Nazwy szamotulskich ulic
Nazwy ulic są odbiciem historii miasta, jego kultury, krajobrazu i sposobu postrzegania świata przez jego mieszkańców. I ‒ niestety ‒ także polityki.
Dla miasta najważniejsza jest jego nazwa (por. http://regionszamotulski.pl/pochodzenie-nazwy-szamotuly/). To taki jego znak tożsamości. Istotna jest także nazwa rzeki, nad którą dane miasto jest położone. Od samego początku istnienia miast używane są jednak także nazwy wewnętrznych obiektów: ulic, placów, bram, mostów itd. W dokumencie z II połowy XVI w. odnotowano nazwę ulicy, która prowadziła z zamku Szamotulskich (teren, gdzie dziś znajduje się kościół św. Krzyża i budynki poklasztorne) poprzez most do Rynku ‒ była to ulica Grodzka. Wiadomo, że istniało wtedy Przedmieście Poznańskie z kościołem i szpitalem (dziś koniec ulicy Poznańskiej). Na pewno już wtedy nazywano pewne ulice od innych nazw miejscowości. Chodziło tu o drogi biegnące w kierunku tych miejscowości, jak dzisiejsza Obornicka, Ostrorogska czy Wroniecka. Zdawać by się mogło, że Poznańska wyłamuje się od tej reguły, bo przez całe lata z Szamotuł wyjeżdżało się w kierunku Poznania na południe od Rynku i dalej ul. Bolesława Chrobrego. Wcześniej ta droga jednak nie istniała i Poznańska rzeczywiście prowadziła w stronę Poznania. Zapewne pewne ulice nazywano od zajęć mieszkańców. Stąd mamy w Szamotułach Sukienniczą, Garncarską czy Piekarską. Treść nazwy może wskazywać na jej położenie (np. dzisiejsze nazwy typu Graniczna, Skrajna, Podgórna), kształt (Długa, Krótka, Okrężna, Krzywa, Zakole, Zaułek), charakter (Polna, Leśna, Łąkowa), lub wskazuje inne obiekty (Kościelna, Ratuszowa, Dworcowa). Czasem jakiś obiekt przestaje już funkcjonować, a pamięć o nim zachowuje właśnie nazwa; tak stało się w ostatnich latach z Młyńską i Sądową.
Od XIX w. w nazewnictwie miejskim modne stały się nazwy pamiątkowe, nie odzwierciedlające rzeczywistych właściwości ulicy, lecz upamiętniające pewne osoby czy wydarzenia. Tego typu nazwy mogą być wykorzystywane przez kolejne władze do własnych celów promowania pewnych postaci i ‒ w ten sposób ‒ swego rodzaju zapanowania nad przestrzenią miejską.
Za czasów zaboru pruskiego oficjalne nazwy były niemieckojęzyczne: Wronkerstrasse, Kaplanstrasse, Klosterstrasse, Posenerstrasse, Bahnhofstrasse, Markt i inne ‒ te napisy widoczne są na pocztówkach do roku 1918. Po odzyskaniu niepodległości trzeba było więc je przetłumaczyć na język polski. I tu pojawiły się pewne problemy. Nazwę Mittestrasse zamiast Środkowa (przebiega przez środek Rynku) przetłumaczono jako Średnią, wątpliwości można mieć też do tłumaczenia Kapłańska, bo der Kaplan to raczej „kapelan”.
W okresie międzywojennym dzisiejsza ulica Powstańców Wielkopolskich była najpierw Obrzycką (to zapewne tłumaczenie nazwy z okresu zaborów), a potem Calliera. Edmund Callier, jeden z dowódców powstania styczniowego na Mazowszu, urodził się w nieistniejącym domu, który zamykał ścianę budynków przy placu Sienkiewicza, a zarazem otwierał dzisiejszą ulicę Powstańców Wielkopolskich. Część dzisiejszej ulicy Dworcowej (od strony Rynku) do połowy lat 20. nosiła nazwę Klasztorna. Ulice Wiosny Ludów i Rolna w tym czasie miały patronów ‒ osoby zasłużone dla Szamotuł. Pierwsza ‒ Henryka Wysockiego (budowniczego), druga ‒ Stefana Chrzanowskiego (właściciela majątku). Ulica nazywana wówczas Sportową biegła od stadionu, skręcała w lewo na wysokości dzisiejszego Lidla i dochodziła do Dworcowej na wysokości ul. Bolesława Chrobrego. Fragment dzisiejszej Sportowej od 3 Maja był traktowany jako odrębna ulica ‒ Jasna. Aleja 1 Maja była wtedy Sądową, gdyż do 1945 roku mieściły się tam sąd i prokuratura. Budynek spłonął tuż po wkroczeniu do Szamotuł wojsk sowieckich, a sąd umieszczono w odebranych przez państwo parafii ewangelickiej budynkach pastorówki i szpitala ewangelickiego (szpitala diakonisek) w pobliżu placu Sienkiewicza Wraz z sądem przeniesiono nazwę Sądowa, a wprowadzono ‒ al. 1 Maja. Od dziesięciu lat sąd znów mieści się niemal na dawnym miejscu (przy areszcie), a ulica Sądowa została przy placu Sienkiewicza. W latach 30. Wroniecka nosiła nazwę Marszałka Piłsudskiego, a Poznańska ‒ Prezydenta Mościckiego.
