Rok temu zmarł Leonard Brzeziński
Leonard Brzeziński, popularnie zwany „Lordkiem”, był plastykiem, witrażystą i znawcą regionu. Był bardzo charakterystyczną postacią naszego miasta, jak długo zdrowie mu pozwalało, jeździł na rowerze, często widać go było z aparatem fotograficznym. Pasjonował się historią i był świetnym gawędziarzem. Najważniejszymi jego dziełami są witraże wykonane według projektów Zdzisława Kulikowskiego: z katedry św. Mikołaja w Elblągu oraz kościoła Matki Bożej Różańcowej w Sochaczewie (jeden z witraży ma ok. 100 m kwadratowych, praca nad jego wykonaniem trwała rok). Zdzisław Kuligowski do elbląskiej katedry zaprojektował w sumie ponad 40 różnej wielkości witraży, Leonard Brzeziński kończył je już po jego śmierci. Główne witraże przedstawiają historię zbawienia – od stworzenia świata do sądu ostatecznego, mniejsze związane są z historią katedry i ważnymi postaciami. W jednym z okien zakrystii katedry znajduje się witraż upamiętniający projektanta i wykonawcę: „A.D. 1977. Projekt Z. Kulikowski. Wykonał w Szamotułach Leonard Brzeziński”.
Warto dodać, że Szamotuły słynęły ze świetnych witrażowników – projektantów i wykonawców. Oprócz Brzezińskich (Leonard i jego ojciec Michał) można wymienić nazwiska Mizgalskich (Wincenty, Kazimierz, Witalis, Tadeusz), Józefa Elsnera, Alfonsa Piskalskiego i działającego już ponad 50 lat Andrzeja Kruszony. Projektantem wielu witraży był także Marian Schwartz.
Zdjęcie Jerzy Walkowiak
13 rocznica śmierci Marianny Orlikowej
Marianna Orlikowa z domu Kaszkowiak (1916-2006) w 1939 r. wyszła za Władysława (1913-1994) , jednego z członków słynnej szamotulskiej kapeli. Maria (tej formy imienia używała częściej) przeszła do historii Wielkopolski jako niezwykle utalentowana śpiewaczka, która uchroniła przed zapomnieniem wiele ludowych pieśni i przyśpiewek. Część znała od matki i babki, część wyszukała sama.
Po wojnie zaczęła występować z kapelą Orlików, w późniejszym czasie głównie z mężem, grającym na skrzypcach, basie i marynie, oraz z synem Marianem (maryna). W różnych okresach muzycznie towarzyszyli im Ludwik Wojciechowski, Stanisław Grenda, Aleksander Pawłowicz, Józef Miłek i inni. Maria Orlikowa prowadziła też zespoły taneczne: w Szkole Podstawowej nr 3 w Szamotułach i w Baborówku. Maria miała bardzo duże obycie sceniczne i poczucie humoru. Kapela wielokrotnie nagradzana była na festiwalach muzyki ludowej oraz na Ogólnopolskim Festiwalu Muzykujących Rodzin. Występowała także za granicą.
Bracia Orlikowie nagrywali dla radia już w latach 30. XX w., po wojnie powstało wiele nagrań ze śpiewem Marii. Dużą popularność przyniosły kapeli z udziałem Marii występy w programach Stanisława Strugarka. Maria stałą się też bohaterką filmów dokumentalnych. W 1989 r. Maria i Władysław otrzymali Nagrodę im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej”.
Nagranie, które dziś zamieszczamy, pochodzi z 1975 r. W wersji do pobrania udostępnione zostało przez Instytut Muzyki i Tańca na stronie www.tance.edu.pl. Zdjęcia pochodzą z archiwum rodzinnego, udostępnił je syn Marian Orlik.
