Młyn żytni w Szamotułach

W 1905 r. Żyd Israel Gorzelańczyk uruchomił młyn przy ulicy Młyńskiej. Był to trzeci młyn w Szamotułach, gdyż istniały już dwa inne: Szymona Bluma oraz Braci Koerpel (najpierw przy ul. Dworcowej, później – w 1927 r. – zbudowali duży obiekt przy ulicy Chrobrego).

Zdjęcia młyna sprzed przebudowy i po niej – Jerzy Walkowiak

Na temat Gorzelańczyka udało mi się znaleźć niewiele informacji. Urodził się w Szamotułach, w 1890 r. wziął ślub w Ostrowie Wielkopolskim z Reginą Ehrlich. W 1894 r. urodziła się ich córka Nathalie, a w 1898 r. druga córka Meta. Od kwietnia 1919 r. Gorzelańczyk zasiadał w pierwszej polskiej Radzie Miasta w Szamotułach. Do rady wybrano 9 Polaków, 2 Niemców i 1 Żyda. Pod koniec 1919 roku, albo na początku lat 20., Gorzelańczyk wyjechał do Niemiec.

Kolejnymi właścicielami tego obiektu byli Janiszewski, Sosnowski oraz Litwiński (co najmniej od kwietnia 1923 r.). Edward Litwiński prowadził młyn pod nazwą „Polski Młyn Parowy”. Był znanym szamotulskim przedsiębiorcą oraz działaczem społecznym. W 1928 r. wszedł do Zarządu Koła Miejscowego Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. A rok później, 6 października 1929 r., roku został wybrany do Rady Miejskiej w Szamotułach. Podczas pierwszego posiedzenia nowej rady, 2 stycznia 1929 r., Litwińskiego wybrano przewodniczącym Rady Miejskiej w Szamotułach. Od 1929 r. wchodził również w skład Komisji Rewizyjnej Miejskiej Komunalnej Kasy Oszczędności w Szamotułach.


Pocztówka z 1905 r. (na dole na zdjęciu młyn Gorzelańczyka) oraz plan sytuacyjny sporządzony na początku lat 20. XX w.


Wielki kryzys gospodarczy dotknął również młyn parowy Litwińskiego. Aby zapobiec wykupieniu zakładu przez zagraniczny kapitał, 15 maja 1930 r. odbyło się zebranie, w czasie  którego Litwiński przedstawił projekt założenia spółdzielni. „Gazeta Szamotulska” z 17 maja 1930 r. tak zrelacjonowała to zebranie:

(Zagrożona placówka). We czwartek, dnia 15. b. m. odbyło się na sali Rady Miejskiej) o godz. 6-tej po południu zebranie zaproszonych obywateli celem stałego zatrudnienia młyna parowego p. E. Litwińskiego i to przez stworzenie spółdzielni. Zebranie zagaił p. mec. Wosik. Dłuższe przemówienie o ważności tej placówki, która skutecznie powinna konkurować z Żydami, wygłosił adw. Grybski. Jako rzeczoznawca techniczny i handlowy przemawiał p. Jan Krzyżanowski, podając wraz z Litwińskim projekt założenia spółdzielni, z czym ogólnie się zgadzano. Dalej przemawiał p. Litwiński, przedstawiając dobrą kalkulację w przedsiębiorstwie, na którego uruchomienie potrzebowano by około 400 000 zł! W dyskusji zabierali głos p. dyr. Wilemski, ks. Radca Kaźmierski, p. dyr. Białasik, p. Waligóra, p. Węclewski. – Postanowiono akcję tę przedsięwziąć na szerszej platformie. W tym celu ma się odbyć drugie liczniejsze zebranie, na którem omówi się środki zaradcze. Młyn p. Litwińskiego, na który czekają Żydzi i Niemcy (już są oferty!) powinien zostać w rękach polskich, tego wymaga honor miasta, już i tak zażydzonego. Bijemy znów na alarm! Oby nie było tak, jak z Olejarnią! -Zachodzi tu tylko ta różnica, że p. Litwiński młyna w obce ręce zaprzepaścić nie chce. Niemcy mają 1 i 1/2 miliona na objęcie młyna, dlaczego byśmy nie mieli zebrać 400 000 ? Placówka przemysłowa p. Litwińskiego jest zagrożona.

