzy przypadki tej choroby.

Około 1840 roku, gdy Binino należało do Anieli hr. Kwileckiej z Dobrojewa, wieś składała się z folwarku oraz siedemnastu gospodarstw należących do: (1) Józefa Kęsego; (2) Jakuba i Katarzyny Kęsych; (3) Walentego Kęsego; (4) Jana Perza; (5) Jana Greczki; (6) Jana Ławidaka ?; (7) Tomasza Ka..?;  (8) Jakuba Kubisa; (9) Chryzostoma Gumnego; (10) Marcina Kałka ?; (11) Wawrzyna Ko..?; (12) Wawrzyna Ma..?; (13) Andrzeja Mikołajczaka; (14) Franciszka Babiaczyka; (15) Michała Kęsego; (16) Chryzostoma Rena; (17) Marcina Hałego.


Szkoła w Bininie – klasa VII, rok 1961. Na zdjęciu Jan Skawiński i Kazimierz Cembrowicz


W 1858 roku wybudowano w Bininie szkołę. Pierwszym nauczycielem, jak głosi odtworzona kronika szkolna (z 1945 roku), był Koźlicki. Według przekazów ludności miał on nauczać w języku polskim, nauczycielem był ponad 40 lat. Ludwik Rzepecki podaje natomiast, że pierwszy nauczyciel w szkole katolickiej w Bininie nazywał się Maksymilian Klijewski i uczył w niej od 1858 do co najmniej 1867 roku. W roku szkolnym 1866/1867 do binińskiej szkoły uczęszczało 49 dzieci. W 1880 roku we wszystkich szkołach zaboru pruskiego  wprowadzono obowiązkową naukę w języku niemieckim, jedynie religia była nauczana po polsku. Dwadzieścia lat później w 1900 roku całkowicie wykluczono język polski ze szkoły. W 1901 roku trwał kilkudniowy strajk w szkole, gdyż dzieci nie chciały odmawiać modlitwy w języku niemieckim. Skończyło się na przymusie i karach finansowych dla rodziców. Kolejnym nauczycielem był Bambicki.

W 1912 roku rozpoczęto budowę nowego budynku szkolnego z dwoma klasami i mieszkaniem dla nauczyciela, budynek ukończono w 1915 roku (obecnie mieści się tam przedszkole), natomiast stary budynek został zamieniony na mieszkanie dla kierownika szkoły. Bambicki wyprowadził się z Binina w 1917 roku. Pierwszym pedagogiem w Bininie po odzyskaniu niepodległości był Józef Jaworski (1 X 1919 r. – uczył do 31 X 1927 r.), który zorganizował miejscową młodzież w „Sokole”. Należy przytoczyć nazwiska jeszcze dwóch zasłużonych nauczycieli tej placówki: Jana Skawińskiego (nauczyciel, kierownik szkoły) oraz Kazimierza Cembrowicza (nauczyciel, kierownik, dyrektor szkoły), którzy pracowali w tej placówce po kilkadziesiąt lat. Szkoła w Bininie została zlikwidowana w 2012 roku.


Stowarzyszenie Młodych Polek w Bininie, fot. z 10 sierpnia 1932 r. Ksiądz po z prawej strony to Stanisław Ren, urodzony w 1909 r., wyświęcony w 1934 r., więzień w Dachau (styczeń 1941-kwiecień 1945), uwolniony przez wojska amerykańskie. W kwietniu 1953 tworzy Polską Misję Katolicką na terenach Lubeki i Szlezwiku-Holsztyna. Ksiądz Stanisław zmarł w Lubece 20.04.1993 r., został pochowany na cmentarzu w Ostrorogu.


W 1906 roku wybudowano w Bininie stację kolejową, a rok później oddano do użytku połączenie z Szamotułami. Natomiast w 1908 roku oddano do użytku połącznie w kierunku Międzychodu.