Zaraz po wojnie te dwie ostatnie ulice powróciły do swych tradycyjnych nazw, ale na krótko, bo już w 1947 roku Wroniecką przemianowano na. Gen. Karola Świerczewskiego, a wkrótce potem Poznańską zamieniono na Rewolucji Październikowej. W czasach stalinowskich Rynek stał się placem Walki Młodych, a Dworcowa ‒ ul. Generalissimusa Stalina. Ulicę Strzelecką (nazwa z okresu międzywojennego) w tym samym czasie przemianowano na Bohaterów Stalingradu, po 1956 roku wprowadzono jeszcze inną nazwę: Wojska Polskiego.
Na początku lat 50. ulicę Nowowiejską (od dawnego określenia Nowa Wieś) zamieniono na … Feliksa Nowowiejskiego ‒ twórcy nie tylko melodii Roty, ale także pieśni Witaj, śliczna i dziedziczna, Szamotuł Pani. Do 1956 roku dzisiejsza ulica Braci Czeskich była Szeroką, inaczej nazywał się też odcinek dzisiejszej Staszica między Dworcową a Sportową ‒ była to Koszarowa. Po wojnie wprowadzono nazwę ulicy Bohaterów, którą kilkanaście lat później zmieniono na Powstańców Wielkopolskich. Ciekawa jest geneza nazwy ulicy Spółdzielcza, wiąże się ona bowiem ze spółdzielnią, która na przełomie lat 50. i 60. budowała osiedle domów jednorodzinnych przy Obornickiej i sąsiednich małych uliczkach. Park Kościuszki był niegdyś placem Kościuszki (jeszcze wcześniej, w czasach pruskich, był to Oppenplatz), a w miejscu, gdzie dziś stoi budynek SzOK, znajdował się plac Dąbrowskiego.
W PRL-owskiej Polsce patronami ulic coraz częściej stawały się osoby związane z ideologią socjalistyczną i komunistyczną. Kilku dawnym ulicom zmieniono nazwę, od „komunistycznych świętych” nazywano też całkiem nowe ulice. I tak na mapie Szamotuł pojawiły się ulice Feliksa Dzierżyńskiego, Juliana Marchlewskiego, Marcelego Nowotki, Janka Krasickiego, Hanki Sawickiej, później także: Jarosława Dąbrowskiego, Marcina Kasprzaka, Mariana Buczka, Pawła Findera, Bolesława Bieruta, Alfreda Lampego, Ludwika Waryńskiego, Franciszka Jóźwiaka, Wandy Wasilewskiej, Małgorzaty Fornalskiej, Władysława Kniewskiego, Franciszka Zubrzyckiego. Wprowadzono także nazwy związane z wojenną działalnością komunistów: Gwardii Ludowej i 22 Lipca.
Kolejna zmiana historyczna ‒ przełom ustrojowy 1989-1990 ‒ znów odcisnęła swoje piętno na nazewnictwie szamotulskich ulic. Najpierw, już na początku 1989 roku, przywrócono dawną nazwę 3 Maja, kolejne zmiany przyniosła jesień 1990 roku. Rada miasta zmieniła wtedy nazwy aż 20 ulic. Od tamtego czasu konsekwentnie wprowadza sie zasadę rejonizacji nazw ulic. W okolicach stadionu wprowadzono wówczas 9 nazw pochodzących od dyscyplin sportowych, a w pobliżu al. Niepodległości upamiętniono kolejnych 3 polskich poetów. „Najmniej szczęścia” miał Juliusz Słowacki, wprowadzony do szamotulskiego nazewnictwa w miejsce Hanki Sawickiej. Po kilku latach, gdy wybudowano nową ulicę i połączono szosę od Obornik z drogą w kierunku Pniew, Słowacki ‒ chociaż „wielkim poetą był” ‒ musiał ustąpić miejsca Janowi Pawłowi II (tę nazwę wprowadzono jeszcze za życia polskiego papieża). Nowe miejsce Słowackiemu znaleziono nieco dalej ‒ stał się patronem mniejszej ulicy w pobliżu Słonecznej. Z początku lat 90. pochodzi nazwa Sezamkowa ‒ ciekawa, bo nawiązująca do … popularnego w tamtym czasie amerykańskiego programu edukacyjno-rozrywkowego dla dzieci.
