W oczekiwaniu na olimpijskie medale
Czy wiedzą Państwo, że mistrz olimpijski Władysław Komar (1940-1998) 7 lat spędził w domach dziecka prowadzonych przez urszulanki szare: w Otorowie i Lipnicy?
Pochodził z rodziny polskich ziemian, których majątek z potężnym zespołem pałacowym w Rogówku (Raguvėlė) po I wojnie światowym znalazł się w granicach państwa litewskiego. Oboje rodzice byli wszechstronnie uzdolnieni sportowo. Ojciec, również Władysław, podczas niemieckiej okupacji działał w Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej pod pseudonimem „Malutki”, w 1941 r. na polecenie dowódców został zastępcą kierownika zarządu gospodarstw rolnych okręgu wileńskiego pod administracją niemiecką. Funkcja ta umożliwiała mu zaopatrywanie oddziałów AK w żywność, przechowywanie broni, ukrywanie osób zagrożonych aresztowaniem, m.in. sióstr zakonnych i Żydów. W 1944 r. w jednym z majątków został zamordowany przez pijaną bandę nacjonalistów litewskich.
Jego żona, Wanda z domu Jasieńska oraz dzieci: 8-letnia Maria i 4-letni Władysław uciekli do Polski. Ich sytuacja była tragiczna i z pomocą pospieszyły siostry urszulanki, wielokrotnie wcześniej wspierane w Wilnie przez Władysława – seniora. W domach dziecka prowadzonych przez siostry zakonne schronienie znalazło w tamtych czasach wiele dzieci ziemiańskich. Od 1947 r. Maria i Władysław przebywali w Otorowie. Po latach mistrz olimpijski wspominał: „Siostry były niesłychanie pracowite, wspaniałe. Po prostu całe swoje życie poświęciły wychowaniu dzieci”; „Aczkolwiek wychowanie katolickie było istotną rzeczą, to sprawy świeckie były stawiane na równi”. Siostry urszulanki uczyły swoich podopiecznych niezafałszowanej historii, języków obcych, dbały o kulturę języka polskiego, zachęcały do czytania i… uprawiania sportu. Komar wspominał też chłopięce zabawy granatami, organizowane – oczywiście – w tajemnicy przed siostrami. W dorosłym życiu odwiedzał Otorowo, a w trudnych czasach przywoził do domu dziecka worki prezentów.
Złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 r. Władysław Komar zdobył już w pierwszym pchnięciu kulą. Rywali psychicznie pokonał już dzień wcześniej w czasie treningu, kiedy oddawał wspaniałe rzuty… nieco lżejszą kulą od normalnej. Był niesłychanie barwną postacią. Po karierze sportowej przyszła kolej na estradę, na której występował m.in. z Tadeuszem Drozdą, i film. Wystąpił np. w Piratach Romana Polańskiego i Kilerze Juliusza Machulskiego. Zginął w wypadku samochodowym razem z drugim polskim mistrzem olimpijskim – Tadeuszem Ślusarskim, zwycięzcą w skoku o tyczce podczas igrzysk w Montrealu w 1976 r.
Zdjęcia: powyżej – Rogówek (Litwa). Pałac z XVIII w., rozbudowany w poł. XIX w. Rogówek był majątkiem rodziny Komarów od XVIII w. Tamtejszy zespół pałacowy jest jednym z największych na Litwie – w jego skład wchodzi 19 budynków. Zdjęcie z 2010 r. Poniżej: Władysław Komar na igrzyskach olimpijskich w Monachium, 1972 r.
Bracia Kurkowi poszukują historycznych zdjęć
W związku z zaplanowanymi na 12 września b.r. obchodami rocznicowymi z okazji 90-lecia Kurkowych Bractw Strzeleckich Okręgu Szamotulskiego (a także 370-lecia założenia Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Szamotułach oraz 25 lat jego reaktywacji) członkowie organizacji zwracają się z prośbą o udostępnienie im dawnych zdjęć.
Bractwo Strzeleckie w Szamotułach ma bardzo długą tradycję, gdyż powstało w 1649 r., za czasów króla Jana Kazimierza. Należeli do niego zamożniejsi obywatele miasta, głównie kupcy i rzemieślnicy. W okresie międzywojennym Strzelnica (sala budynku i ogród przy nim) nad szamotulskim Jeziorkiem odgrywała ważną rolę w życiu mieszkańców miasta. Odbywały się tam spotkania, koncerty, zabawy taneczne, mieściła się też restauracja. Bractwo Strzeleckie organizowało strzelania o tytuł króla kurkowego – co roku w Zielone Świątki, a także z okazji 3 Maja, na zakończenie żniw i w rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego.