W dwudziestoleciu międzywojennym w Bininie działało Stowarzyszenie Młodych Polek. W Bininie od kilkudziesięciu lata działają Ochotnicza Straż Pożarna i Klub Sportowy Grom Binino (od 1966 r.).

Obiekty historyczne, które warto zobaczyć w miejscowości, to dwa dawne budynki szkolne: jeden z 1858 roku, drugi z 1914 roku (obecnie przedszkole), budynek dawnego dworca kolejowego z 1907 roku oraz dawna oficyna. Niedaleko budynków szkolnych znajduje się dawny cmentarz choleryczny, założony w XIX wieku (obecnie w tym miejscu znajduje się pamiątkowy głaz, krzyż oraz dąb o wymiarach pomnikowych). W centrum wsi w pobliżu świetlicy znajduje się figura Matki Boskiej, nieco dalej przy drodze brukowej do Dobrojewa krzyż, natomiast przy drodze do Pniew stoi figura Matki Boskiej Królowej Polski z Dzieciątkiem. W Bininie znajduje się również cmentarzysko z epoki żelaza (II/III wiek naszej ery).

Literatura:

  1. „Gazeta Wielkiego Księstwa Poznańskiego” 1831 nr 193 i 198.
  2. Paweł Mordal, Inwentaryzacja krajoznawcza Miasta i Gminy Ostroróg, Ostroróg 1990.
  3. Recesy uwłaszczeniowe: Kluczewo, Binino.
  4. Ludwik Rzepecki, Obraz katolickich szkół elementarnych objętych Archidyjecezyjami Gnieźnieńską i Poznańską oraz Dyjecezyjami Chełmińską i Warmińską, 1867.
  5. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, tom 1: hasło Binino http://dir.icm.edu.pl/Slownik_geograficzny/Tom_I/230.
  6. Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu, red. Tomasz Jurek http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search.php?q=bienino&d=0&t=1.
  7. 50-lecie Klubu Sportowego „Grom” Binino – Aktualności – Urząd Miasta i Gminy Ostroróg, ostrorog.pl
  8. Melania Urban, Pochodzenie nazwy Binino, maszynopis.

Zdjęcia – autorzy i źródła:

  1. Muzeum Ziemi Wronieckiej.
  2. Zestawienie Gospodarcze Dobrojewa, 1915, Franciszek Kwilecki.
  3. Łukasz Alczewski.
  4. Marian Ren.
  5. „Gazeta Polska” 1927 nr 19.
  6. „Gazeta Szamotulska” 1937 nr 95.
  7. Michał Dachtera – 2016-2017.
  8. Andrzej Bednarski.

Dodatek – początkowy fragment inwentaryzacji Binina (1718):