W czasie dekomunizacji nazewnictwa Szamotuły zachowały się podobnie jak inne miasta: Janka Krasickiego zastąpiono Ignacym, a Jarosława Dąbrowskiego ‒ Janem Henrykiem. Wprawdzie wszystkie dokumenty i tabliczki trzeba było wymienić, ale nie naruszono społecznych przyzwyczajeń. Niejako automatycznie zastąpiono „Święto Odrodzenia Polski” – „Świętem Niepodległości”, czyli zamiast nazwy 22 Lipca pojawiła się 11 Listopada.
Rejonizację nazw widać w ostatnich dziesięcioleciach coraz wyraźniej, chociaż nie jest ona do końca konsekwentna. Postaci związane z Szamotułami mają swoje ulice w kilku miejscach miasta, najwięcej jest tego typu ulic w rejonie Sportowej, za stadionem. Podobnie jest z ulicami o znaczeniu związanym z wojskowością: są w pobliżu Wojska Polskiego i Ostrorogskiej. Przykładem dobrze przeprowadzonej rejonizacji są „nazwy drzewne” w okolicach Zielonej, nazwy pór roku (w pobliżu Ostrorogskiej), nazwy upamiętniające polskich naukowców (w bok od Szczuczyńskiej) i władców (Bolesława Chrobrego i ulice w pobliżu).
W Szamotułach mamy 3 nazwane parki: Tadeusza Kościuszki, Jana III Sobieskiego (zwany wcześniej parkiem miejskim) oraz Zamkowy (często nazywany przez mieszkańców miasta Zamkowskim). W dzisiejszych granicach Szamotuł leży 200 ulic, z tego 4 nazwane są aleją: Niepodległości, 1 Maja, Powstania styczniowego i Jana Pawła II. Jest tylko jeden plac: Sienkiewicza, obejmujący teren rozgraniczony przed wojną nazewniczo na dwa obszary: Nowe Rynek i plac Kościelny (nazwany tak od kościoła ewangelickiego, który do 1958 roku stał w dzisiejszej części parkowej); warto dodać, że ta część Szamotuł nazywana była Nowym Miastem. W ostatnich dziesięciu latach nadano nazwy dwom skwerom. Pierwszy to skwer Maksymiliana Ciężkiego (z poświęconym mu pomnikiem), a drugi ‒ gen. Mariana Orlika (z umieszczoną na kamieniu tablicą pamiątkową).
Agnieszka Krygier-Łączkowska
1914 r. Wtedy to jeszcze Markt, potem – oczywiście – Rynek, w czasach stalinowskich – plac Walki Młodych.
Lata 1910-1915. W czasach obowiązywania nazw niemieckich – Wronkerstrasse, później Wroniecka. W latach 30. XX w. – Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po II wojnie krótko Wroniecka, od 1947 roku – Generała Karola Świerczewskiego. Od 1990 roku znów Wroniecka.
1917. W XVI w. ulica prowadząca od zamku Świdwów Szamotulskich (dziś na tym miejscu kościół Św. Krzyża i budynki dawnego klasztoru) nazywana była Grodzką. Później nazwano ją Klasztorną (w czasie zaboru pruskiego Klosterstrasse). Od połowy lat 20. XX wieku Dworcowa. W czasach stalinowskich Dworcową przemianowano na Generalissimusa Stalina.
Lata 1915-1920. Ta ulica to albo jeszcze Posenerstrasse, albo już po polsku Poznańska. W latach 30. XX w. – Prezydenta Ignacego Mościckiego. Po wojnie krótko Poznańska, potem do 1990 r. Rewolucji Październikowej. Obecnie Poznańska.
1905-1915. Tę część Szamotuł nazywano kiedyś Nowym Miastem (w czasach zaborów Neue Stadt). Plac z widocznym tu kościołem ewangelickim był placem Kościelnym (Kirchplatz) , a położony obok wybrukowany teren z zachowanym do dziś słupem ogłoszeniowym – Nowym Rynkiem (Neue Markt). Obecnie cały ten teren to plac Sienkiewicza.
Źródła zdjęć: fotopolska.eu