Publikujemy fotografię z końca lat 20. XX w. W środku siedzi Franciszek Czerwiński (zm. 1938), kupiec, prezes Bractwa Kurkowego w latach 1921-1932, pierwszy z lewej Jan Sujak (1881-1941), mistrz stolarski, w latach 1923-26 naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Szamotułach, od 1934 r. prezes szamotulskiego gniazda „Sokoła”, zmarł w obozie koncentracyjnym w Dachau, obok Władysław Mazurkiewicz (1887-1941), mistrz piekarski, zmarł w Mauthausen-Gusen. Z drugiej strony Franciszka Czerwińskiego siedzi Józef Preuss (1891-1953), pracownik Miejskiej Komunalnej Kasy Oszczędności, długoletni prezes szamotulskiej „Lutni” i regionalista, a na górze stoją: drugi z lewej Kazimierz Waligóra (zm. 1953), pracownik Banku Ludowego i w latach 1929-33 prezes „Sokoła’, pierwszy z prawej Marian Czerwiński (1897-1971), w czasie okupacji więzień obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen. Zdjęcie udostępnił Edmund Zawadzki.
Sukces Dominiki Trybulec
Dominika Trybulec i Kacper Świtalski zwyciężyli w konkursie „Film Your Story”. Ich etiuda filmowa będzie miała premierę w czasie gali zamknięcia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty 2021. To sukces młodych artystów, a zarazem wielka szansa! Dominika, 25-letnia aktorka pochodząca z Szamotuł, nie tylko jest współtwórczynią scenariusza i gra główną rolę. Film opowiada też, choć niedosłownie, o tym, czego doświadczyła całkiem niedawno, a co ma swoją nazwę medyczną: PTSD, czyli zespół stresu pourazowego. Organizatorami konkursu są MFF Nowe Horyzonty i marka OPPO, producent nowoczesnych urządzeń elektronicznych, w tym smartfonów. Bo cały film powstał właśnie przy użyciu nowoczesnego smartfona.
Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do przeczytania artykułu.
http://regionszamotulski.pl/dominika-trybulec-filmuje-swoja-historie/
Marcelina Dera, skrzypaczka z Szamotuł, odnosi kolejne sukcesy!
Zwyciężczyni konkursu „Szamotuły – miejsce dla talentów” z 2018 r. zajęła II miejsce w prestiżowym, międzynarodowym konkursie muzycznym „Muse 2021”, organizowanym przez Stowarzyszenie Sztuki „Muza” w Atenach. Wcześniej, w czerwcu tego roku, zdobyła II nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie „Talenty Skrzypcowe 2021”.
W czerwcu Marcelina skończyła 15 lat, na skrzypcach gra od 8. roku życia. Jest ubiegłoroczną absolwentką Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Wacława z Szamotuł i Szkoły Podstawowej nr 1. Obecnie uczy się w Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej im. Mieczysława Karłowicza, w klasie skrzypiec prof. Eweliny Pachuckiej-Mazurek. W roku szkolnym w tygodniu mieszka w bursie, a do domu wraca na weekendy. Grę na instrumencie ćwiczy około 3 godziny dziennie, a kiedy przygotowuje się do konkursów i ważnych występów ‒ nawet 4 godziny. Na pewno jest to ciężka praca, ale filmiki, które wrzuca do Internetu, pokazują, że czerpie z muzyki wielką radość i gra jest dla niej przyjemnością. W wakacje bierze udział w kursach muzycznych, również zakończonych konkursami; w poprzednich latach uczestniczyła w kursach odbywających się w Karpaczu, w tym roku po raz pierwszy pojedzie do Puław. Przed nią kolejny konkurs muzyczny w Sarajewie – IMKA International Internet Music and Dance Competition. Nagranie już wysłała, w sierpniu pozna wyniki.
W wolnych chwilach Marcelina lubi chodzić na spacery, zwłaszcza ze swoimi psami rasy border collie, które uczy różnych sztuczek.
Gratulujemy serdecznie sukcesów muzycznych i czekamy na kolejne występy w rodzinnym mieście. Młodą skrzypaczkę, wraz z orkiestrą Capella Samotulinus, będzie można usłyszeć na koncercie przy Zamku Górków już 25 lipca.
Uzupełnienie: w konkursie IMKA Marcelina Dera zdobyła I nagrodę!