Okładka książki ks. Piotra Rossigrocha (1676 r.)

Pieśń o św Jakubie  – książka ks. Piotra Rossigrocha (1676)

1.07.1878 r. – informacja prasowa o odsłonięciu figury św. Jakuba

Kapliczka z wizerunkiem św. Jakuba Apostoła – upamiętniająca kościółek na Piaskowie, któremu patronował, i gdzie znajdował się obraz uważany za cudowny, Zdjęcie Andrzej Bednarski

Źródło św. Jakuba. Zdjęcie Andrzej Bednarski

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Ostrorogu

Ołtarz główny z obrazem św. Jakuba

Obraz św. Jakuba z ołtarza głównego kościoła Wniebowzięcia NMP w Ostrorogu. Zdjęcie Andrzej Bednarski

Światła i ognie nocne, czyli o kościele św. Jakuba w Ostrorogu

25 lipca przypadało wspomnienie św. Jakuba Apostoła. Kult tego świętego w Ostrorogu trwa już od kilku wieków, a wielkim jego orędownikiem był żyjący w XVII wieku ks. Piotr Rossigroch – proboszcz ostroroski, dziekan lwówecki, syn Jana Rossigrocha, burmistrza Ostroroga. Piotr Rossigroch napisał dwie książki na temat kościoła, który niegdyś znajdował się na wzgórzu cmentarnym w Ostrorogu (wtedy w Piaskowie). To dzięki tym książkom poznajemy historię kościółka i cudów, jakie miały się zdarzać za wstawiennictwem św. Jakuba.

Stanisław Maćkowiak pisał w „Gazecie Szamotulskiej w 1934 roku:

„Dziś, gdy bezbarwna mgła przeszłości spowija jedynie pamięć o tym kościółku, gdy tylko legenda prostego ludu ożywia niemy pagórek piaskowski, na którym niegdyś za przemożną przyczyną Wielkiego Apostoła działy się cuda, gdy minęły już bezpowrotnie te chwile, kiedy Piaskowo oblegały mnogie rzesze pątników, szukających u stóp «cudotwórczego» św. Jakóba pomocy – ośmielajmy się zbliżyć poprzez świętość i cudowność do zapomnianego kościółka i rzucić o nim na papier kilka słów w nadziei, że zdołamy zbliżyć do Czytelników te czasy, kiedy przyczyna św. Jakóba była dla mieszkańców ziemi szamotulskiej «u Majestatu Boskiego ważna i skuteczna»” („Gazeta Szamotulska”, 29 maja 1934).

Zanim jednak przejdziemy do ks. Rossigrocha, kilka zdań historycznego wprowadzenia. Pierwsza wzmianka o kościele na Piaskowie pochodzi z 1396 roku, mowa jest wtedy o plebanie Mikołaju, który pełnił funkcje kapłana w tamtejszym kościele co najmniej w latach 1396-1405 r. Kolejnymi księżmi, których znamy ze źródeł, byli Jan (na pewno w 1410) i Tomasz (co najmniej 1420-1424). Parafia na Piaskowie przestała istnieć w 1432 roku, wtedy to kościół włączono wraz z uposażeniem (m.in. polami uprawnymi) do parafii w Ostrorogu.


Ryciny z wizerunkiem św. Jakuba z książek ks. P. Rossigrocha (1674 i 1676). Prawdopodobnie św. Jakub patrzy na Ostroróg z dzisiejszego wzgórza cmentarnego, czyli miejsca kościoła w Piaskowie


Jak pisał ks. Rossigroch, kościół na Piaskowie według opowieści miejscowych miał zostać wybudowany przez pewnego mansjonarza (kapłana niższego rangą, który w zamian za utrzymanie był zobowiązany pozostawać na miejscu i pełnić pewne obowiązki , np. odprawiać msze, z łac. maneo ‘zostaję’) z kolegium mansjonarzy w Ostrorogu. Podczas wielkiego głodu pewna kobieta z Rudek postanowiła utopić swego syna w „wodzie pod górą Piaskową”, ów syn chwycił się jej jednak tak mocno za szyję, że kobietę ruszyło sumienie i oddała go do kolegium mansjonarzy w Ostrorogu. Gdy został kapłanem, na pamiątkę ocalenia postawił kościół. Tyle legenda, jak jednak było naprawdę, dziś po 600 latach trudno powiedzieć.

