Zapraszamy do kościoła w Sędzinach

W ostatnich kilkunastu latach bardzo popularny jest żłóbek w kościele franciszkanów przy placu Bernardyńskim w Poznaniu, który uznawany jest za największy w Europie. Tymczasem w kościele parafialnym w Sędzinach też jest co oglądać! 

Od czterech lat powstaje tam niezwykły żłóbek. W pierwszym roku była to jedna grota, teraz to już cała szerokość jednonawowego kościoła i kilka poziomów! Ponad 50 figur (w tym co najmniej 8 ruchomych), czterotygodniowa praca 15 osób. A przede wszystkim wielka radość dla całej wspólnoty lokalnej, szczególnie dzieci. Byliśmy i widzieliśmy.

W czasie pasterki ks. proboszcz Sławomir Pawlicki wnosi figurkę Dzieciątka i umieszcza ją w żłóbku, dzieli się też z wszystkimi obecnymi na nabożeństwie opłatkiem.

Więcej zdjęć na stronie  https://parafiasedziny.wiciak.com/




Wesołych Świąt!

Zapraszamy do wysłuchania naszej – szamotulskiej – kolędy. Szamotulskiej, bo słowa napisał Łukasz Bernady, muzykę skomponował Andrzej Warguła, a śpiewa Chór CANTABILE. Utwór pochodzi z płyty, którą Cantabile nagrało z myślą o pięknym brzmieniu muzyki w bazylice kolegiackiej: Dźwięk organów zależy też ode mnie. Zdjęcia architektury bazyliki – Jan Kulczak.




Stefan Krawczyk (1937- 2015)

Pod koniec listopada minął rok od otwarcia w Szamotułach auli imienia Stefana Krawczyka. Warto obejrzeć film przygotowany specjalnie na tę uroczystość.

Stefan Krawczyk przez wiele lat decydował o kształcie szamotulskiego życia muzycznego i jego naprawdę wysokim poziomie. Był człowiekiem obdarzonym wieloma talentami: muzykiem, kompozytorem, dyrygentem orkiestr, chórmistrzem, dydaktykiem, przez jakiś czas także redaktorem regionalnego pisma kulturalnego, osobą o wielkiej energii, pasji, autorem niezliczonych pomysłów, twórcą szamotulskiego Społecznego Ogniska Muzycznego (i innych tego typu ognisk w regionie) oraz Państwowej Szkoły Muzycznej, która w dniu otwarcia auli obchodziła swoje 35-lecie.

Film zawiera wspomnienia wielu szamotulan o osobie i działalności Stefana Krawczyka oraz świetne historyczne zdjęcia (niejeden może się na nich odnaleźć i wzruszyć).



Galeria Szamotulan

Otwieramy Galerię Szamotulan. Szamotulski strój regionalny nie tylko towarzyszy występom grup folklorystycznych (np. zespołów „Szamotuły” czy „Marynia” z Wronek), to także tradycja kultywowana przez mieszkańców. Widać to na procesjach Bożego Ciała czy w zwyczaju fotografowania dzieci w stroju szamotulskim.

Poniżej prezentujemy trzy zdjęcia. Na pierwszym są Alicja i Maria Kasprowicz, fotografia pochodzi z 1958 (lub 1959) roku. Na drugim Dorota  Kaczmarek, po mężu Nowak (1957-2008), zdjęcie wykonano w połowie lat 60. w zakładzie fotograficznym p. Mocka. Na trzecim, współczesnym zdjęciu – Marianna Sroka, która chociaż sama ma siedem lat, na Boże Ciało wkłada strój regionalny liczący lat 60. Może mają Państwo w albumach takie fotografie? Zapraszamy do ich przesyłania. Będziemy stopniowo tworzyć galerię. Przypominamy nasz adres internetowy: wgt.szamotuly@gmail.com

A dla tych, którzy nie mają takich zdjęć … planujemy niespodziankę w ramach przyszłorocznego „Tańczenia na plyndzu”.


… i galeria Szamotulskie Śluby

Helena z domu Sławska (1911-1981) i Józef Słomiński (1910-1981) pobrali się 16.10.1937 roku. Na pierwszym ze zdjęć para młoda wychodzi z domu przy Wronieckiej 22. Ojciec Heleny, Marceli Sławski, kupił tę kamienicę jeszcze w latach dwudziestych. Wcześniej z rodziną (żoną i sześciorgiem dzieci) mieszkał w Wielichowie (powiat grodziski), gdzie prowadził drogerię; w Szamotułach został dyrektorem banku (Marceli to ten pan z wąsami, który zaraz za parą młodą podąża chodnikiem do szamotulskiej świątyni). Ślub odbył się w kolegiacie ‒ na kolejnych fotografiach widać wnętrze kościoła (warto zwrócić uwagę na nieistniejące od kilkudziesięciu lat stalle). Następne zdjęcia zrobiono już po uroczystości zaślubin, przed bramą kościoła. Wesele prawdopodobnie – zwyczajem tamtych czasów – odbyło się w domu panny młodej.