Kolejne zebranie w sprawie ratowania młyna odbyło się 25 maja 1930 r., o czym również dowiadujemy się z „Gazety Szamotulskiej” (27 maja 1930 r.).

S Z A M O T U Ł Y. (Młyn Litwińskiego). Ubiegłej niedzieli odbyło się na sali Rady Miejskiej II-gie zebranie, celem stworzenia Spółdzielni Przetworów Zbożowych (obecnie firma Litwiński). W zebraniu brało udział liczniejsze grono zainteresowanych z przedstawicielami władz i duchowieństwa. Po trzygodzinnych debatach wyłoniono ściślejszy komitet, w którym nie odmówił także współpracy ks. Radca Kaźmierski. Pole działania rozszerzono również na Poznań, gdzie odbędzie się następne zebranie ze współudziałem członków komitetu.

Wreszcie 27 lipca 1930 roku zawiązała się Spółdzielnia Handlowa Przetworów Zbożowych przy młynie parowym Litwińskiego. Utworzenie spółdzielni szczegółowo relacjonowała Gazeta Szamotulska z 29 lipca 1930 roku.

S Z A M O T U Ł Y. (Utworzenie Spółdzielni Handlowej Przetworów Zbożowych z odpowiedz, udziałami). Po licznych zebraniach i konferencjach komitetowych zwołane zostało ostatecznie na niedzielę dnia 27 lipca br. zebranie, celem ukonstytuowania spółdzielni przy młynie p. Litwińskiego. Na zebranie to przybyli obywatele z Szamotuł, Wronek, Poznania, Obrzycka, Ostroroga i Otorowa. Obecny był delegat Patronatu Spółek Zarobkowych z Poznania p. Roman Koźlik. O godzinie 6-tej zagaił zebranie wicecechmistrz p. Ignacy Osiński, któremu oddano przewodnictwo. Przedłożony statut został odczytany, przedyskutowany, po wyczerpujących objaśnieniach delegata Patronatu, ostatecznie przyjęty i przez wszystkich obecnych podpisany. Udziały wynoszą zł. 1000.- bez żadnej dalszej odpowiedzialności. Udział wpłaca się jednorazowo lub ratami. Rada Nadzorcza składa się z 5 do 9 członków. Na razie wybrano 5 członków, mianowicie: 1. p. Klemensa Sawalę, cechmistrza piekarskiego z Wronek, 2. p. Bolesława Stroińskiego, mistrza piekarskiego z Szamotuł, 3. p. Władysława Mazurkiewicza, mistrza piekarskiego z Szamotuł, 4. p. Jana Krzyżanowskiego, kupca i fachowca młynarskiego z Poznania, 5. p. Stefana Kłosa, kupca z Szamotuł. Dalsze miejsca zarezerwowano dla upatrzonych już przedstawicieli piekarstwa z Poznania i rolnictwa jak i handlu oraz przemysłu. Po uzupełnieniu Rady Nadzorczej jest przewidziana równocześnie rekonstrukcja Rady, ponieważ p. adwokat Grybski, który nie mógł być obecny z powodu wyjazdu za granicę, zastrzegł sobie miejsce w Radzie, jako ew. przewodniczący. Ponieważ p. adwokat Grybski jest dzielnym przemysłowcem, byłby wybór jego bardzo szczęśliwy. – Jako punkt ostatni oznaczono sumę 300 000 zł, za najwyższą, jaką Spółdzielnia może zaciągnąć na cele obrotowe. Po wyczerpaniu porządku obrad przewodu, p. Osiński zamknął posiedzenie, życząc nowej Spółdzielni wszelkiego powodzenia i rozwoju. – Natychmiast po zamknięciu zebrała się Rada Nadzorcza i wybrała na przewodniczącego jednogłośnie p. Jana Krzyżanowskiego, a na zastępcę również jednogłośnie p. Władysława Mazurkiewicza, na sekretarza zaś p. Bolesława Stroińskiego. Przystąpiono do wyboru członka Zarządu i wybrano jednogłośnie kupca zbożowego p. Karola Roeslera od zaraz, który wybór ten przyjął. – Dalszy punkt, omówienie i zawarcie kontraktu z właścicielem młyna p. Edwardem Litwińskim poruczono Radzie Nadzorczej i Zarządowi. Wręczy się również odpis kontraktu Patronatowi z Poznania na jego życzenie. – Jako ostatni punkt załatwiono wybór Komisji Rewizyjnej, do której wybrano panów: Sawalę z Wronek i Kłosa z Szamotuł. Na tem zamknięto zebranie Rady Nadzorczej. Z uznaniem należy zaznaczyć przy te sposobności, że nasz naczelnik Sądu p. sędzia Dutkiewicz, który interesuje się wszelkim postępem, zaszczycił zebranie swoją obecnością. Duże zasługi ma Ks. Radca i dziekan Kaźmierski, który w początkach tworzenia Spółdzielni, pomimo trudności, wyraźnie zaznaczył, że od współpracy się nie usuwa. Na zebraniu konstytucyjnem dla wyjazdu do wód obecnym być nie mógł, lecz jeszcze przed wyjazdem podpisał deklarację członkostwa i przeznaczył kilkaset centnarów zboża na zapoczątkowanie pracy. – Należy się na tern miejscu także podziękowanie prasie, która dużo pomogła do utworzenia Spółdzielni. – Witamy nową „Spółdzielnię Handlową” i zaznaczamy z naszej strony, że tę myśl szczęśliwą utworzenia Spółdzielni podał p. adwokat Grybski, za co mu się należy wdzięczność. – Dobrze stało się, że uratowano placówkę przemysłową i zabrano się do wspólnej pracy. Kto jeszcze deklaracji nie nadesłał, zechce ją posłać na ręce Zarządu pod adresem p. Karola Roeslera.