Zdaniem Rossigrocha pierwszy kościół na Piaskowie miał zostać zniszczony przez innowierców z zamku w Ostrorogu, można więc przypuszczać, że nastąpiło to w 2 poł. XVI wieku (Bracia Czescy stacjonowali w Ostrorogu od 1553 roku). Jak głosi legenda, „heretykom” z zamku nie udało się jednak zniszczyć całego kościoła, został fragment muru, którego nie potrafili w żaden sposób rozebrać. Natomiast z budulca pozyskanego z rozebranej części kościoła podobno powstała kamieniczka przy zamku, w której według legendy nikt jednak nie chciał zamieszkać.

W 1644 roku, czyli 8 lat po odzyskaniu kościoła w Ostrorogu przez katolików, ks. Walenty Wronicz zaczął myśleć, jak odbudować zniszczony kościół. Skłoniły go do tego żarliwe modlitwy mieszkańców, które widział na wzgórzu Piaskowskim, będącym również miejscem pochówku. Udał się do burmistrza Ostroroga Jana Rossigrocha o pomoc. Burmistrz nakazał pospólstwu odkopanie murów po poprzednim kościele, które zasypane były niemal na dwa łokcie. Jak mówił ksiądz Wronicz, ludzie przystąpili do pracy z wielkim zapałem, tak że odkryto fundamenty małego chóru o wymiarach dwanaście na dziesięć łokci i dużego chóru o wymiarach piętnaście na dwadzieścia łokci. Bardzo duży udział w odbudowie kościoła miał również dziedzic Ostroroga Wojciech Szlichtnik, z wyznania kalwin, który podarował drzewo sosnowe z lasu w Chojnie oraz przekazał cegłę z opustoszałej kamieniczki przy zamku w Ostrorogu, w której nikt nie chciał mieszkać. Ksiądz Wronicz ukończył budowę kościoła w 1644 roku około święta św. Michała Archanioła. Kościół podobnie jak poprzedni nosił wezwanie św. Jakuba Apostoła. Wewnątrz kościoła powstały trzy ołtarze.

Rossigroch pisał, że ledwo kościół odbudowano, a już na tym miejscu za sprawą św. Jakuba zaczęły dziać się cuda. Ksiądz rozpoczął starania, aby miejsce to uznać za cudowne. Zgłosił sprawę do ówczesnego biskupa poznańskiego, księdza Stefana Wierzbowskiego. Biskup najpierw wezwał do siebie księdza Wronicza, który opowiedział o budowie kościoła. Następnie biskup powołał komisję, w skład której wchodzili: ks. kanonik Stefan Moręski – doktor teologii, prepozyt kościoła św. Marii Magdaleny w Poznaniu, ks. Jan Morawski – profesor Zgromadzenia Jezusowego w Kolegium Poznańskim oraz ks. Jan Kazimierz Steczewicz – doktor praw i teologii, dziekan i prepozyt zbąszyński. W celu zbadania autentyczności cudów w Piaskowie komisja trzykrotnie gościła w Ostrorogu: 16 marca, 17 czerwca oraz 23 września 1672 roku. W związku z cudami, jakie miały dziać się w kościółku św. Jakuba, komisja przesłuchała pod przysięgą ponad 20 osób.