Helena i Józef zamieszkali w rodzinnej kamienicy przy Wronieckiej 22. Józef pracował w kasie chorych, a Helena zajmowała się domem. Doczekali się czworga dzieci: córki Barbary (1940-2011) i 3 synów ‒ Tadeusza (ur. 1938), Jerzego (1942-1984) i Henryka (ur. 1946).

Zapraszamy do współtworzenia tej galerii: wgt.szamotuly@gmail.com


Uśmiech Małgorzaty Braunek

Pochmurne dni możemy sobie rozświetlić uśmiechem Małgorzaty Braunek (1947-2014). Przyszła aktorka urodziła się w Szamotułach, lecz mieszkała tu tylko jako małe dziecko. Jej ojciec Władysław po wojnie był dyrektorem szamotulskich młynów, wkrótce rodzina przeniosła się do Poznania, a stamtąd do Warszawy. Ojca Małgorzaty nie ominęły represje czasów stalinowskich. Przed wojną był oficerem kawalerii, rotmistrzem Wojska Polskiego, po kampanii wrześniowej znalazł się w oflagu w Woldenbergu, gdzie prowadził teatr. Kiedy po wojnie odmówił wstąpienia do Ludowego Wojska Polskiego, został aresztowany. Matka Ruta z domu Bem była niezwykle piękną kobietą, ponoć przed wojną została nawet Miss Poznania.

Małgorzata Braunek jako bardzo młoda dziewczyna zagrała w wielu ważnych polskich filmach tamtego czasu. Zadebiutowała już na pierwszym roku studiów aktorskich rolą wiejskiej dziewczyny w „Skokuˮ Kazimierza Kutza, w tym samym 1967 roku zagrała w „Żywocie Mateuszaˮ Witolda Lesiewicza. Wystąpiła w „Polowaniu na muchyˮ w reżyserii Andrzeja Wajdy, w „Krajobrazie po bitwieˮ, „Wniebowstąpieniuˮ, „Ruchomych piaskachˮ, „Trzeciej części nocyˮ. Była Oleńką w „Potopieˮ Jerzego Hoffmana (1974) i Izabelą Łęcką w serialu „Lalkaˮ (1977) w reżyserii Ryszarda Bera. W 2. połowie lat 70. zawiesiła karierę aktorską i poświęciła się rozwojowi duchowemu; została buddystką, wspierała ruch na rzecz praw człowieka w Chinach i propagowała akcję ochrony zwierząt (była wegetarianką).

Do aktorstwa wróciła w połowie lat 90. jako dojrzała, ale ciągle piękna kobieta. Zagrała w filmie „Tulipanyˮ Jacka Borcucha (2004), stworzyła znakomitą rolę w przedstawieniu „Persona. Ciało Simoneˮ w reżyserii Krystiana Lupy (Teatr Dramatyczny w Warszawie, 2010). Wielką popularność na nowo przyniósł jej serial oparty na powieściach Małgorzaty Kalicińskiej ‒ „Dom nad rozlewiskiemˮ. W serialu wystąpiła też córka Małgorzaty Braunek ‒ Orina Krajewska.



Szamotulskie rękodzieło  sprzed 90 lat

Piękne prace Marty Kulczak z domu Rybarczyk (1902-1973) jeszcze w latach 20. XX wieku zostały zebrane na wystawie, której zdjęcie prezentujemy. Haftowane obrazy, koronkowe serwetki i poduszki przechowywane są teraz w domach dzieci i dalszej rodziny pani Marty.


Reportaż telewizyjny

18 listopada telewizja wyemitowała reportaż (TVP 3, cykl TVP Poznań „Widziane po drodzeˮ) o wpisaniu „Tradycji weselnych z Szamotuł i okolicˮ na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego i o współczesnym Zespole Folklorystycznym „Szamotułyˮ, którym kieruje Maciej Sierpiński.

Program można obejrzeć  http://poznan.tvp.pl/34871791/wesele-szamotulskie-18112017

„W Szamotułach zawsze były dziewczyny eleganckie. Pamiętasz, jak babcia mówiła, że one były dumne, ale nie zarozumiałe. Były ładne, ale nie wyzywające. Były oszczędne, ale nie były skneramiˮ ‒ te słowa Iwony Majewskiej z tego filmu szczególnie nam się spodobały.

O uroczystości związanej z tym wydarzeniem pisaliśmy w październiku: http://regionszamotulski.pl/aktualnosci-pazdziernik-2017. 20 listopada minęło 85 lat od pierwszego wystawienia widowiska Wesele szamotulskie.

GRUDZIEŃ 2017

IMPREZY I KONCERTY

Trwające



Muzeum – Zamek Górków, Sala Wystaw Czasowych, 14.12.2017-20.01.2018

Malarstwo Szymona Ćwiklińskiego. Wystawa pod Patronatem Wielkopolskiego Związku Artystów Plastyków.


Minione


29 grudnia, godz. 19.00 Chilli Crew, support: Pikes; kino „Halszka”

Chilli Crew z wokalistką Martyną Baranowską – mieszanka reggae, soul i rocka. Grupa będzie promowała swoją najnowszą płytę wydaną tej jesieni.


KINO