Kilka dni później na temat powstałej spółdzielni rozmawiali piekarze, o czym również informowała „Gazeta Szamotulska” w numerze z 9 sierpnia 1930 r.:

SZAMOTUŁY. (Piekarze radzili). W ubiegły czwartek odbyło się na sali hotelu „Eldorado” zebranie szamotulskiego Cechu Piekarskiego. Obrady toczyły się głównie na temat ucisku podatkowego i utworzonej spółdzielni przy młynie parowym p. Litwińskiego. Piekarze szamotulscy wnieśli wnioski do Wielkopolskiej Izby Skarbowej z prośbą o zniżenie podatku obrotowego, (z.).

Po nagłej śmierci Litwińskiego (22 kwietnia 1931 r.) młyn został wystawiony na sprzedaż w przetargu przymusowym. Cały obszar miał 0,7551 ha., w skład zabudowań oprócz młyna wchodziły również wozownia, spichlerz, hala maszyn, kotłownia oraz chlew. Roczna wartość użytkowa budynków wynosiła 4341 mk.

Młyn przeszedł na własność Banku Gospodarstwa Krajowego oddział w Poznaniu. Po kilkuletnim zastoju, w połowie lutego 1933 r., obiekt wydzierżawiła firma Cerealia z Poznania.


Budynek dawnego młyna, 2007 r. Zdjęcie Andrzej Bednarski


Po II wojnie światowej obiekt ten, podobnie jak młyn firmy Bracia Koerpel, przeszedł na własność Skarbu Państwa. Początkowo młyny zarządzane były przez Związek Spółdzielni Gospodarczych „Społem”, później przejęły je Polskie Zakłady Zbożowe, a od lat 70. działały jako Okręgowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego PZZ w Poznaniu – Zespół Spichrzy i Młynów w Szamotułach. Obiekt przy ul. Młyńskiej (młyn nr 10) został zmodernizowany, wytwarzano w nim mąkę i otręby. Przez jakiś czas mąkę pakowano do charakterystycznej torebki z obrazkiem pary w stroju szamotulskim.