Wśród relacji świadków mamy między innymi zeznania burmistrza Ostroroga Szymona Szostka, który 16 marca 1672 roku tak mówił:

„Mają ludzie zawsze wielki afekt do tego miejsca świętego i słyszałem od starszych moich, że w wszelkich potrzebach, tak w chorobach swoich jako i bydlęcych, udawali się z dawna i tam ofiarowane i uzdrowione około kościoła obwodzili. Ale i sam doznawałem (łask), gdym chore bydełko moje i bardzo niebezpieczne na tóż miejsce ofiarował z intencją do św. Jakóba, prosząc o pociechę; lubo nieraz, jednak całe w prędkim czasie, do siebie przychodziło i żadnej szkody w niem nie uznałem; które dobrodziejstwo, ilem razy uciekał się do przyczyny św. Jakóba, zawszem otrzymywał, mając to w zwyczaju zawsze, iż niżelim bydełko wygnał w pole, tamem wprzód około kościoła opędził; które dobrodziejstwo zawszem przyczytał przyczynie św. Jakóba. Nawet gdy córeczka moja dziesięcioletnia, imieniem Jadwiga, na gorączkę wielką i nagłą zachorowała przed trzema laty, a najemnik robotnik przyszedł do izby znagła i zawołał głosem, przelęknioną też córeczkę moją kaduk cichy porwał, który ją trzymał od słońca zajścia aż po południu nazajutrz; na którą my patrząc frasobliwi, rodzicielka moja rzekła mi: «Ofiarujmy ją do św. Jakóba na Piaskowo». Co zaledwieśmy wymówili, zaraz w te tropy, tegoż momentu, kaduk ją opuścił i zaraz rzekła córeczka: «Pani Matko, dajcie mi obrazek Najświętszej Panny, pójdę z nim do św. Jakóba». Odpowiedzieliśmy: «Pójdziesz, Jadwisiu, i obrazek z parą postawnie zaniesiesz, że cię P. Bóg pocieszył». I potem w kilka dni poszliśmy z nią i Mszę św. zakupili i parę postawnie z tym obrazkiem pergaminowym oddali na znak dobrodziejstwa, otrzymanego za przyczyną św. Jakóba”.

Pozostałymi świadkami byli m.in. Malcher Mikuła, Wojciech Mizera, Jan Murkowicz, Adam Rataya, Szostek, Jakub Chudzik, Adam Gozdecki, Jan Zagrodnik, Tomasz Litowski, Zofia Bobolecka, Tomasz Borski, Grzegorz Ględaya, Andrzej z Głuchowa i Franciszek Czekałka. Cześć z nich opowiadała o uzdrowieniach, inni o tym, jak za wstawiennictwem św. Jakuba zostali uratowani od strasznego pożaru, który wybuchł w Ostrorogu. Oto przykłady: „Cudownie mię P. Bóg zachował przez przyczynę św. Jakóba podczas pożaru wielkiego, kiedy cały prawie Ostroróg zgorzał w sobotę czwartą po Wielkiej Nocy, bom mu się cale w tem niebezpieczeństwie ofiarował. Postrzegły bowiem, że się już większa połowa miasta spaliła, a ogień pod wiatr szedł i zbliżał się ku domowi memu, jam z tego postrachu poszedł do sadku i padłszy krzyżem, zawołałem do P. Boga do św. Jakóba, wejrzawszy na jego kościół, aby mię i innych bronił, bo już trudno było od ludzi spodziewać się pomocy w takim ogniu. I takem z łaski Bożej wolny od ognia tego został, lubo się tak blisko chlew sąsiedzki i domek spalił, że i na chlewie moim już się snopki zajmowały zaraz przy domu, którem ja z Czekałkiem, wołając na św. Jakóba, snadno zrzucił i bez wody (o którą trudno było); snadnośmy ogień ugasili, i tak domu mojego P. Bóg i w tej połaci ośm domów obronił”.