W tej wsi dwór, wrota do niego ode wsi, sowitych tarcic, na gwóźdź żelazny na kunach, górą żelaznych. Item furta przy nich takaż na zawiasach; parchan około dworu, w tyle w nim furta ku mielcuchowi na zawiasach; koło sadu i stodół płoty chruściane; wrota od gumna w dole proste tylko z kołowrotem. Dwór sam, drzwi do sieni proste na zawiasach, okna w nim dwa w drewno dobre, z sieni ,drzwi na lewą rękę do izby na zawiasach z klamką, w izbie okna cztery w ołów, niektóre kwatery dużo natłuczone bez szyb, piec pstry, komin kapturowy dobry, murowany. Służba przy ścianie, dołem szafki dwie o jednych drzwiczkach, górą kratka z dwojgiem drzwiczek na zawiasach, ława przy ścianie jedna; z izby tej drzwi do komnaty pobok na zawiasach z haczykiem, w niej okna dwa w ołów, miejscami szyb nie ma, z okienicami zasuwanemi, komin murowany szafiaty; z tej komnaty drzwi do śpiżami, z śpiżami drugie drzwi na tył; wiecie do sieni wszystkie na zawiasach, dwoje z wrzeciądzami, okienków dwa małe dobre z kratkami żelaznemi. Item w tej sieni drzwi ex opposito do izby wielkiej na zawiasach z klamką,  w niej okna trzy w ołów, kilka szyb braknie, czwarte okno gliną zalepione, okiennic u nich trzy sztuki na zawiasach, piec polewany, komin kapturowy murowany dobry, przy nim szafka do kuchni, drzwiczki na zawiasach, ław przy sieni dwie; z tej izby pobok drzwi do komnaty na zawiasach, drugie drzwi do kuchni na zawiasach, okno jedno w ołów ale połowa deskami zabite; powróciwszy do sieni drzwi do kuchni, w niej komin dobry lepiony, ognisko w kamień murowane z piecem, przy tej kuchni komora, drzwi do niej o jednej zawiasie, okno proste małe; z tej kuchni drzwi do prewetu na zawiasach, przy nim komór dwie przystawionych, drzwi czworo wszystkie na zawiasach z wrzeciądzami, z jednej wchód na górę i tam drzwi na zawiasach z wrzeciądzem. Item powróciwszy do sieni drzwi do piwnicy na zawiasach z wrzeciądzem; ta piwnica w kamienie murowana z posową drewnianą. Item z tej sieni drzwi na górę do wchodu, drugie pod dachem na zawiasach z wrzeciądzami. Dach na tym dworze z dranic poprawy potrzebuje; na komorach przystawnych chaty dobre, sołek za dworem w sadzie w lepiankę o dwu piętrach, dołem i górą drzwi oboje na zawiasach z wrzeciądzami, spodem piwniczka pusta, dach na nim z dranic, poprawy potrzebuje. Śpichlerz w podwórzu o dwu piętrach, dołem w blochy górą w lepiankę z jedną komorą, drzwi u niego troje wszystkie na zawiasach z wrzeciądzami, dach na nim ze szkudeł, stary łatany; stajnia tamże w blochy z wystawką. Wrota do niej dwoiste proste na biegunach z wrzeciądzem, drzwi jedne do komórki, drugie na wchód pod dach, oboje na zawiasach z wrzeciądzami, dach stary z dranic naprawy potrzebuje. Obora ze wszystkiem dobra z poszyciem, tylko nad kolnią poprawy potrzebuje. Owczarnia, wrota u niej na biegunach oboje,  tylko w jednych kuna do zawarcia, poszycie dobre, kaląnki (!) trochę spadło. Świnia obórka o piąci u drzwiach i przegrodach, ta wszystka dachu potrzebuje, kubel także mały z dachem.

Gumno. Stodoły dwie, każda o jednej bojewicy, obie stare, miejscami słupy pogniły i ściany powypadały, wrota u nich na biegunach z kunami, z przodu i z tyłu do zawarcia żelaznemi, poszycie poprawy potrzebuje. Mielcuch stary, miejscami słupy pogniły i ściany się nachyliły, drzwi do mielcucha i z niego na tył oboje na zawiasach z wrzeciądzami; w tym mielcuchu żadnych statków inwentarskich nie ma, tylko kocieł jeden z Dobrojewa, drzwi do izby na zawiasach, w niej piec zły, prosty; okna dwa w ołów miejscami natłuczone, koryto dobre, drzwi do ozdowni na zawiasach, w niej piec dobry. ltem drzwi na sypanie także na zawiasach z wrzeciądzami; w końcu gorzelnia zła, drzwi na zawiasach z wrzeciądzem, dach na mielcuchu stary, z gruntu zły.

Z dawnej prasy



Fotografie współczesne

Przejazd pociągu specjalnego, Binino, 4.o4.2001 r. Zdjęcie Łukasz Alczewski

Zdjęcia Michał Dachtera

Zdjęcia Andrzej Bednarski

Michał Dachtera

Mieszka w Szamotułach, ale jego serce zostało w Ostrorogu i okolicach.

Miłośnik historii, poszukiwacz archiwalnych zdjęć. Na Facebooku prowadzi profil Ostroróg na kartach historii.