Po zmianie ustroju zakłady zostały przekształcone w spółkę akcyjną, a w związku z trudnościami finansowymi w 1999 r. przeszły restrukturyzację i ogłoszono ich upadłość. Obiekt przy ul. Młyńskiej działał jeszcze do 2003 r., potem przez kolejnych kilka stał pusty, aż wreszcie w latach 2013-2014 został zaadaptowany na mieszkania. Obok powstały nowe budynki, przeznaczone na cele mieszkaniowe. Na parterze obiektów siedzibę mają różne firmy usługowe (jest nawet przedszkole). Całość osiedla nosi nazwę „Młyn Żytni”. W jednym z budynków należących dawniej do przedsiębiorstwa, a leżących poza obrębem osiedla, znajduje się sklep meblowy.


Budynek dawnego młyna, 2007 r. Zdjęcie Andrzej Bednarski


Architektura

Budynek wykonany z cegły pełnej, natomiast dach i stropy w konstrukcji drewnianej. Pierwotnie został zbudowany jako 1/3 obecnej bryły, była to tylko część wysoka (od strony ul. Młyńskiej) – pięciokondygnacyjna (wysokość około 18 metrów). W kolejnych latach dobudowano część środkową – czterokondygnacyjną (wysokość około 12 metrów) oraz część niską – trzykondygnacyjną (około 9 metrów wysokości). Po ponad 100 latach, w 2014 r., nad częścią środkową i niską została wykonana nadbudowa o powierzchni ok. 300 m².

Przebudowę młyna doceniono w 2016 r. w ogólnopolskich plebiscytach: Bryła Roku 2015 (6. miejsce) i Polska Architektura XXL (1. miejsce w kategorii obiekty mieszkaniowe).

Jest to teraz bardzo ładna i zadbana część miasta. Choć dawnej szamotulskiej firmy, która przez 100 lat dawała zatrudnienie kolejnym pokoleniom szamotulan, żal…

Michał Dachtera

Współpraca Agnieszka Krygier-Łączkowska

Literatura:

  1. „Gazeta Szamotulska” 1929 nr 4, 8, 103, 118; 1930 nr 1, 56, 60, 86, 91; 1933 nr 17; 1936 nr 111.
  2. Paweł Mordal, Marek Krygier, Inwentaryzacja Krajoznawcza Miasta i Gminy Szamotuły, Szamotuły 1989.
  3. http://sztuka-architektury.pl/article/3243/polska-architektura-xxl-8211-znamy-faworytow-internautow.
  4. http://www.bryla.pl/bryla/56,85301,19982052,bryla-roku-2015-poznaj-zwyciezcow-tegorocznej-edycji-konkursu.html.

Fotografie archiwalne:

  1. „Gazeta Szamotulska” 1923 nr 43; 1924 nr 13; 1927 nr 114; 1928 nr 114;1929 nr 28; 1931 nr 47, 48.
  2. Szukaj w archiwach, jednostki sygn. 53/296/0/6.27/5303, Młyn parowy E. Litwińskiego w Szamotułach nr woj. kotła 162
  3. „Nowy Kurjer” 1930 nr 182.
  4. „Tygodnik Parafii Szamotulskiej” 1938.
  5. Zdjęcia rodzinne Jana Kulczaka.

Zdjęcia Jan Kulczak, 2014 r.

Z lokalnej prasy


Z archiwum

Zdjęcie z archiwum Jana Kulczaka, 1938 r. Fragment widocznego murku otaczał pomnik Powstańca, wysadzony przez Niemców na początku wojny.

Zdjęcia z sesji fotograficznej W poszukiwaniu detalu, kwiecień 2019 r. – Klub i Sekcja Fotograficzna SzOK, prowadzenie Tomasz Koryl.

Michał Dachtera

Mieszka w Szamotułach, ale jego serce zostało w Ostrorogu i okolicach.

Miłośnik historii, poszukiwacz archiwalnych zdjęć. Na Facebooku prowadzi profil Ostroróg na kartach historii.