Hubert Odwrot spełnia swe marzenia
Spełniliście w 2021 r. jakieś swoje marzenie? Hubert Odwrot, szamotulanin z pochodzenia, przebiegł kolejne maratony na kilku kontynentach, napisał i wydał książkę pt. „Obieganie świata”. Bieganie i podróże od kilkunastu lat są jego stylem życia.
Po maturze w Liceum Ogólnokształcącym w Szamotułach studiował historię na UAM. Rozpoczął pracę jako nauczyciel w jednej ze szkół w Trzciance, wkrótce jednak postanowił zmienić branżę. Lata 90. były czasem, kiedy w różnego rodzaju firmach czy rodzących się korporacjach chętnie zatrudniano historyków z wykształcenia, uważano bowiem, że jeśli ktoś dobrze opanował historię, nauczy się wszystkiego. Hubert Odwrot został menedżerem w branży budowlanej.
Po maratonie na Florydzie, styczeń 2020 r.
Najpierw bieganie pojawiło się jako sposób na odreagowanie stresów zawodowych. Bardzo szybko zauważył, że to najlepsze oczyszczenie głowy. 13 lat temu wpadł na pomysł przebiegnięcia maratonu w Poznaniu. Nie miał doświadczenia, nie było wtedy tylu poradników dla biegaczy, czy to w formie książkowej, czy w Internecie.
Po pierwszym maratonie doszedł do wniosku, że to nie może być koniec przygody. Nastąpiły kolejne: w Paryżu, Frankfurcie, na Bornholmie, w Bośni i Hercegowinie… Wtedy Hubert miał już pomysł na przebiegnięcie – o ile zdrowie pozwoli – 100 maratonów. Potem idea ta została jeszcze doprecyzowana: maraton w każdym kraju europejskim (dotąd w 27) i na wszystkich kontynentach! Stąd wyprawy – na przykład – do Marrakeszu w Maroko, Vancouvcer w Kanadzie, Rio de Janeiro w Brazylii, Sydney w Australii, Dubaju w Emiratach Arabskich, Da Nang w Wietnamie. Śmieje się, że została mu jeszcze Antarktyda. Odbywają się tam dwa maratony rocznie, ale wyprawa ta leży raczej poza zasięgiem możliwości finansowych rodziny Odwrotów. Bo z pasją Huberta utożsamia się żona Anna, która na trasie wspiera męża technicznie, a po biegu razem przez kilka dni intensywnie zwiedzają dany kraj.
To zdjęcie z 2015 r. trafiło na okładkę książki Huberta Odwrota Obieganie świata, Zermatt Marathon, Mistrzostwa Świata w Maratonie Górskim
Najlepszy wynik Hubert Odwrot osiągnął w styczniu 2020 r. podczas maratonu na Florydzie – 2 godz. 58 minut, miał wówczas 48 lat. Do każdego maratonu przygotowuje się od 8 do 14 tygodni, co nie znaczy, że poza tym okresem nie biega. Najtrudniej – oczywiście – jest wyjść z domu. Codziennie przebiega od 10 do 12 km. To taka „porcja”, żeby utrzymać dobrą formę i zresetować się psychicznie. Od kilku lat Hubert Odwrot przewodniczy nieformalnemu klubowi biegaczy Team 3:33 – to ludzie różnych zawodów, którzy razem wyruszają na wyprawy i wzajemnie się wspierają, na początku grudnia wrócili np. z Kolumbii. Dla Huberta był to 74. maraton.
Pasja biegania zmieniła jego widzenie świata. Zetknął się z kompletnie różnymi obliczami islamu, najpierw w Maroko – kraju wielkich kontrastów kulturowych i ekonomicznych, potem w Omanie, gdzie islam zdecydowanie różni się od tego znanego nam z mediów, i w Emiratach Arabskich – świecie blichtru i bogactwa. Oglądał przestrzenie, na których silne piętno odcisnęły stosunkowo niedawne wojny, jak Sarajewo czy Wietnam. Zauroczyła go Australia i bardzo chciałby tam jeszcze wrócić. Za jedno z najpiękniejszych miejsc, które widział, uznaje Tanzanię – to przestrzeń dawnej, prawdziwej Afryki.
W Nairobii, 2017 r.
Każdą z wypraw planują z co najmniej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Po przyjeździe do danego kraju najpierw jest start w maratonie, to ważne, bo przejście na miejscowe jedzenie, do którego nie jest się przyzwyczajonym, mocno osłabia organizm. Od czasu do czasu Hubert biega też maratony górskie, to biegi zajmujące około 7-8 godzin.
Książka pierwotnie miała powstać dopiero po 100 maratonach. Przyszła jednak pandemia, która najpierw całkowicie zatrzymała, a potem poważnie ograniczyła życie biegowe – imprez jest teraz dużo mniej, wprowadzane są niższe niż dawniej limity liczby uczestników. Hubert Odwrot pomyślał więc, że to najlepszy czas na napisanie książki. Nie jest to fachowa literatura dla biegaczy, bardziej zapis dziejów pewnej przygody, lektura dla tych, którzy pragną zwiedzić świat i potrzebują swego rodzaju świadectwa i zarazem podbudowy historyczno-geograficznej.
Helsinki, kilka godzin biegu w ulewie
Maraton to indywidualna długotrwała walka z własnymi słabościami. To równocześnie sport bardzo społeczny, bo biegacze wzajemnie się wspierają. Odkąd Hubert Odwrot dużo jeździ po świecie, można go uznać za swego rodzaju ambasadora naszego kraju w sporcie biegowym. Często zresztą zabiera ze sobą flagi – flagę polską, a jeszcze częściej inną, do której bardzo jest przywiązany jako historyk i po prostu Wielkopolanin – flagę Powstania Wielkopolskiego.
Agnieszka Krygier-Łączkowska
W Miami na Florydzie