Koronacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia „Szamotuł Pani” w zapiskach ks. prymasa Stefana Wyszyńskiego

O tym, że w dzienniku ks. prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego znalazły się uwagi o wizycie w Szamotułach na uroczystościach koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia, wspomniał w czasie tegorocznych uroczystości odpustowych ks. prymas Wojciech Polak. Udało mi się dotrzeć do tekstu znajdującego się w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie.

Kardynał Wyszyński, od niedawna błogosławiony Kościoła katolickiego, odwiedził Szamotuły 20 września 1970 r. Po porannej mszy św. w kaplicy domowej rezydencji prymasowskiej w Gnieźnie wyruszył samochodem do Poznania, gdzie razem z arcybiskupem Antonim Baraniakiem odwiedził w szpitalu biskupa Lucjana Bernackiego, gnieźnieńskiego biskupa pomocniczego.

Podróż do Szamotuł przebiegała spokojnie do Cerekwicy, czyli do granicy dekanatu szamotulskiego. Od tego miejsca wzdłuż całej trasy do Szamotuł stały tłumy ludzi, drogę przyozdobiono flagami i girlandami z kwiatów, postawiono kilkadziesiąt bram powitalnych.


Powitanie prymasa Stefana Wyszyńskiego przez prałata Albina Jakubczaka, szamotulskiego proboszcza


Kolumna samochodów (zdaniem prymasa Wyszyńskiego było ich ponad 200!) przyjechała na szamotulski rynek z opóźnieniem. Na zdjęciach widać, jak prymasa, arcybiskupa Baraniaka i innych biskupów witał tam ks. prałat Albin Jakubczak, proboszcz – wówczas jeszcze jedynej – szamotulskiej parafii. W swoich zapiskach kard. Wyszyński wymienił nazwiska wszystkich obecnych na uroczystościach biskupów; byli to: Edmund Nowicki (Gdańsk),  Marian Sikorski (Płock), Tadeusz Etter i Franciszek Jedwabski (biskupi pomocniczy z Poznania) oraz Jan Czerniak (biskup pomocniczy gnieźnieński) i Jerzy Stroba (wówczas biskup pomocniczy gorzowski).

Procesja z rynku do kościoła posuwała się bardzo wolno, gdyż – jak zapisał prymas – „nie było gdzie nogi postawić – ubi igam pedem meum”. Dużo ludzi stało na dachach. Prymas podziwiał dekoracje kamienic: wieńce z kwiatów oraz flagi, także biało-żółte, czyli papieskie. Dla osób, które pamiętają chociażby późniejsze przyjazdy do Polski papieży, dekorowanie domów czy ulic tymi flagami jest czymś normalnym. Z zapisków prymasa Wyszyńskiego wynika jednak, że ówczesne władze niechętnie patrzyły na obecność flag papieskich w przestrzeni publicznej. W Szamotułach jednak obyło się „bez mandatu karnego”.


Tłumy na uroczystości koronacyjnej


Uroczystość koronacyjna na łące między kościołem a cmentarzem rozpoczęła się, jak zanotował prymas, o 12.05 i trwała 3 godziny. Na tle cmentarza stanęła „wielka estrada”, a nad ołtarzem umieszczono obraz Matki Bożej. „Uroczystość ma bogaty program, zwłaszcza śpiewy”, historię obrazu przedstawił arcybiskup Baraniak. Kazanie prymasa miało charakter improwizowany: „rodzi się w trakcie wsłuchiwania się w przebieg przemówień i śpiewów”. Prymas ocenił je jednym słowem: „Wyszło”. W samym akcie koronacji – oprócz kardynała Wyszyńskiego – uczestniczyli arcybiskup Baraniak i biskup Nowicki.

Na kardynale Wyszyńskim wrażenie zrobiły tłumy obecne na uroczystości, sztandary i piękna zieleń. Odnotował jednak, że chwilami przeszkadzały pociągi (zapisał z błędem: „biegnące na Piłę”).


Pierwszy z lewej biskup Edmund Nowicki, 2. – arcybiskup Antoni Baraniak, 4. – prymas kardynał Stefan Wyszyński


Po zakończeniu uroczystości procesja przeszła do kościoła: „Wracamy do wspaniałej Kolegiaty Szamotulskiej. Olbrzymi gmach, o przepięknej architekturze, ogromnej przestrzeni, pełen zabytków”. Obraz wystawiono w głównym ołtarzu i odbyły się jeszcze krótkie modlitwy – „hołd dla ukoronowanej Matki”.

Ostatnim elementem wizyty prymasa w Szamotułach był obiad, który odbył się pod namiotem nakrytym „nylonowymi workami na saletrę”. Worki te, jak zapisał prymas Wyszyński, stanowiły „dar robotników z fabryki”. Prymas dodał jeszcze: „Czy «beatum scelus»?” [błogosławiona wina], sugerując w ten sposób, że – dla dobrych celów – mogły one zostać pozyskane nie do końca legalnie. 

Na koniec podkreślił, że w Szamotułach wszystko było świetnie zorganizowane i w uroczystości zaangażowane było całe miasto: „Aż do przesady”.

Agnieszka Krygier-Łączkowska

Prawo do publikacji całości zapisków ma wydawca kolejnych tomów dziennika Pro memoria. Dotąd (do 2021 r.) ukazało się 9 części, najnowszy zawiera teksty z 1962 r.; w sumie ukaże się 27 tomów.

Zdjęcia udostępnione przez Zbigniewa Dobaka i Wojciecha Musiała oraz ze strony FotoSzamotuły.

Prymas Stefan Wyszyński i proboszcz Albin Jakubczak

Prymas Stefan Wyszyński i arcybiskup poznański Antoni Baraniak w procesji z rynku na miejsce koronacji

Procesja na ul. Wronieckiej (wówczas gen. Karola Świerczewskiego). Obok prymasa Wyszyńskiego (z lewej) – późniejszy prymas Józef Glemp

W czasie aktu koronacji. Od lewej: arcybiskup Antoni Baraniak, prymas Stefan Wyszyński i biskup Edmund Nowicki

Nałożenie koron na obraz Matki Bożej Pocieszenia

Błogosławieństwo biskupów

Po koronacji w kościele obraz wyeksponowano w ołtarzu głównym

Ołtarz koronacyjny, nabożeństwo już bez udziału biskupów

Nabożeństwo wieczorne