Komisja przekazała wyniki swoich badań na ręce biskupa Wierzbowskiego, który z kolei w liście z dnia 24 marca 1674 roku, adresowanym do księdza Stefana Moręskiego, polecił ogłosić Piaskowo miejscem cudownym, co nastąpiło 27 kwietnia tego samego roku. W czasie uroczystości, po modlitwie do Ducha św., padły z ambony słowa, ogłaszające wszystkim po wszystkie czasy, że spełniły się marzenia mieszkańców, bo ten mały kościółek stał się miejscem cudownym za sprawą św. Jakuba. Na koniec zagrzmiało potężne Te Deum (Ciebie Boga wysławiamy).


Fragment mapy z 1808 r.


Książka Rossigrocha wspomina również o światłach, które widzieli mieszkańcy Ostroroga i okolicznych wsi, np. Wojciech Bural, kmieć ze wsi Kluczewo: „Widziałem ognie jakoby trzy pary świec szło od jeziora z tej strony kościoła: i szło po cmentarzu i weszło do kościoła i tam się w kościele z godzinę świeciło; bośmy powoli, troje nas przypatrując się jechali: byłem ja i Grzegorz Ruchay i żona jego. I patrzeliśmy na to wszystko troje. Działo to się w dzień św. Andrzeja Apostoła z półtorej godziny w noc wieczora, gdyśmy z Ostroroga do domu jechali. A była tak ciemna noc, iż nie tylko miesiąca, ale i żadnej gwiazdy nie było widać, ledwie drogę i palec przed sobą widać było”. I druga relacja – Marcina Rataya z Zapustu: „Jadąc z młyna Obrzycka, będąc trzeźwy, bom tego dnia piwa nie pił, widziałem w kościółku św. Jakóba na Paskowie światło wielkie i drzwi otwarte, przez które się to światło wydawało; i przeżegnałem się, a nie wziął mnie strach żaden. Było to o północy przed Bożem Narodzeniem. Noc była ciemna. Księżyc nie świecił, lubo gwiazdy widać było. Tenże świadek przed rokiem, także przed Bożem Narodzeniem, jadąc z Ostroroga do domu godziny ze dwie w noc: widziałem przez okna kościółka św. Jakóba ogień i światła jasne, a noc bardzo ciemna była, bo deszcz padał, i powróciłem (mówi) umyślnie do Pilarza, abym im o tem świetle powiedział. Wyszedł Jakób Rzepka i Anna, siostra jego, i widzieliśmy to światło, stojąc za miastem chwilę, a jam po tem do domu, przeżegnawszy się, odjechał”.

Jeszcze więcej elementów legendy tkwi w opowieści o „sierpie do ręki przyrosłym”. Ksiądz Wronicz twierdził, że znalazł go w trakcie odkopywania murów. „Dziewka robotna z Wierzchocina, mila od Ostroroga (jakom słyszał) żęła zboże na polu w dzień św. Marji Magdaleny. Czyli na ukaranie, czyli też na wsławienie św. Jakóba Apostoła, sierp przyrósł jej do ręki prawej tak mocno, że w zamku ostroroskim zostający heretycy, nie wierząc temu, przywołali dziewkę i sierp od ręki odłączyć usiołow. [taki zapis]; żadną jednak miarą oderwać go nie mogli. Stał jeszcze natenczas kościółek na tem Piastowie zmurowany i kapłan katolickiej wiary miał pilne o nim zawiadowanie. W tak cudownem skaraniu utrapiona żynarka zostawszy, na dzień św. Jakóba wielką wiarą ufając, że miała być pocieszona, ofiarowała się na to miejsce, na którym gdy w święto pomienionego Apostoła św. Przenajświętsza ofiara odprawowała się, podczas podniesienia Sakramentu Przenajświętszego ona też rękę podniosła, a wtem sierp jej od ręki odpadł”.


Fragment mapy z 1821 r.


W 1676 roku ksiądz Rossigroch napisał Pieśń o św. Jakubie, którą jeszcze kilka lat temu można było usłyszeć w trakcie uroczystości odpustowych kościele w Ostrorogu.