Marianna Orlikowa z domu Kaszkowiak (1916-2006) w 1939 r. wyszła za Władysława (1913-1994) , jednego z członków słynnej szamotulskiej kapeli. Maria (tej formy imienia używała częściej) przeszła do historii Wielkopolski jako niezwykle utalentowana śpiewaczka, która uchroniła przed zapomnieniem wiele ludowych pieśni i przyśpiewek. Część znała od matki i babki, część wyszukała sama. Po wojnie zaczęła występować z kapelą Orlików, w późniejszym czasie głównie z mężem, grającym na skrzypcach, basie i marynie, oraz z synem Marianem (maryna). W różnych okresach muzycznie towarzyszyli im Ludwik Wojciechowski, Stanisław Grenda, Aleksander Pawłowicz, Józef Miłek i inni. Maria Orlikowa prowadziła też zespoły taneczne: w Szkole Podstawowej nr 3 w Szamotułach i w Baborówku. Miała bardzo duże obycie sceniczne i poczucie humoru. Kapela wielokrotnie nagradzana była na festiwalach muzyki ludowej oraz na Ogólnopolskim Festiwalu Muzykujących Rodzin. Występowała także za granicą.Bracia Orlikowie nagrywali dla radia już w latach 30. XX w., po wojnie powstało wiele nagrań ze śpiewem Marii. Dużą popularność przyniosły kapeli z udziałem Marii występy w programach Stanisława Strugarka. Maria Orlikowa stałą się też bohaterką filmów dokumentalnych. W 1989 r. Maria i Władysław otrzymali Nagrodę im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej”.Nagranie, które zamieszczamy, pochodzi z 1975 r. W wersji do pobrania udostępnione zostało przez Instytut Muzyki i Tańca na stronie www.tance.edu.pl. Zdjęcia pochodzą z archiwum rodzinnego Mariana Orlika (syna).
Opublikowany przez Region szamotulski – portal kulturalno-historyczny Wtorek, 8 stycznia 2019
Piękny koncert noworoczny
Szamotulskie koncerty noworoczne tradycyjnie mają dwoje bohaterów. Pierwszy w tym roku był dr Marian Król, który otrzymał statuetkę „Wieża 2019ˮ ‒ wyróżnienie przyznawane od 2014 r. przez Burmistrza wybitnym szamotulanom i osobom związanym z Ziemią Szamotulską. Drugi bohater to piękna muzyka, tym razem w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Poznańskiej.
Dr Marian Król, urodzony w 1939 r. w Brodziszewie, w ostatnich latach działa przede wszystkim na rzecz propagowania pozytywistycznych tradycji pracy, w ramach powstałego w 2000 r. Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, którym kieruje. Wcześniej przez kilkadziesiąt lat związany był z ruchem ludowym, przez 5 lat pełnił funkcję wojewody poznańskiego, był posłem na sejm. Jego ojciec Bolesław brał udział w powstaniu wielkopolskim, a w czasie II wojny został zamordowany przez Niemców. Marian Król działał zawsze dla upamiętnienia wojennej pacyfikacji Brodziszewa (z 20.12.1939 r.).
Muzyczną część koncertu poprowadził dyrygent Łukasz Borowicz, jako solistka wystąpiła młoda (niespełna 20-letnia!) gwiazda opery z Czech Patrycja Janeczkowa. Warto przypomnieć, że solistą orkiestry Filharmonii Poznańskiej od 10 lat jest szamotulanin Marek Jędrzejczak – świetny fagocista, który swoją edukację muzyczną rozpoczął w szamotulskiej szkole muzycznej. W hali „Wacław” zabrzmiały najpiękniejsze walce, marsze i utwory operetkowe.
Zdjęcia Marta Szymankiewicz. Więcej zdjęć http://regionszamotulski.pl/koncert-noworoczny-2019/.
Koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego SZAMOTUŁY
30 grudnia w kościele św. Krzyża odbył się koncert kolęd w wykonaniu różnych grup pokoleniowych Zespołu Folklorystycznego SZAMOTUŁY. Było barwnie, świątecznie, rodzinnie, po prostu świetnie! Całość prowadził Maciej Sierpiński – kierownik zespołu.
Koncert spotkał się z żywym odbiorem licznie zgromadzonej publiczności.
Zdjęcia Marta Szymankiewicz. Więcej zdjęć http://regionszamotulski.pl/koncert-koled-i-pastoralek-zespolu-szamotuly-2018/
Świąteczno-noworoczne życzenia zza oceanu
Serdecznie pozdrawia nas z Los Angeles Jacek Hagel – artysta, który na naszym portalu ma od niedawna swoją stronę http://regionszamotulski.pl/jacek-hagel/
Amerykańskie choinki Jacka: pierwsza stanęła u niego w domu na początku grudnia (w innych krajach choinki stroi się dużo wcześniej niż u nas), druga – jako Panna Młoda poślubiła bogatego Pana Młodego – Nowy Rok 2019.
