Czego na co dzień nie widać
Poddasze bazyliki kolegiackiej
Nie każdy ma możliwość obejrzenia przestrzeni ponad sklepieniami szamotulskiej bazyliki kolegiackiej. Warto tam zajrzeć! Konstrukcja dachowa nie jest, oczywiście, tak stara jak mury, bo ‒ jako mniej trwała ‒ musiała podlegać wymianie.
Wojciech Musiał, który dwukrotnie miał okazję zwiedzić to miejsce, tak je opisał: „Samo wchodzenie do przyjemności nie należy. Ale potem… Widzieć mistrzowską, misterną robotę dawnych cieśli, kilkupoziomową konstrukcję więźby, zaprojektowaną bez komputera tak, aby nie opierała się na sklepieniach, tylko na ścianach nośnych, warstwy wapna położone na cegłach sklepień i wielowiekowy kurz, dawne zamurowane przejścia, móc spojrzeć z kilkudziesięciu metrów na posadzkę świątyni oraz witraże. Niesamowite i niezapomniane wrażenie”.
Działający od 1926 r. zegar bazyliki kolegiackiej powstał w słynnej Pierwszej Krajowej Fabryki Zegarów Wieżowych Michała Mięsowicza (1864-1938) z Krosna.
Zdjęcia Jerzy Walkowiak, Tomasz Kotus i Wojciech Musiał