Poza informacjami zawartymi w książkach ks. Piotra Rossigrocha o kościele w Piaskowie nie mamy zbyt wielu innych informacji. W 1677 roku przy kościele utworzono prebendę, czyli stworzono fundusz na utrzymanie miejsca kultu i osoby-osób duchownych. W 1725 roku ksiądz Libowicz w dokumencie z wizytacji pisał, że stojąca na piaszczystym wzgórzu świątynia stanowi filię kościoła w Ostrorogu (wcześniej była to osobna parafia). Można znaleźć tam też informacje, że prezbiterium kościoła jest murowane, ale ma sufit z desek, natomiast ściany nawy są drewniane, spróchniałe i przegniłe. Wnętrze miało charakter „dość ozdobny”, w kościele stały trzy ołtarze.

W dokumentach  mowa jest o jeszcze jednej odbudowie kościoła, która miała mieć miejsce w 1750 roku i dokonała się dzięki Barbarze Kwileckiej. Kościół z uwagi na zły stan techniczny prawdopodobnie został rozebrany w 1818 roku, chociaż na mapie z 1821 roku był jeszcze zaznaczony. Obraz św. Jakuba został natomiast przeniesiony do kościoła w Ostrorogu, gdzie znajduje się po dziś dzień. Na miejscu dawnego kościoła stoi od 1878 roku figura św. Jakuba, poświęcona przez księdza proboszcza Zenktelera w odpust św. Jakuba, 25 lipca.

Michał Dachtera


Literatura:

  1. Piotr Rossigroch, Światła y ognie nocne różnych czasów widziane w kościele y około kościoła s. Jakuba Apostoła na Piaskowie przy Ostrorogu, dobrodzieystwa także y łaski Boskie otrzymane, o sierpie przytym do ręki przyrosłym, który na tymże mieyscu przy mszy swiętey odpadł, poprzysiężone na commissiach zeznania na większą chwałę Panu Bogu y wielkiemu apostołowi Chrystusowemu Jakubowi świętemu rozsławiać dozwolone, Poznań, 1674.
  2. Piotr Rossigroch, Summarjiusza powtórnych łask y dobrodziejstw Boskich po cudownym św. Jakuba mieyscu, w Wielkiey Polscze przy Ostrorogu deklarowanym. Także Pieśń o S. Jakubie przez W. X. Piotrra Rossigroach Dziekana Lwoweckiego Proboszcza Ostrorog złożona, Poznań 1676.
  3. Edmund Callier, Ostroróg. Monografia w głównych zarysach, Poznań 1891.
  4. Józef Nowacki, Dzieje Archidiecezji Poznańskiej: Archidiecezja Poznańska w graniach historycznych i jej ustrój, tom 2, Poznań 1964.
  5. Paweł Mordal, Inwentaryzacja krajoznawcza Miasta i Gminy Ostroróg, Ostroróg 1990.
  6. Józef Łukaszewicz, Krótki opis historyczny kościołów parochialnych, kościółków, kaplic, klasztorów, szkółek parochialnych, szpitali i innych zakładów dobroczynnych w dawnej dyecezyi poznańskiej, tom 2, 1859.
  7. Karol Estreicher, Bibliografia Polska, t. 25, Kraków 1915.
  8. „Gazeta Szamotulska” 1932 nr 83,
  9. Stanisław Maćkowiak, Światła i ognie nocne. Rzecz o kościele św. Jakuba pod Ostrorogiem, „Gazeta Szamotulska” 1934 nr 62-68.
  10. Anton Freudenreich, Wielkopolska południowa – 1821 – atlas, część 2, 1821.
  11. „Orędownik” 1878 nr 81.

Michał Dachtera

Mieszka w Szamotułach, ale jego serce zostało w Ostrorogu i okolicach.

Miłośnik historii, poszukiwacz archiwalnych zdjęć. Na Facebooku prowadzi profil Ostroróg na kartach historii.