Szopka w kościele parafialnym w Sędzinach
Parafia Niepokalanego Serca NMP i św. Wojciecha to dekanat bukowski, ale powiat szamotulski. Od pięciu lat powstaje tam niezwykły żłóbek. W pierwszym roku była to jedna grota, teraz szopka – mimo kilku poziomów – nie mieści się już na szerokość jednonawowego kościoła i wychodzi do przodu. W tym roku to ponad 80 różnej wielkości figur, w tym kilkanaście ruchomych. W każdym roku szopka wygląda inaczej, w tym roku pojawiło się ruchome koło z postaciami świętych: Jana Pawła II, Faustyny, Urszuli Ledóchowskiej, Wojciecha i Franciszka. Jest też kącik patriotyczny z bł. ks. Jerzym Popiełuszką. Przygotowanie szopki trwa cztery tygodnie i zajmuje się nim 18 osób. To wielka radość dla całej wspólnoty lokalnej, szczególnie dla dzieci, które – na przykład – uwielbiają wsiadać na figurę wielbłąda. W czasie pasterki ks. proboszcz Sławomir Pawlicki wnosi figurkę Dzieciątka i umieszcza ją w żłóbku, dzieli się też z wszystkimi obecnymi na nabożeństwie opłatkiem. Na Boże Ciało w kościele w Sędzinach przygotowuje się dywan z kwiatów. Świątynię warto odwiedzić i obejrzeć umieszczone tam obrazy i witraże Mariana Schwartza – artysty tak ważnego dla naszego regionu.
Więcej zdjęć na stronie https://parafiasedziny.wiciak.com/
Kolejny Subiektywny przewodnik po Ziemi Szamotulskiej
Pod koniec roku Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy wydała wydała książkę z pracami członków szamotulskiej Grupy JAKKOLWIEK i zaproszonych osób: Jarosława Kałużyńskiego, Ewy J. Partyki, Gośki Jeziernej, Haliny Woźniak, Majki Tomkowiak, Moniki Czepułkowskiej, Romy Cyprowskiej, Urszuli Burman, Karoliny Dąbrowskiej, Marzeny Przekwas-Siemiątkowskiej oraz Cezarego Rajperta, Haliny Sługockiej, Natalii Grześkowiak, Reginy Piestrzeniewicz, Magdaleny Sowińskiej-Kaczmarek i Danuty Przybysz-Cerekwickiej. Prace te oglądać można także na wystawie w siedzibie biblioteki (Rynek 10) do 11 stycznia.
Zaprezentowane prace malarskie i poetyckie opatrzone zostały – często bardzo osobistymi – komentarzami autorów, uzasadniającymi wybór danego miejsca regionu. Roma Cyprowska tak skomentowała swój obraz przedstawiający szamotulski Rynek z zegarem i budynkiem biblioteki:
„Kto czyta książki, żyje podwójnie” – znaczenie słów Umbeta Eco odkryłam, mając sześć lat, kiedy po raz pierwszy zapisałam się do biblioteki. Od razu poczułam magię książnic. Kiedy po kilkunastu latach trafiłam do szamotulskiej, magia wciąż działała – stare mury, regały pełne książek, przyjemny dreszcz oczekiwania na przygodę z ich bohaterami. Niesamowite losy budynku, byłego Ogniska, w którym w XIX w. powstawały różne towarzystwa i organizacje, mieścił się hotel de Gielda, odbywały tajemnicze spotkania, potęgowały moją radość z częstych odwiedzin. Dziś nadal lubię tu przebywać. A budynek, choć proszący się o konserwację, wciąż robi wrażenie. Szczególnie zimowymi wieczorami, kiedy wielkie okna przywołują wyobrażenia o minionych balach i rautach, a ciemne o historii okresów zaborów i wojny. „Bo kiedy rozum śpi, budzą się demony” – słowa Francisca Goi są cały czas aktualne. Moje demony unicestwiam mądrymi książkami. Z biblioteki oczywiście.
Na portalu można przeczytać więcej na temat Grupy JAKKOLWIEK:
http://regionszamotulski.pl/grupa-jakkolwiek-informacje/ i http://regionszamotulski.pl/czlonkowie-jakkolwiek-i-ich-prace/